Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak teraz wygląda "dochodzenie do siebie" po CC

Polecane posty

Gość gość

Rodziłam przez cc 5 lat temu, było to konsekwencją nieudanych prób porodu siłami natury. Teraz czeka mnie planowane cc, jestem ciekawa jak wygląda dochodzenie do siebie, kiedy pionizują, czy bardzo się krwawi z dróg rodnych (podczas poprzedniego porodu prawie straciłam przytomność przy pionizacji bo dostałam silnego krwotoku) Ogólnie na co powinnam się przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem po 2 CC , drugie mialam 3 lata temu . Pionizują bardzo szybko tzn. jak urodziłam o 14 , to kazali mi wstać o 5 czy 6 rano następnego dnia . Przy 1 CC bardzo krwawiłam , jak wstałam to aż ze mnie " chlustnęło " przy drugim dużo mniej . Tną zazwyczaj po starej bliźnie . Chyba drugie CC zniosłam lepiej bo wiedziałam co mnie czeka . Na pierwsze też poszłam niespodziewanie bo córce zaczął gwałtownie spadać puls . Zarówno za 1 jak i 2 razem potrzebowalam około tygodnia ,żeby sie do konca wyprostowac i zacząć normalnie funkcjonować . Po obydwóch kilka dnia miałam straszliwie spuchniete nogi ( w ciązy niespoecjlnie ) . Nie wiem czy to skutek znieczulenia czy to wszytskie dodatkowe płyny musza po prostu z człowieka " zejść ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie pionizowali późnym popołudniem- cięcie ok 10 rano. Krwawienie niezbyt duże. Jak wychodziłam na 2 dobe po to podpaska zabrudzona jak przy zwykłym okresie a po poludniu juz czysta - az sie bałam czy to normalne. Ale krwawienie wróciło tyle że niezbyt duże. W domu już bralam tylko paracetamol. Ogolnie luzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i po pierwszym cc bardzo puchly mi nogi i smierdzialam taka " chemia " - nie wiem może to hormony sie wydzielaly z potem czy co;) Po drugim cc bylo spoko ale straaaaaaaaasznie sie pocilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie mialyscie znieczulenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podpajęczynówkowe z tego co pamiętam . Tez się straszliwie pociłam i pot miał paskudny zapach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chyba tez czeka cesarka i boję się znieczulenia w kręgosłup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak znieczulenie "puszczało " to miałam takie jakby drgawki nie do opanowania . Rąk szczególnie . Dziwne uczucie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1 cc o malo nie umarlam, dochodzilam do siebie przez dlugo czas tragicznie zle. Drugie cc po 10 latach znioslam bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam jedno cc. Znieczulenie w kręgosłup. Cc o 9, pionizowanie 20. Wstawanie bolało bardzo. Ale to chyba kwestia wysokiego lóżka, z którego źle bylo wstać. Krwawilam średnio. Na drugą dobę odmawiałam leków przeciwbólowych bo juz mnie tek mocno nie bolało. Nogi spuchnięte dwa tyg. Szczególnie prawa i pocilam się okropnie ale tak bezwonnie. Ogólnie spoko. Ale po półtora roku nam przepuklinę pępkową. Lekarz mówi że pewnie nie oszczędzałam się po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy pierwsze cc jest wskazaniem do drugiego? Czy kobieta ma wybór czy próbuje sn czy od razu cc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi lekarka powiedziała że po pierwszym cc drugi poród żeby była cesarka to muszą być wskazania medyczne a np kolezanka przy drugim powiedziała że nie chce sn i miała cesarke...chyba zależy od lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję dziewczyny za wszystkie odpowiedzi. Widzę że pionizuja teraz szybciej. Bo 5 lat temu to stawiali mnie do pionu po ponad dobie a krwawilam pewnie dużo bo poród silami natury trwał ponad 10 h do pełnego rozwarcia. Mam nadzieje ze teraz będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cięcie w lipcu tego roku. Rozpoczęło się o 12, ok. 13 byłam na pooperacyjnej. Pionizowali mnie na chwilę przed 17, bo po 17 byłam już przewieziona na salę ogólną na oddziale. Środki przeciwbólowe dostawałam przez dwie doby w szpitalu, nie żałowali - na początku w kroplówce lub zastrzyku, potem czopki (Diclofenac). 48h po zabiegu byłyśmy wypisane do domu, przez kilka dni brałam jeszcze Paracetamol. W miarę obficie krwawiłam gdzieś 24-36 godzin, ale nie bardziej niż w najintensywniejsze dni miesiączki. Potem kilka dni (5-7) jeszcze można powiedzieć, że miałam krwawienie, bo dalej to już bardziej plamienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CC to OSTATECZNOSC tylko silami naturyi zawsze z mezem wtedy ssię liczą i szybciej plynie czas i jestem spokojna bo czuwa mąż. CC jest ryzykiem powikłań!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy gdzie rodzisz. Ja mialam 3 cwsarki ostatnia 2 miesiace temu i za kazdym razem mialam pionizacje po 24h. Przechodzilam z sali pooperacyjnej na poporodowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cesarke mialam ok polnocy, pionizowali po kilkunastu godzinach. Mnie bolalo bardzo, mialam bialo przed oczami. Krwawilam malo,.spodziewalam sie czegos duzo gorszego. Po cc takze mialam okropne drgawki, nie do opanowania, bylo mi strasznie zimno. Jak juz wrocilam do domu bardzo pocilam sie noca. Ogolnie wydaje mi sie ze dlugo dochodzilam do siebie, przed caly pobyt w szpitalu chodzilam zgieta jak stara baba. W domu juz jakos sie polepszylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×