Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak uciec od socjopaty

Polecane posty

Gość gość

Witam Was Potrzebuję pomocy. Jestem 26 letnią kobietą, od pol roku spotykam sie z 30 letnim facetem. Na poczatku czarujacy, ideal. Po pewnym czasie zaczelo wychodzic z niego to co naprawde w sobie skrywa. Jakbym byla z dwoma osobami na raz, ktore potrafily zamieniac sie z soba w mgnieniu oka. 2 razy widzialam, ze ma obita twarz widac bylo ze wdal sie w bójke. Poczatkowo myslalam, ze jest twardy i honorowy. Po czasie zaczelam zauwazac totalny brak empatii , odkrywac jego oszustwa. Zaczelam rozmawiac czesciej z jrgo kolegami oczywiscie przypadkowo kiedy moj cudowny partner znikal bez slowa na kolejne dni. Duzo mi o nim opowoadali, -wystawianie, kradzierze klamstwa. Zaczal robic dziwne rzeczy, ktorych nie moglam pojac, obrazac sie o rzeczy ktore nie mialy miejsca za ktore ja musialam przepraszac. W jeden dzien mowil, ze bede jego zona na drugi znikal bez slowa. Klamal ze pracuje tak naprawde nie robil tego nigdy, jego znajomi mi mowili ze on chce zone po to bo jego matka nie przepisze na niego mieszkania bo mu nie ufa, ze jego rodzice pokladaja we mnie nadzieje ze ja cos z nim zrobie i bede miala na niego wplyw. Nie widywalismy sie po x dni, tak bylo non stop. Zrobil sie nieczuly opryskliwy chamski wredny. Mam wrazenie ze w jego oczach ja zawsze bylam czemus winna. Wczoraj po kolejnej akcji kiedy sobie cos uroil powiedzialam ze to koniec. Oczywiscie on jest najbardziej pokrzydzwony, jak zawsze. Nie odzywa sie i wiem ze on tego nie zrobi . Jest za twardy i ma wszystko w d***e. Zawsze robilam to ja dopiero teraz zdalam sobie z tego sprawe jak sprytnie mnie manipulowal. Boje ze sie zmiekne ze sie znow odezwe. Nie wiem jak to skonczyc to mnie wciaglo. Stracilam rozum. To obiecywanie ukladanie sobie zycia. Mialam z nim zamieszac za miesiac wziac slub. Ja wiem ze to jedna wielka bajka. Doskonale to wiem. Ale nie wiem gdzie znalezc sile zeby dac sobie rade. Czy sa tu kobiety, ktore weszly w podobne bagno jak ja? Jak z tego wyjsc. Blagam ratujcie mi zycie. Jestem zniszczona. Nie wiem jakie uczucia mam w sobie. On mnie zniszczyl a ja sama na to pozwolilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekac to bys musiala jakbyscie mieszkali razem, mieli dzieci i wspolny dom. Teraz wystarczy sie tylko trzymac swojej decyzji o odejsciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis jestem twarda, wiem ze przyjdzie moment ze zmiekne. Musze odciac sie od naszych znajomych ktorzy ciagle mi przypominaja. Strasznie jest ciezko. Ale dam rade bo wiem ze on bedzie w stanie zniszczyc mnie jeszcze bardziej a to jest dopiero zapowiedz tego co moze byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Kolezanko. Wpadlas w wspoluzaleznienie. Jestes osoba chora, tak jak zona alkoholika. Nie wiem, czy sama dasz rade odciac sie emocjonalnie. Pewnie potrzebujesz dlugiej terapii. Niezaleznie czy podejmiesz terapie, czy nie - to i tak nikt za ciebie nie wykona tej pracy. Tzn odciecia sie emocjonalnego od tego czlowieka, pozbierania sie do kupy, ustalenia na nowo wzorcow, ktorymi nalezaloby sie kierowac w zyciu. To jest w twoim przypadku zmudna praca nad soba. W otoczeniu masz zyczliwe, bliskie osoby. Skorzystaj rowniez z ich wsparcia. Czas trzeba sobie maksymalnie zagospodarowywac. Na szali stawiasz spieprzone zycie i szanse na powrot do normalnosci. Od ciebie bedzie zalezec, co wybierzesz i jakimi srodkami dojdziesz do celu. Trzymam kciuki za prace nad soba i zwyciestwo nad twoim wspoluzaleznieniem. Powodzenia Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam . nie chce wypowiadac sie na ten temat jednak widze ze jest tu was mnostwo prosilabym o pomoc. Licze sie z glupimi komentarzami jednak prosze o wsparcie.jestem slaba zniszczona i wogole koszmar.nikt nie chce sie wypowiedziec :( https://f.kafeteria.pl/temat/f8/pornoo-p_6955807 Moze ktoras sie wypowie? Z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uciekaj tylko zdejmuje majtki bo czas na anala skarbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapier/doli ci w doope wibrator cwelu bo sie o to prosisz -"zdejmuje"sz majty pedale bo lubisz w osrana doope jak cie kumple spedaleni dymaja buahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcesz zmarnowac sobie zycie to z nim zostan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to prawda jestem wspoluzalezniona. On jest tez alkoholikiem, zaszytym co i tak nie pomoglo. Otwarcie mowil, ze pije i pic bedzie. Co jakis czas robia nagle szope ze jestem warta tego zeby zrezygnowal. To mnie pochlonelo. On mial zky humor, to ja mialam zly humor. On byl w skowronkach to i ja bylam. Nic sie nie liczylo tylko on on i on. Zawsze byl na pierwszym miejscu zawsze jego racje byly na wierzchu. Powinnam podjac terapie to jest fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kradzieże, kłamstwa, bójki? Odpowiedz sobie na pytanie: gdyby Twoja siostra czy przyjaciółka miała taki związek to co byś jej poradziła? No właśnie. Jeśli będziesz mieć chwile zwątpienia to pomyśl o tym w ten sposób bo wtedy stawiasz się jakby na zewnątrz i jesteś w stanie bez emocji, racjonalnie ocenić sytuację. Trzynaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Wam za kazda dobra rade. Chcialabyn spojrzec na siebie Waszymi oczami. I dostrzec ta naiwnosc... czuje sie jakby rezygnowala z nalogu. Ten facet nie ma.zadnych uczuc. Nie widzialam nigdy kogos tak zimnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja widzialam - swojego ex identyczny typ, no prawie.. ciesze sie ze z nim nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekam na moment, w ktorym ja spojrze na to bez emocji. I bede cieszyc, ze to się skonczylo. Dalam sie zmanipulowac jak male dziecko. Myslalam, ze jestem dojrzala powazna kobieta... nie moge sie poddac. Musze to skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak duzo czasu minelo zanim otrzezwialyscie? i co sprawilo, ze podjelyscie decyzje o ucieczce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Litosci... Spotykaliscie sie od pol roku i to troche tak, znowu "x" dni nie, a za miesiac mial byc slub? :-D Albo prowo albo jestes jakas kretynka, ktora dorwala sie do pierwszego lepszego rozporka i juz w family chciala sie bawic skoro po pol roku spotykania sie z debilem chcialas za niego wyjsc. Stawiam na prowo :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytaj uwaznie skoro jestes taka najmadrzejsza. Za miesiac mialam sie do nieg wprowadzic. I tak ja pisalm na poczatku bylo jak w bajce wiec widywanie codzienne. Zaczelo sie psuc jakis miesiac temu a facet zrobil sie bezlitosny. A ja mam sobie ochotepolamaclapy zeby nie napisac. Ja naiwna idiotka czekam chociaz wiem ze on tego nie zrobi latam za nim jak pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×