Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy iść z dzieckiem do psychiatry?

Polecane posty

Gość gość

Mam 3 letnią córke i teraz jestem w drugiej ciąży więc od jakiegoś czasu przebywam na l4. Córką dość długo zajmowała się babcia ok 1,5 roku (ja w tym czasie pracowałam, maż i ojciec dziecka jest ale też bardzo dużo pracuje, ma czas dla dziecka tylko po 19 h) zmierzam do tego, ze odkąd jestem z dzieckiem przez cały dzień widzę, że ona ma jakieś braki umysłowe. Na pewno jest nadpobudliwa, to na 100%, nie potrafi usiedzieć w miejscu nawet 60 sekund, nawet jak je to wstaje na krześle i macha nogami, obojętnie czym się nie zajmie podczas tego zajęcia wykonuje dodatkowe ruchy. Zachowuje się jakby była głęboko upośledzona, wchodzi na stół bierze łyżki i tymi łyżkami wali po ścianach, ile razy ma papier toaletowy w rękach musi go rozwinać i podrzec mimo, że już 100 razy jej mówiłam że tak nie wolno, przy ubieraniu poprostu cyrk! Wije się, kręci, ucieka, bardzo często rezygnuje z wyjścia bo nie mam siły się z nią użerać, spać chodzi o 24 i wstaje o 11 w dzień, nic nie daje obudzenie jej o 6, nie robienie drzemek itp dopuki ktoś nie śpi (ja albo maz) dzieciak papiernicza po pokojach, w domu zabawki są dosłownie w kazdym kącie, potrafi w ciągu kilku minut zrobić syf w każdym miejscu gdzie się znajduje. Nie słucha poleceń w ogóle, żadnych. Żeby coś zrobiła można tylko wymusić szantażem, że zabiorę jej jakaś zabawkę np. Jak coś jej nie wychodzi podczas zabawy rzuca tym o podłogę. Kładzie się spać w dziwnych miejscach w domu np pod stołem. Non stop musi coś mówić, nie ma chwili żeby nie nadawała, mimo że nikt jej nie słucha (celowo) mówi sama do siebie. Dzień w dzień rozwala te same rzeczy, wywala z szaf jak roczne dziecko, woli bawić się pasta do zębów i szczoteczka zamiast zabawkami. Cały czas wali w pieluchy, obojętnie jak byśmy nie próbowali przekonać ją do nocnika to kończy się histeria. Ona jest poprostu głupia i upośledzona. Coraz częściej mam ochotę ją uderzyć, już nie wytrzymuje psychicznie i fizycznie. Piszac teraz na telefonie wiecie co robi? Podbiega i wyrywa mi telefon z ręki. Nie wiem już jak mam sobie z nią radzić. Czy są ośrodki dla takich dzieci? Dodam, że ode mnie nie dostaje słodyczy, ma zapewnioną rozrywkę typu place zabaw, małpie gaj****asen, niestety dość dużo ogląda bajek, na pewno nikt na nią nie krzyczał i nie krzyczy (ja teraz jak już nie mogę wytrzymać) skąd to się wzięło? Gdzie popelnilam błąd? Kiedy to minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że identycznie zachowuje się w miejscach publicznych, biega, ciągnie za ręce, chodzi po podłodze w sklepie na kolanach (wcale nie dlatego, że nie chcemy jej czegoś kupić). Nie potrafi iść normalnie tylko szura nogami. Ma problem z jedzeniem, praktycznie nie je lub bardzo mało. Nie wiem czym ona żyje. Gdzie szukać pomocy? Najlepiej na NFZ bo prywatnie pewnie zbankrutuje tyle wizyt to dziecko będzie wymagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle, ze to babcia na wszystko pozwalała, nie była w ogole konsekwentna, nie narzucała żadnej dyscypliny i taki efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo z tego co piszesz, to niedługo po twoim macierzyńskim dziecko zostało z babcia, akurat kiedy powinno sie mocno wdrażać wszelkie zasady i uczyć dziecko, daje sobie rękę uciąć, ze było tak jak napisałam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie było, dziecko od razu po macierzyńskim zostało z babcią. Mój mąż i ja coraz częściej dochodzimy do tego wniosku, że to efekt wychowania a raczej jego braku przez babcię właśnie. Ale co ja mam teraz z tym dzieciakiem zrobić? Ja już siły nie mam, właśnie zezarla coś tłustego i ręce wytarla w ścianę, po czym pobiegła wyjrzeć przez okno, szkoda tylko że rolety już opuszczone i podniosła je gniotac i wyrywając z