Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zle mi, czuje sie winna, ktos pogada?

Polecane posty

Gość gość

moze doradzi? czy juz spicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co narobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, szkoda mowic... nie wiem, czy jeszcze jestescie? bo dosc pozno odpowiedzialam. Mam takiego dola ze nie wiem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Ja jestem jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie przejelam ze ostatnie 5 dni spedzilam w toalecie, powaznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
To zależy coś zrobila lub coś innego co cię trapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jeszcze jestem. Co narobilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu napisz co się stało. Nikt Cię nie ugryzie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Ja idę spać po prostu Miłego i spokojnego dnia Ci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za wyrozumialosc i zainteresowanie :) Chociaz jestem anonimowa to ciagle sie waham czy napisac czy nie... Tak strasznie mi wstyd za to co zrobilam czy moze nie zrobilam ale tak to wyglada, ale to rozstrzygnie gora,,jednak nie spodziewalam sie po sobie niektorych zachowan. Jest juz pozno, moge chaotycznie opisac co mi w duszy gra, nie chce byc az tak wylewna ale chyba nie dam rady inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cooliberek, :( dobranoc i wzajemnie, dzieki ze wpadlas/es

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo zycie. Tak czasem jest ze robimy glupie rzeczy ktorych po sobie sie nie spodziewamy I ktorych sie wstydzimy..jesli jest ci teraz ciezko pomysl jakie to bedzie mialo znaczenie za 10lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj , chyba duze niestety... :( Jakis czas temu odnowilam kontakt z dawno nie widziana rodzina. Pomyslalam ze klotnie rodzicow to nie moj problem. Zblizyl sie do mnie jeden z kuzynow. Na poczatku myslalam,ze to mile, ze jest mna zainteresowany tak jak ja nimi ,ze to fajne,ze rodzina trzyma sie razem... czasami mialam wrazenie, jakby cos do mnie czul, ale tlumaczylam to sobie, ze jest tylko mily, ze to niemozliwe, ze to zarty, albo ze ma takie zachowania specyficzne. Flirtowal ze mna, podrywal, najpierw byly aluzje na ktore nie reagowalam a potem nawet wprost mowil ze ma na mnie ochote, jak zostalismy sami to prawie sie na mnie rzucil, no w sumie to sie rzucil, nie wiem jakby sie skonczylo gdyby jego brat wyszedl z domu (byl w drugim pokoju). Z drugiej strony mowil,ze kocha mnie tylko jak siostre i tak traktuje, zrobil mi wode z mozgu chyba :/ Tlumaczylam sobie to glownie tym,ze w domu mial patologie i dlatego sie tak zachowuje, bo nie ma nikogo bliskiego (sceny zazdrosci itd).Hm nie chcialam byc jego przyjaciolka, mi wystarczyl z nim rzadszy kontakt,lubie go ale jest mi obojetny a on zaczal sie narzucac, przychodzil pod byle pretekstem,pisal non stop, nie przesadzam,on nie spal w nocy, w ciagu dnia maksymalnie godzine, bo ciagle do mnie pisal i mam na to dowody, ze nawet jak nie odpisywalam to pisal kilka razy na godzine. Tlumaczenia, interwencja jego brata, rodzicow, mojego chlopaka nie pomogla. Jak nie zwracalam na niego uwagi to pisal do mnie tak skrajne wiadomosci, ze sie zabije, ze szkoda ze on w ogole zyje, zebym przyszla na pogrzeb i takie tam... juz wtedy poczulam sie zazenowana. Kiedy postanowilam zerwac kontakt, podjal probe samobojcza. Prawda okazala sie inna. Niedawno wyznal nie tylko mi ale tez i swoim rodzicom,ze sie we mnie zakochal. Boze. Wszyscy sa w szoku i najgorsze jest to, ze ja nic konkretnego nie zrobilam w jego kierunku, staralam sie byc mila ale nie spoufalalam sie z nim ,momentami mialam ochote mu powiedziec w twarz 's********j' ale wiem, ze nic by sobie z tego nie zrobil i tak, albo wysmial. Popelnilam blad, raz kiedy troszke popilismy zaczal sie przytulac, ja go nie odtracilam, ale to bylo takie zwykle przytulenie. Za drugim razem w moje urodziny tez bylismy juz po kilku drinkach i znowu zaczal sie przytulac, tu juz doszlo do miziania , balam sie ze do czegos dojdzie i poszlam do znajomych spac, pozniej juz pozwalal sobie na wiecej i nie rozumial slowa nie. Potem bylam tak zniesmaczona, a on wlasnie sie nakrecil, chociaz generalnie jest strasznie niesmialy do dziewczyn i dziwilo mnie to zachowanie. Byly z jego strony szantaze, obwinianie mnie o cos czego nie zrobilam itp. Do tej pory bylam taka radosna chociaz mam pod gorke od paru lat a od tych kilku miesiecy czuje sie totalnie wypalona, bez energii, z poczuciem winy. Mam wrazenie jakby byl jakims ukrytym psychopata, z jednej strony szarmancki, grzeczny a z drugiej zaklamany zboczeniec i manipulant. Duzo osob wierzy jemu bo taki niby wrazliwy i ta jego proba samobojcza...ludzie to odbieraja nie jako szantaz tylko wielka milosc, o naiwnosci... Mam juz najgorsze mysli. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jemu jest potzebny psychiatryk,nie tobie. pozdrawiam i spokojnej nocy Ci zyczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mysle, chociaz mam watpliwosci ,moze on odebral moje mile zachowanie jako zachete...Jest samotny, oni mieli w domu patologie i on ma inna psychike. Widze na jakim dnie jest, za pozno sie zorientowalam :( Mnie kilka razy ponioslo i powiedzialam co o nim mysle.Mam nadzieje ze nie pogorszylam przez to swojej sytuacji . Namieszal mi strasznie w pracy i w szkole,wsrod znajomych. Ale nie to bylo najgorsze, tylko wlasnie to co uslyszalam. Ze chce ze mna byc i zakochal sie i koniec, nie ma tematu. Nic do niego nie dociera. Tak mi wstyd wsrod ludzi, nie chce tej odpowiedzialnosci za nieswiadomie rozbudzone uczucia, on mi raz powiedzial, ze sie nim bawie, ale nie chcial rozwinac mysli, teraz juz wiem o co chodzilo, jak i jego omdlenia, ku zwroceniu uwagi na niego. Takich rzeczy sie nie robi, nasi rodzice to rodzenstwo. Dziekuje ze tak dlugo tu bylas/es.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba mloda jeszcze jestes ale to dobra lekcja zycia - nie dawania sie soba kierowac. Jesli sie zakochal bez wzajnosci, tak, jest to problem, ale nie twoj. Czy zrobilas, czy nie zrobilas niczego w tym Kierunku. Broby samobujcze to objaw choroby, nie milosci. Ma rodzine, wiec niech sie nim zajma. Ty masz swoje zycie do przezycia a nie branie odpowiedzialnisci za przypadkowych ludzi ktorzy do ciebie cos czuja lub chca zwalic na ciebie odpowiedzialnosc za swoje zycie. Pozdrawiam. Nie daj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×