Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

panikaloria

rozliczanie za przeszłość prosze o pomoc

Polecane posty

Piszę do Was bo nie radzę sobie z pewnym problemem, Rok temu poznałam chłopaka z którym wyjechaliśmy za granice i chcieliśmy zacząć nasze wspólne życie. Wszystko było dobrze i naprawdę dogadywaliśmy się jakbyśmy byli stworzeni dla siebie. Nigdy wcześniej nie rozmawialiśmy dokładnie o swojej przeszłości (ja wiedziałam że miał kilka dziewczyn, trochę dziwnych sytuacji z nałogami i nie zbyt dobre relacje z rodzicami) na początku byłam zazdrosna ale był dla mnie dobry i dbał o Nas więc nie rozdrapywałam starych ran bo nie miało to najmniejszego sensu. Sama wcześniej byłam dość rozrywkowa i niestety uciekałam w imprezy ponieważ nie umiałam spędzać czasu sama ze sobą. Zaczełam spotykać się z facetami dosyć wcześnie ale te związki to były takie kilku miesięczne i to takie w liceum - nic nie znaczące. Miałam też kontakt z facetem tylko dla sexu ponieważ chciałam zobaczyć jak to jest mieć kogoś przypadkowego - taka przygoda. I ostatni facet był ze mną ponad rok i z nim mieszkałam w innym mieście. Bardzo żałuje że miałam 6 facetów z którymi spałam wcześniej, ale troche tłumacze to tym że wychowywałam się bez ojca i niestety zawsze liczyłam że ktoś wkońcu mnie zaakceptuje, pokocha ale alkohol też robił swoje. Nigdy nie myślałam w taki sposób że moja przeszłość wpłynie na związek bo sama wybaczyłam sobie to i obiecałam że będę idealną dziewczyną a to jest coś co mnie nie zmieniło. W wigilie rozmawiając z moim facetem przyznałam się do wszystkiego aby być szczera i aby to właśnie on mnie zrozumiał. Nigdy nie było między nami problemów (raz był problem bo znalazł starego emaila do chłopaka w którym pisze że go kocham i chce z nim być - zrobić się problem że go okłamuje, że kiedyś mówiłam już komuś takie rzeczy jakie mówie mu teraz) Myślałam że powie : przykro mi o tym słyszeć ale rozumiem i kocham Cie za to że przez rok jest dla mnie czymś najwspanialszym (dodam że nie mam kontaktu z byłymi, było to kilka lat temu, nigdy o nich nie wspominam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet mało co nie zwymiotował jak się o tym dowiedział ( wiedziałam że ceni sobie przeszłośc ale nie chciałam przyjśc na pierwszą randke i powiedzieć : spałam z tym, spałam z tym), powiedział - oczywiście między wierszami że się mnie brzydzi i jak ja mogłam taka być. Jest wstanie zaakceptować jednego, dwóch ale nie 6!!!! - kim ja jestem... Nie mógł spać, za każdym razem siedział smutny i mówił że sobie z tym nie radzi. Że mnie kocha najmocniej na świecie ale ciągle o tym myśli i nie może zrozumieć czemu taka byłam. Myślałam że to potrwa kilka dni, ale zaczeły się sytuacje że oglądaliśmy film o prostytucce a potem on odwracał się i szedł spać. Gdy rozmawialiśmy o kimś to mówił : ona to się szanuje, jeszcze z nikim nie spała. Tak mijały kolejne dni - dobry humor a potem chwila zatrzymania i refleksje kim ja to nie jestem. Tłumaczyłam, przepraszałam - sama nigdy nie miałam takich wyrzutów sumienia ale on sprawił że czułam się naprawdę winna i taka ,,puszczalska" Porozmawiałam z rodziną która mi wyjaśniła że nie zawsze trzeba być za bardzo szczerym, że skoro jestem dobra i dbam o niego to przeszłość nie powinna mieć znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciliśmy do miejsca gdzie mieszkamy, i znów to samo. Problemy ze snem, wypominanie - (,,nie mogę spać, znów o tym myśle, jak mam być z Tobą szczęśliwy") Tłumaczyłam że to było kilka lat temu, że go kocham, że go wspieram - że popełniłam błedy i chciałam aby mnie zrozumiał. Byłam szczera aby wiedział o mnie wszystko. Tydzień temu doszło do awantury gdzie nie wytrzymałam i uderzyłam go w twarz. Usłyszałam że zmarnowałam mu rok życia, że go skrzywdziłam, okłamałam bo nie powiedział o tym wcześniej. Jaką jestem kobietą skoro miałam tylu facetów... Chciałam porozmawiać z mamą ale zabrał mi telefon i komputer (wypiliśmy kilka drinków wcześniej) Chodziłam po obcych domach o 6 rano, prosząc o kontakt do mamy bo wciąż nie miałam telefonu. Próbowałam na niego krzyczeć, szarpać go wyzywałam od wszystkie a on ciągle nie dam Ci telefonu...ble ble ble Przestarszyłam się z nim żyć pod jednym dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dał mi telefon i wrócił do domu (w miedzy czasie powiedziałam że jest s*********m to jak wrócił do domu a ja przed rozmawiałam już z mamą napisał mi sms - jak możesz obrażać moją matkę, ona jest najważniejszą kobietą - kolejny argument że to ja jestem niedobra) Na drugi dzień wstał - przeprosił i powiedział jak bardzo mnie kocha. Pytał kiedy wkońcu kupimy dom, zaczał pokazywać oferty. Obiecał że będzie najlepszy na świecie, że nigdy mnie nie skrzywdzi, że chce tylko ze mną być i mieć dzieci. Mineły dba dni i znów refleksja i między wierszami wypominanie kim ja to nie jestem i jak go nie skrzywdziłam. Dodam że chciałam iść do psychologa ale on uważa że to na nic a z rodziną i przyjaciółmi nie chce o tym pogadać bo to wstyd się przyznać z kim się jest. Wczoraj w nocy wróciłam do domu a on leżał przybity na łóżku - znów nie może spać, boli go serce, stres ble ble ble Noc nie przespana, a rano awantura - postanowiliśmy się rozstać. Ten facet zabrał mi wszystko - rzuciłam życie w Polsce i wyjechałam za nim aby stworzyć rodzine. Nigdy nic nie zrobiłam przeciwko. Usłyszałam tylko że to i tak moja wina, że go okłamałam, jak mogę nazywać się kobietą jak miałam 6, że on nigdy nie będzie ze mną szcześliwy. Pomoże mi się spakować i wyjedzie (bo on już z byłam przerabiał to samo - nie mógł zaakeptować że kogoś innego miała (kilku) Nie wiem co mam o tym myśleć, czuje się winna chociaż uważam że każdy ma jakąś przeszłość. Chce o tym zapomnieć ale też każdy musi coś przeżyć żeby zrozumieć. Nie miałam szczęścia do facetów, jeżeli pierwszy by mnie kochał to chciałabym z nim być całe życie. Uważam że mój partner ma problem bo rozlicza mnie a sam ma przeszłość. Codziennie przyjmuje inną postawe, czuje się zmęczona i zmanipulowana. Proszę Was o rozmowe i pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile on miał panienek przed Toba?! Mowilas ze kilka, pewnie nawet jeśli Ci powodzial, to zanizyl liczbe. W dodatku miał jakieś nałogi, tez aniołem nie był. Dla mnie to hipokryta. Zbytnią szczerość nie poplaca autorko...teraz juz wiesz o tym. Potem zawsze jest wypominanie. A to w końcu przeszłość... Ta jasne, my kobiety mamy żyć grzecznie, w celibacie i może czekać nie wiadomo ile lat na miłość? A jak się wcale nie trafi? Mamy nie korzystać z życia, a faceci mogą ta robić?! Ja bym na Twoim miejscu mu to wurzugala, ze sam miał jakieś dziewczyny zanim Cie poznał i nawet nie jesteś pewna czy on Nie klamie, czy faktycznie tyle ich było o ilu Ci powiedział. Uważam, ze tylko prawiczek może wymagać dziewicy do związku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokazal jaki jest dwulicowy i w dodatku bedzie cie teraz karal za przeszlosc kiedy mu przyjdzie ochota. Po co ci ktos taki? A tak na przyszlosc - nigdy nie opowiada sie facetowi o swojej seksualnej przeszlosci - bo kazde slowo kiedys zostanie wykorzystane przeciwko tobie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on uważa że jeden, dwóch facetów jest okej ale nie sześć. To przesada i brak szacunku samej do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoncz juz pieprzyc! Zostaw psychopate i tyle! Co to za zabieranie telefonu, karanie blokowaniem kontaktu z matka, szantazowanie, granie na emocjach, tresowanie? Nie widzisz ze on ma cos z glowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo go oklamalas Powinnas od razu powiedziec ilu masz A tak zmarnowalas mu rok zycia Mial cie za kigos innego Dlatego trzeba byc szczerym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego on nie rozliczyl sie pierwszy ze wszystkich doop ktore przelecial? to przeciez on ja oklamal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mi nie powiedział o wszystkich