szyny... Teraz wygrzebala swoje rajstopy z kosza na pranie i trzepie nimi po pokoju podskakujac przy tym radośnie. Ja siedzę i patrzę, chce mi sie ryczeć z bezsilności, zaraz wraca mąż, specjalnie nie sprzatalam cały dzień żeby zobaczył co dzieciak wyprawia, ja mam zamiar wyjść z domu i pójść na długi długi spacer. Najgorzej że jestem w 36 tyg ciąży i już mi ciężko nawet chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinniscie wybrac sie z nia i do psychologa i do psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty poświęcasz jej czas , bawisz się układasz puzzle, klocki. Może jej się nudzić oglądać ciągle bajki. Poświęć jej więcej czasu albo zapisz do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poświęcam jej czas, staram się jak mogę ale spróbuj układać puzzle a jak jeden nie pasuje tam gdzie sobie wymyśliła wszystkie lądują na podłodze, z malowaniem to samo, bardzo mocno przyciska kredki tak że wszystkie połamane, w zasadzie tylko gryzda, jak dorwie kredke i nikt nie widzi maluje po ścianach dlatego kredki pilnie u nas strzeżone, klocki... wywali z pudła i na tym koniec, jak z nią siedzę i coś buduję to natychmiast wyrywa mi klocki z reki bo akurat ona je teraz potrzebuje i buduję nie wiadomo co, w zasadzie potrafi przyczepić tylko jeden na drugi, żadnych logicznych budowli, i tak jest ze wszystkim, nie potrafi się bawić, do dzieci wstyd ja zabrać bo zabiera zabawki i drze się, absolutnie nie potrafi się dzielić, do przedszkola oddaje ją od września, w lutym rodze i nawet jakbym mogła oddać od lutego to nie chcę bo będzie przynosić choroby i będę siedzieć w domu z chorym noworodkiem i z chorą nieznośna 3 latka, a wtedy chyba się powiedzie. Jestem już tak zdesperowana, że myślę o rozwodzie, córke zostawię z ojcem niech sobie radzi a syna zabiorę i sama wychowania od postaw po mojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko jest do zrobienia. Jesli sama nie dasz rady, to znajdź pomoc u profesjonalisty. Ale raczej, wg mnie, nie jest to psychiatra, a raczej od zachowań spec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, do psychiatry to powinnas iść ty. Masz nie wychowane dziecko, ale to wcale nie znaczy że jest niedorozwinięte. Zamiast wziąć się za jej naukę czegokolwiek, ty jej się przyglądasz. A coś ty myślala, że będzie jak lalka, która położysz nałóżku i nie ruszy się przez dobę? Ciesz się, że masz takie dziecko, a nie jakąś niedojdę. Jak ty tak wychowujesz dzieci, to współczuję temu który ma się urodzić. Ty chowasz malą, a nie wychowujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie moze twoj maz spuscic jej raz taki wpierdziel zeby spuchnieta 3 dni chodzila i po informacje panna za co dostala. Mysle ze to by pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jakas idiotka. Masz rację - rozwiedż się. Mąż na pewno córkę lepiej wychowa niż ty. Albo proo, bo nie wierzę, że są takie beznadziejne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno drugie dziecko najczęściej jest głupsze. Zrób więc jeszcze kilkoro. Ostatnie będą na części albo na paszę dla tych starszych ułomów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ma tez zzburzenia SI - brak koncentracji, ciagly *******adpobudluwosc, dociskanie kredek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naturalnie że to prowo, tyle że ja takie matki-kretynki widuję a przy nich jakieś zdziczałe zwierzęta człowiekokształtne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak normalna matka może mówić, że jest córka zeżarla. Takie jak ty nie powinny mieć dzieci. Jak cię rodzice wychowali, że ty nie masz pojęcia jak postępować z najbardziej kochaną istotą na świecie? Najlepiej oddaj ją do rodziny zastępczej. Na pewno bedzie miała tam lepiej niż przy takim przygłupie jakim ty jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jakas idiotka. Masz