Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teścuiwa zabrała mi syna co teraz

Polecane posty

Gość gość

witam, już nie wiem co mam robić, mój mąż od kilku tygodni nie chodzi bo nie ma roboty na budowie, więc ja utrzymuje naszą małą rodzinkę, nie mam zbyt wiele pieniędzy odłożonych ale jakoś starczało. poprosiłam męża żeby poszedł do pracy i łożył na dziecko bo ja juz nie mam od kogo pozyczyć. wielce obrażony poleciał do mamusi, zagroził mi że zabierze mi dziecko, jeśli ja pojadę na parę dni do swojej mamy (mieliśmy bardzo cieżkie dni i chciałam troche odpocząć i przemysleć to co sie dzieje w moim małżeństwie) dziś rano wyszłam do sklepu wracam do domu a tu drzwi zamknięte, ta stara picza nie wpusciła mnie. mąż wywrzeszczał mi, zebym sobie znalazła innego frajera co mnie będzie utrzymywał, a tesciowa zwyzywała mnie od złodziejek, bo jej synkowi nie dałam becikowego. powiedziała, ze wykorzystuje jej synusia, a dziecka mi nie odda, bo to mąż sie będzie nim zajmowałja nigdy swojego męża nie prosiłam o pieniądze jeśli miałam swoje to wszystko kupowałam dzieki nim, becikowego nie dałam ojcu, bo to są przecież pieniądze synka. zadzwoniłam po policję, przyjechali i stwierdzili, ze synek jest tam zameldowany, a ja nie, ale nie mają prawa tam wejść. jestem załamana bo ta suka niechce mi oddać mojego dziecka. co mam robic? pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa do sądu i lata czekania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeżeli jest bezrobotny to najpewniej Tobie dadzą pełne prawa, a mu ograniczą lub zabiorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwon na policję.. zaraz jej wezma Twoje dziecko i oddadza tam gdzie jego miejsce. Czyli przy matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo to prowo, albo durni policjanci. Zgłoś na policję jeszcze raz, jesteś matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×