bo uważa że nie potrzebuje, ja wiedziałam że ma dziwną przeszłośc ale związek to zaufanie i dawanie sobie szansy... której ja nie dostałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/10 Slabo ci idzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co mówiłaś p tej przeszłości, nie mówi się o seksie z byłymi. To niedojrzałe i nic dobrego nie wnosi do związku, bo przeszłości nie zmienisz. Jestem po ślubie i powiem Ci, ze nie mam pojęcia z iloma kobietami spał mój mąż, ani on nie wie z iloma ja spałam. Poza tym powiedzieliśmy dobie, ze nie będziemy rozmawiać o swojej przeszłości i to jest zdrowe podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szacunek samej do siebie taaaa. A gdzie szacunek facetow do kobiet, które oni tylko zaliczają, a potem nazywają łatwymi? Nie dość, ze on jest okropnym hipokryta (typowe dla facetow, zwłaszcza "latawców"), to jeszcze całkowicie Cie wykańcza. Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej. Uciekaj, bo Cie wykończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona chciala byc taka szczera, taka uczciwa, taka dobra, az wszystkie flaki na talerz z siebie wydarla i mu przed nos polozyla - najglupsze co mozna zrobic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy bys mu powiedziala czy nie i tak by traktowal cie jak goowno! Od razu widac ze to cpun, roochacz i cwaniak - szczeroscia tylko przyspieszylas sprawe i mozesz sobie oszczedzic kawal zycia bo szybko pokazal ci jaki jest falszywy! Odchodz predko i nie ogladaj sie za siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiesz co autorko, przeczytałam dokładnie wszystkie twoje wpisy i hahah - słyszałam to samo I takie same zachowania facet mi serwował, robiąc pranie mózgu!!!:D niby miał wielki problem z moja przeszłością, niby to wszystko przekreśliło, a tak mnie pokochał... A wiesz Co sie okazało?? Ze zaczął sie ze mną i mną nudzić - miał juz zapanowane, ze po przerwie wraca za granice na stałe i nie chciał po prostu brać ze sobą "ogona"... Haha poważnie, jakbym czytała o tym samym człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy naprawdę gdybym stanęła w jego sytuacji to jeśli się kogoś kocha to taka rzecz jest w stanie zniszczyć związek o którym tak mówi- kocham najbardziej na świecie, zabiłbym za Ciebie... ble ble ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie! Faceci sa cwani a wasze szczere opowiesci o sobie sa znakomitym prezentem do szantazowania i manipulowania wami albo do zerwania jak juz sie nowy towar pojawi na horyzoncie. Moj byly na przyklad wykorzystal jako powod do zerwania to, ze stracilam prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty autorko ile masz lat ze jestes taka naiwna i nie rozumiesz oczywistych rzeczy? Chcialas "zakladac rodzine" z facetem ktorego ledwo co poznalas - piszesz ze poznaliscie sie rok temu! I co to wg ciebie znaczy "zalozyc rodzine" skoro ani slowa nie bylo o slubie? Dla ciebie "zalozenie rodziny" to konkubinat upieprzony kredytem na dom na najblizsze 40 lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 23 lata i wyjechałam z nim abyśmy mogli się poznać, spokojnie pracować, planować co chcemy.. nie mówie że po roku byłabym matką z kredytem ale nie myśle o imprezach i o przyjemnościach ale o oszczędzaniu, interesuje się jak wygląda kupno mieszkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wlasnie go poznalas! Rozumiem ze mimo wszystko bedziesz czekac na zareczyny i slub, prawda? Musze cie zmartwic - on ma zupelnie inne plany a ty podajac mu wszystkie informacje o sobie na tacy zniszczylas swoja pozycje w tym "zwiazku" - bedzie cie trzymal na razie bo ktos musi mu dolozyc do rachunkow i posprzatac - ale zona nigdy nie zostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety jak autorka nie nadaja sie na zony. Dlatego trzeba pytac kobiety o przeszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Popatrz corciu, tak wygląda patriarchat"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×