rację - rozwiedż się. Mąż na pewno córkę lepiej wychowa niż ty. Albo proo, bo nie wierzę, że są takie beznadziejne matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Provo uzależnionej debilki ;) dzień bez prova dniem dla niej straconym. Biedna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta pisze o problemach z corks,a way wszystkiego takiego madre jestescie. Autorko myslisz porozmawiac o tym z lekarza rodzinnym I on ci da skierowanie do psychologa/psychiatry. Rozumiem jak musi byc Tobie ciezko,szczegolnie przed rozwiazaniem. Moze popros kogos z rodziny Albi przyjaciol o pomoc przy dzieciach.uwierz ja Sama bym do ciebie przyszla I ci pomogla. Ja urodzilam dzieci rok po roku ,rodzina mi bardzo pomogla.pozdrawiam.dasz rare tylko idz do lekarza.xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja ciebie poniekad rozumiem, ale mysle tez, ze przesadzasz. Kiedys tu pisalam- moj watek to : Mam potwora a nie dziecko. Jesli chcesz, poczytaj. Pisze tu, boja mialam podobnego syna. W wieku 2 lat potrafil wysypywac wszystko na podloge, sikal po scianach. I przyczyna nie moglo byc to, ze za malo czasu z nim spedzalam, bo on byl ze mna doslownie wszedzie. Od malego go wychowywalam z mezem. Babciom oddawalismy go pod opieke tylko wtedy, gdy byl sezon w rolnictwie i trzeba bylo owoce zebrac. A i to po kilka godzin, 3-4 dziennie, bo wiecej babcie nie dawaly rady. Malowalam z malym, ukladalam puzzle, chodzilam codziennie na spacery. Ja juz po prostu pragnelam, by ktos sie nim zajal na jeden dzien chociaz, bym ja mogla odpoczac. Teraz maly ma 4 lata i jest o wiele lepiej. Oczywiscie aniolkiem nie jest, ale zdecydowanie nie musze tyle biegac za nim, co kiedys. Juz wie, ze nie mozna wylewac specjalnie picia na podloge, a jak mu sie zdarzy, to przeprosi, nieraz nawet sam zetrze. Mysle, ze Twoja corka za malo czasu spedzala z Wami, a babcia po prostu nie miala tyle sily, by byc konsekwentna. Nie zrzucalabym winy na babcie, ze specjalnie rozpuscila mala. Byc moze ona po prostu nie miala sily, by ustawic rozbrykana wnuczke. Ja wiem, ze lekko nie jest, zwlaszcza gdy nie ma sie do pomocy nikogo przy dziecku (my nie mamy, bo tesciowa starsza, a moi rodzice daleko). Bardzo brakuje mi wyjscia z mezem, chocby do glupiego kina, ale co zrobic? Musimy to przeczekac. Ty, a utorko, nie mysl zle o swojej corce. Ona miala po prostu zle wzorce, o ile w ogole jakies miala. Moze jej zachowanie to prosba o Twoja uwage? Moj syn tak nieraz robil. Wiem, ze jestes w ciazy i zwyczajnie nie masz sily i ochoty brykac z trzylatka, ale zapewne tu tez jest pies pogrzebany. Poza tym zastanowilo mnie, ze napisalas o braku apetytu. Nie chce cie straszyc, ale koniecznie zrob malemu badanie na obecnosc pasozytow lub grzybow. My sie z tym mordowalismy. Teraz mam inne problemy, bo od kiedy maly w przedszkolu- non stop chory. Takze teraz tez jest ciezko, tylko problemy maja inny charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę Wam takich dzieci. Zobaczymy jak będziecie się wtedy czuły. To nie jest prowo, niestety. Idiotką nie jestem, dziecko zostało zaniedbane gdy wychowywała ****abka. Ja w tym czasie razem z mężem ciężko pracowaliśmy żeby te dzieci cokolwiek miały! Samo z nieba nie spada. Jestem od miesiąca na l4 (pracowalam do 8 miesiąca) i teraz widzę, że dzieciak ma potężne braki w wychowaniu, jest jak dzikus! Napisalam, że zre bo tak to wygląda, znalazła coś na podłodze co pewnie wczoraj wyrzucila i wytarla ręce o ścianę! Kto tak się zachowuje? Dzikus! Piszę to w mega irytacji, naprawdę nie mam już siły do tego dziecka. Wy za to takie wszystkie idealne jesteście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba ADHD? Idz najpierw do pediatry, niech on kieruje dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem- ok, pracowałaś, dziecko było z babcią, ale nie wracałaś chyba