Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z dziewczyną

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Nie rozumiem do końca o co chodzi mojej przyjaciółce z którą chodzę do tej samej pracy i od co najmniej miesiąca to jedyne miejsce w którym się widujemy. Rozwinę temat: kiedy przyszedłem do pracy miała chłopaka i nie zwracała na mnie uwagi , w dodatku jestem o 8 lat młodszy, jednak kiedy zerwali że sobą a raczej on z nią i znalazł sobie inną i się ożenili, moja koleżanka zaczęła mnie zauważać i zaczepiać. Po jakimś czasie postanowiła mi zaufać i rozmawialiśmy o wszystkim bez tajemnic. Dowiedziałem się że jest w ciąży, wspierałem ją itd. aż w końcu wyznałem miłość, wtedy zaczęła mnie trochę wyśmiewać i mówić że chce żebym był kolegą. Chciała raz spotkać się nawet w kinie co mnie zaskoczyło. Kiedy miałem swoje problemy, zacząłem być trochę zły na cały świat i traktować ją chłodniej aż wreszcie przyznała że gdyby nie była w ciąży moglibyśmy spróbować być razem. Któregoś weekendu planowałem zakupy i ją zaprosiłem i zabrałem ze sobą. Było jej głupio że proponuję jej coś kupić ale w końcu się zgodziła. Kupiła sobie piwo ale nie zwróciłem na to uwagi. Wieczorem skojarzyłem że w ciąży się nie pije i zapytałem o to no i przyznała że poroniła. Wspierałem ją ale dalej byłem traktowany jak dobry przyjaciel. Cały czas ją kochałem i kiedy zobaczyłem jej zdjęcie z imprezy z innym facetem który okazał się być tylko kolegą, wymyśliłem że podoba mi się jakaś dziewczyna i ją trochę olewałem a jak zapytała o co chodzi to przyznałem że mi się ktoś podoba, wtedy właśnie pokazała że jej na mnie zależy, zaczęła pisać miłe słowa, określenia. Ucieszyłem się i powiedziałem prawdę. No i tak jakby od tamtego czasu staliśmy się parą. Weekendy spędzałem na studiach a w tygodniu widzieliśmy się tylko w pracy co było trochę przykre że nie mamy dla siebie czasu. Dodatkowo koleżanka miała tendencję do zwracania na siebie uwagi poprzez komentarze seksualne głównie do innych facetów z pracy przez co czułem się zazdrosny i z jakiegoś powodu nie umiałem jej o tym powiedzieć tylko stopniowo oddalałem się i przestaliśmy się w końcu do siebie odzywać nawet w pracy. Uznała że z chcę z nią zerwać i tak popsuła się naszą relacja. Potem się pogodziliśmy ale już byliśmy zdystansowani do siebie. Coraz częściej pisała mi takie teksty które w ukrytym znaczeniu miały znaczyć że jest jej z tym źle ze nie jesteśmy razem i chciała pewnie to zmienić ale nie umiałem ani ja ani ona pogadać o tym wprost. Honorowo traktowaliśmy się po koleżeńsku. Teraz kiedy poprawiła się naszą relacja, musiałem wziąć urlop na tydzień i dużo rozmawialiśmy, mówiła że tęskni, ja też i trochę wprowadziliśmy się w rozmowy podobne do tych kiedy byliśmy razem. Codziennie odzywałem się pierwszy i gadaliśmy. Jednak stało się coś czego nie rozumiem, bo nagle zamilkła, nawet nie odpisała na moje ostatnie słowa że jestem chory, a ja następnego dnia postanowiłem zobaczyć czy odezwie się pierwsza i tak czekam już drugi dzień. Nie rozumiem dlaczego kobiety tak robią, milkną bez powodu i kiedy facet do nich nie zagada to go ignorują i udają że o nim zapomniały. Może po prostu za mało zadawałem jej pytań, co robi, jak się czuje, może brakuje jej bycia w centrum uwagi i nie chce żebym tak jak to robię dużo opowiadał o sobie. Czy powinienem rzeczywiście do niej znów napisać czy lepiej zostawić sytuację ciszy i poczekać aż ta skomplikowana dziewczyna zrozumie że sama też powinna się zaangażować i zacząć jakąś rozmowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczekaj , jak jej zależy to się odezwie , jeśłi będzie milczeć to znaczyć może tylko jedno...nie traktuje Cię powaznie , raczej trochę się Tobą bawi z powodu braku kogoś innego u boku . Nie za bardzo też wierzę w tę jej poronioną ciążę , chyba to wymyśliła by trzymać Cię na dystans .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za radę i powiem że opłacało się czekać bo się dziewczyna odezwała. Okazało się że jest chora i po pracy po południu się po prostu położyła i poszła spać a ja się martwiłem że coś się stało. A co do ciąży to niestety nic nie wymyśliła bo byłem świadkiem jej zmiany nastroju i tego jak się źle czuje kiedy się zmęczy i jak coś zje, no i widziałem jej lekko wypukły brzuch po jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jest w ciąży czy nie jest, bo się pogubilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno poroniła ale jakoś dziwna ta ciąża . Skoro poroniła to raczej nie była więcej jak trzy miesiące w ciąży a w tym okresie jeszcze brzucha nie widać . Ok , autor jej wierzy więc spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wydaje mi się że nie kłamała i była w ciąży bo wyglądała na przejętą a brzuch mi pokazywała jak była najedzona więc rzeczywiście to nie był typowy brzuch w ciąży, a tytuł zdjęcia to "najedzona dzidzia" więc wydawało mi się że mówi prawdę. Ale najważniejsze że jest wszystko wporządku między nami, nie jest zła czy obrażona, nie ma nikogo innego itd. A temat założyłem, bo się po prostu martwiłem i wydaje mi się dziwne kiedy rozmowna osoba, której rzekomo na tobie zależy i przyznaje że tęskni kiedy nie ma cię w pracy tak nagle milknie i nie daje znaku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×