Gość gość Napisano Styczeń 21, 2018 Witam. Chciałabym aby ktoś spojrzał z boku na to co mnie spotkalo. Z poprzedniego mam dziecko. Nowy partner pokochał mnie i syna bardzo mocno. Po pół roku zamieszkalismy razem. Mieszkaliśmy 2 lata. Klucilismy się często z byle powodu. O blachostki i bardziej ważne sprawy. W łóżku było zawsze ok nigdy żadnej ze stron niczego nie brakowało. Mieliśmy plany jak w każdym innym związku. Pewnego dnia wieczorem partner zaprosił mnie na spacer na nim prowokując rozmowę na temat naszego podejścia do siebie oznajmił mi ze do siebie nie pasujemy. Ja zbulwersowana. Wróciłam do domu zaczęłam się pakować. On mnie nie powstrzymał. Wszystko wyglądało tak jak by przewidzial co zrobię i sobie to zaplanował. Kiedy już to do mnie dotarło ze on naprawdę chce się rozstać. Zaczęłam go prosić żeby się zastanowil żeby zawalczyl o nas. Powiedział ze zbyt dużo nas różni ze nie jest szczęśliwy ze chce zawalczyc o swoją poprzednia dziewczynę która zostawił 5 lat temu. Ich związek trwał 5 lat byli niby szczęśliwi mieszkali na garnuszku rodziców zero obowiązków tylko praca i rozrywka jednak on ją zdradził dla romansu z inną zostawił. Romans po czasie się skończył. Miał po drodze jakieś przelotne związki a później my. Teraz po miesiącu od rozstAnia kiedy nie wiedziałam że się już spotykają przespal się też ze mną. Widzę jaki jest ale może sama wepchnelam go w jej ramiona. On nie chce wrócić. Ja liczę ze mu się nie uda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach