Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ostatnie 2 tyg do porodu, a wychodzenie z domu

Polecane posty

Gość gość

Czy Wy też bałyście się odejścia wód płodowych w miejscach publicznych? Zostały mi 2 tygodnie i mimo super samopoczucia trochę obawiam się np. wyjścia do centrum handlowego na 30 min, wyjść do restauracji itp. Chyba czułabym się bardzo skrępowana nagłym odejściem wód w tak obleganych miejscach :P a Wy jak miałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady. nawet jeśli to co? będziesz miała później co dzieciom opowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małe szanse. Jeśli dziecko jest odwrócone, to główka dokładnie blokuje wyjście i możesz co najwyżej poczuć wilgoć i wtedy dzwonisz po karetkę, możesz przed sklep wyjść. Sceny chluśnięcia w niektórych filmach są wymyślone przez scenarzystów. Naprawdę zabezpieczy cię podłożenie podpaski, no ewentualnie taka na noc. Problem jest w łóżku, dziecko luźno, to zalać materac możesz. Moim zdaniem warto pod prześcieradło folię podłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie raz się słyszy, że dziewczyną wody poleciały po nogach w sklepie czy knajpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko spokojnie. Ja tez w ostatnich dniach wychodziłam blisko domu. A odejście wód poprzedzają bardzo bolesne i silne skurcze. Takze takie sceny jak w filmach, ze babka w ciąży dziarsko sobie spaceruje i nagle chlusnęły wody to hm, fikcja filmowa. Moze sie mylę, ale jakos cieżko mi sobie wyobrazic, ze kobieta nic a nic nie czuje zadnego skurczu i nagle wody odchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli nawet by sie Zdarzyło, to byłoby Ci wszystko jedno gdzie to sie stało i czy ktos bedzie sie patrzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychodziłam normalnie. Dzien przed porodem jezdzilam samochodem. Tego samego dnia poszlam do szpitala a nastepnego urodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi autentycznie wody chlustaly. Ale akurat bylam w szpitalu bo mnie gin wyslal przez stawianie sie brzucha i bol w krzyzu. Bylam w 36tc. Wczesniej normalnie wychodzilam z domu. W dzien skierowania do szpitala nawet 4 razy z 4p i na gore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, mi wody tez chlusnęły, ale cała noc miałam skurcze, a przed odejściem wód juz zaczęły sie parte. Zalałam łóżko;) Chodzi mi o to, ze nie jestem Do konca pewna, czy wody moga tak ot po prostu odejść- żadnych oznak, ze to juz, dziewczyna idzie ulica, nic nie czuje, ze to juz i nagle wody odeszły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam żadnych oznak przepowiadajacych odejście wód. Dzien po terminie poleciały z impetem jak chciałam wejść do łóżka. I owszem było tego dużo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu ostatnio dziewczynie chluplo jakby z wiaderka wylali. Mi zostaly trzy tyg, od jakis dwoch spie na tej takiej chlonnej macie , co to po porodzie w szpitalu trzeba. Przy pierwszej ciazy wody przebila polozna, teraz tez sie boje ze moze byc inaczej i pal tam licho jak w sklepie na podloge, gorzej jak narobie syfu i bedzie trzeba prac. Do szpitala w razie czego pojedziemy taksowka, wiec pod tylek obowiazkowo mate, o ile nie poleci wczesniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi lekarz gdy mówiła o pierwszych oznakach porodu to stwierdziła, że wody popłyną po nogach jak przy nie utrzymaniu siku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi wprawdzie odeszły na łóżku, ale przy skurczach jak chodziłam to leciały nadal, w pewnym momencie stałam w kałuży dosłownie, bo wód miałam bardzo dużo. Właściwie nie było uprzedzenia, pobolewały mnie plecy a dopiero po odejściu wód zaczęły się mocne skurcze, na całego. Mimo to teraz, na finale drugiej ciąży, wychodzę, bo nie wyobrażam sobie zamknać się na 3- 4 tyg w domu. Może nie do galerii, bo nie mam na to siły ani ochoty, ale na spacery, do kawiarni itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy sprzedawca ma sprzatac jakies wody plodowe jak ciezarna nasyfi? Ja jakbym w sklepie pracowala nie zrobilabym tego. Brzydzi mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś u mnie było takie chlluśniecie jak na filmach:D tylko na szczęście w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja chyba nie miałam zadnych skurczy przed chluśnięciem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle o tym nie myślałam szczerze mówiąc. Zyłam normalnie, normalnie z domu wychodziłam. U zdecydowanej większości kobiet wody odchodzą w nocy. Ja się obudziłam przed 4 nad ranem i czułam, że zaraz odejdą mi wody. Szybko wstałam i leciałam do łazienki. Nie miałam skuczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie miałam skurczy- zero objawów, a tu nagle poleciały wody ok. godz 6. Może nie było to chluśnięcie ale szklanka- pół szklanki na pewno było. Bólów jeszcze nie miałam i byłam w domu. Nie wiem co by było gdybym była w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, ja przenosiłam tydzień i do ostatniego dnia funkcjonowałam normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 14.10 Może nie chlusta jak na filmach, ale też lekko nie cieknie. Przynajmniej ja tak miałam. Dziecko główka odwrócone, a tu nagle pyk i kałuża wód plodowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie masz, że się tak dobrze czujesz przy końcu ciąży. Ja przez 2 tygodnie przed porodem nie mogłam się ruszać, bo każdy ruch sprawiał mi ból. Chodziłam tylko do łazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli chodzi o odejście wód to w pierwszej ciąży późno się zorientowałam, bo leciało Tak, że majtki były tylko lekko wilgotne, za to w 2 ciąży to już chlusło, że podłoga cała mokra była, więc ta osoba, która pisała, że tylko w filmach tak jest to się myli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×