do domu tylko na noc? Nie pracowałaś 7 dni w tygodniu? Nie zauważyłaś że cokolwiek jest nie tak? Że dziecko nie słucha i nie wykonuje poleceń, że nie potrafi prawidłowo używać zabawek, że jest nadpobudliwe? Przecież to nie stało się z dnia na dzień? Chyba że jednak z dnia na dzień- wtedy może powodem jest twoja ciąża i stres związany ze wszystkimi przygotowaniami do przyjścia malucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz iść z córką do psychiatry? Najpierw sama się tam udaj po poradę dla siebie. To są ewidentne braki w wychowaniu. Wy dziecko chowaliście, a nie wychowywaliście. Nie zrzucaj tu winy na babcie, bo to rodzice są od wychowania, a nie dziadkowie. Puścili dzieciaka samopas, a teraz zaburzeń mu szukają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie jest tak, że siedzę i się przygladam! To jest chwilowa sytuacja z teraz bo już ręce mi opadły. Staram się jak mogę, prawie codziennie ja gdzieś zabieram, ale ona publiczne zachowuje się podobnie, dalybyscie radę w 9 miesiącu ciąży biegać po sklepie za wrzeszczacym 3 latkiem i jeszcze odkładać to co wrzuca bezmyślnie do koszyka, albo poprawiać na półkach bo przebiegnie i wszystko strąci specjalnie ręką? No jak byście się czuły. Jutro pójdę do apteki i kupie pojemniki na kał, zbadam ją czy nie ma tych robaków, bo już to podejrzewałam, jak będę miała wynik wtedy do rodzinnego może coś poradzi, może jakaś poradnia! Chcę pomóc sobie i corce ale jest mi już bardzo ciężko. Pomocy nie mam od nikogo. Do babci więcej dziecko nie pójdzie bez mojego nadzoru. Za rozsądne komentarze bez agresji bardzo dziękuję, dobrze że normalne kobiety istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlatego muwie autorko, zacznijcie ja wychowywac , porzadne lamie za kazda akcje ktora robi i zamykac w pokoju , zabawki pozabierac zeby nie miala czym rzucac, zrobic taki pusty pokoj i jak ci obsmaruje starym zarciem sciany to mow jej ze teraz za to dostanie kablem i do pokoju ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli od urodzen ia miałaś córkę w doopie. Pracując nawet 10 godz.dziennie ma się czas dla swojego dziecka. No chyba, że byłaś taka wygodna i córkę babcia niańczyła 24/dobę. Pomiędzy moimi dziećmi jest 1,5 roku różnicy )kalendarzowo 2 lata). Nikt nigdy mi nie pomagał. Siedziałam z nimi prze 3 lata w domu, ale w tym czasie je WYCHOWYWALAM, a nie przyglądalam się tylko co robią żle. Raz piszesz, że jestes 7 m-cy w ciąży. Póżniej, że do ósmego m-ca pracowalaś. Zdecyduj się na coś. Masz teraz czas czas naprawić relacje z córką, bo nie zachowujesz się jak matka, tylko roszczeniowy bachor. Skąd to biedne dziecko ma wiedzieć jak się zachowywać, jak nigdy nikt jej tego nie pokazał ani nie powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowie oczywiscie mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja pisałam do Ciebie na początku. Przez chwile tez pomyslałam, ze to prowokacja, ale pierwsze co przyszło mi do głowy, to, ze skoro była całe dnie z babcia, to pewnie babcia, zeby miec spokoj, pozwalała na wszystko. Babcie niestety nie maja juz takiej sily, zeby latać całe dnie za maluchem pełnym energii:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz jej znależć ciekawe zajęcie, a nie ciągać po marketach. Boże, co za idiotka!!! Widać, że dopiero musisz się nauczyć być matką, bo na razie jesteś rozhisteryzowaną panienką, która nie ma zielonego pojęcia o byciu matką. Biedne to twoje dziecko. No tak, teraz babka zła, bo rozpuściła dzieciaka. A ty gdzie wtedy byłaś? Nie wymiguj się pracą, bo nie ty jedna pracujesz. Spuściłaś się na babkę, żeby pozbyc się pieluch....i nie wyszlo. Kobieto, siedzisz miesiąc w domu, a twoja 3-letnia córka robi w pampersy. Już nic więcej nie musisz mówić. ŚMIERDZĄCY LENIU! Nie sztuka zrobić, sztuka wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×