Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna47

Uczucie po 20,25 latach małżeństwa

Polecane posty

Mam 28 lat i wiem że w związku nigdy nie będę. Nie jest mi to dane. Jak żyję, odnoszę wrażenie że jest ona tylko dla uprzywilejowanych: heteryków. Dla homo to tylko dotyczy dużych miast. I tak jest naprawdę, mieszkajac na wsi czy w mniejszym miasteczku nie ma na to praktycznie szans. Ja przez wiele lat szukalem, ale nie znalazlem. W koncu dalem spokoj. Nie kazdemu zycie w zwiazku jest pisane. Jesli czujesz sie nieszczesliwa w tym zwiazku od dluzszego czasu to może czas to zmienic. Pomysl ze mozesz byc szczesliwa i on moze - z kims innym. Dzieci macie dorosle wiec one juz nie są argumentem do trwania w tym zwiazku. Przykre jest to co piszesz, ze nie wyszlas za niego bo nie byl Twoim idealem tylko co, z "rozsadku" sie z nim zwiazalas te 20,25 lat temu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 25letni staż
Smutna, nie doceniasz co masz. Jak go stracisz dopiero docenisz. Nie jestem złośliwa, ale czasami tak jest, że przyzwyczajamy się do dobrego i nie potrafimy docenić. Druga sprawa, że w tym wieku hormony niestety tez szaleją i zmieniają postrzeganie rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna47
Do kobiecykarol89::Owszem przyznaje, nie był moim ideałem i nie była to miłość od pierwszego spojrzenia ...No może od trzeciego zakochałam się w nim szalenie i żyliśmy naprawdę szczęśliwi ,zawsze robiliśmy wszystko razem , urlopy,zakupy ,wspólne wspieranie się na dobre i złe ,był - jest dobrym ojcem .Mi tego uczucia starczyło tylko na jakieś 20lat od około 8 coś się zmieniło ...naprawdę z dnia na dzień dostrzegam ze nie jest moim ideałem ...głupio to brzmi :-( on mnie tak kocha ...Co ja mam zrobić ,cenie go jako dobrego człowieka ,ojca ...ale coś przeminęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna47
Do mezatka25letnistaz .Tak wiem ,przyznaje ci racje...wiem i to mnie bardzo przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna47
Codziennie sobie obiecuje ,ze od jutra się zmienię ,Okaże mu więcej czułości ale nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powyżej 20 lat razem to już jak brat i siostra. Jest miłość braterska bez pożądania i silna więż jest też nudą i ogłupiająca rutyna, człowiek albo się buntuje i przewraca życie do góry nogami albo poświęca się żeby nie skrzywdzić drugiego człowieka i tkwi w tym bardzo zawiedziony, zdziadziały, sfrustrowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak sobie was czytam to zastanawiam się czy jest sens wiązać się z kimkolwiek bo widzę że te uczucia bardzo często się wypalają i praktycznie nic nie zostaje. Przykre to bo sam tego doświadczyłem ale cóż widocznie tak jest i nie ma się czemu dziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście jest sens. 20 lat to kawał życia często bardzo satysfakcjonujący i szczęśliwy, więc napewno nie ma co myśleć jak będzie tylko cieszyć się teraźniejszością, rok po roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna47
No i tu drugi gościu masz racje..sama zadaje sobie to pytanie .Z czystej autopsji widze , ze uczucie u większości po 20 latach wygasa .Ja szanuje mojego meza , dbam o dom , nie robimy sobie zadnych " swinstw" .Wsrod moich znajomych naprawdę tak jest - brat - siostra , zycie obok siebie .Jestem czystym dowodem , ze tak jest i wiele osob powyzej to potwierdzilo.Nie znam pary z tak dlugim stazem szaleńczo w sobie zakochanej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo uczucie nie ma szans dłużej przetrwać ... później mieszka się ze sobą dopóki kredyt nas nie rozłączy ,wspólne firmy , przyzwyczajenie ,wygoda , komfort psychiczny.Namietnosc i pożądanie przemija ...ale wiedzą to ci którzy przeżyli ze sobą 20 plus ,bo dopóki człowiek jest młody i ma kilka lat stażu małżeńskiego to niestety jeszcze tego nie wie:-)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam za soba 13 lat stażu malżenskiego i cóż? Nuda, walka o pieniądz i przetrwanie do ostatniego .Bardzo sie od siebie odsunelismy- myślalam ze to wina braku pieniedzy , ale może niekoniecznie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jestesmy 27 lat razem , odsuneliśmy sie od siebie , kazdy sobie - nawet oddzielnie gotujemy i jemy .On ma swoj pokój i telewizor ja swój .To jest wegetacja, po uczuciu , a nawet wzsjemnym wsparciu, przyjemnej rozmowie nie ma mowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie 19 lat razem i podobnie jak u większości. Razem ale oddzielnie, Trzymamy sie razem dzieki córce i tyle w temacie .Mąż juz dwa razy mnie zostawiał ale wrocił .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juzbabcia
Dziewczyny bardzo przykro się was czyta .Ja z mężem jestem już 26 lat i naprawdę bardzo się kochamy ,mamy już wnusie i świata poza nią nie widzimy jesteśmy zdrowi i cieszymy się każda chwila razem spędzona .Dbajcie o swoje związki i starajcie się dawać dużo milosci ,a ona na pewno do was wróci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×