Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Drugie żony czy jesteście zazdrosna o pierwsze?

Polecane posty

Gość gość

Że je kochał bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska to nie moda na sukces , tutaj mało kto bierze po 10 slubow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to bardziej? To pierwsze kocha się bardziej? Bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie jak raz się sparzysz w związku małżeńskim to potem ni huhu nie chce się więcej wtopic może nastąpić prawo serii i jeszcze gorzej sie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza miłość to zawsze ta najbardziej zapamietywana, jak to mówił mój kolega ,kocha się tylko raz a później to już tylko takie tam związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:57 Co za bzdury :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:06 kogoś boli prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:06 Ale jaka prawda? Twoja prawda? :-D Co ma mnie bolec? Twoja odpowiedz raczej nie powinna, bo w takim razie ja jako pierwsza zona swojego mezulka jestem wygrana na wieki wiekow i zawsze bede zajmowac 1 honorowe miejsce w jego sercu nawet jak bedzie miec po mnie 10 zon :-D bzdury piszesz, bo Twoja teoria jest sprzeczna z przykladami jakie widzialam bejbe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Polska to nie moda na sukces , tutaj mało kto bierze po 10 slubow xxx dokladnie. w polsce jak juz sie w liceum znajdzie zone to juz sie siedzi czy dobrze czy zle . taka mentalnosc ludzi. wczesnie sie zenic i trwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pierwsza miłość to zawsze ta najbardziej zapamietywana, jak to mówił mój kolega ,kocha się tylko raz a później to już tylko takie tam związki Ale nie zawsze pierwszy zwiazek to ta wielka milosc prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówi się że pierwsza miłość to ta najpiękniejsza i ja się z tym zgodzę ,wszystko takie młode swierze pierwsze , później już nie jest tak fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież pierwsza żona to nie znaczy pierwsza miłość to po pierwsze a po drugie jak sie rozwiódł to znaczy, ze nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga też może przestac kochać i znaleźć trzecia i czwarta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Polska to nie moda na sukces , tutaj mało kto bierze po 10 slubow dokładnie,ludzie w Polsce jeszcze nie są na tyle majętni by brać po 10 rozwodów,to kosztuje,poza tym mentalnośc nie ta co w USA, tam miłość jest hucznie wielka a jeszcze huczniejszy rozwód- oni zyją chwila i mają w dooopie przysięgi tak naprawdę,u nas chyba ludzie jednak bardziej sie do siebie przywiązują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiadacie bzdury Każda miłość jest inna , bardziej lub mniej silna. Miałam męża pierwsza miłość. Kochałam go bardzo mocno. Zmarł. Gdy miałam 31 lat zostałam wdową. Myślałam wtedy że już zawsze będę sama, że nie pokocham nikogo tak jak jego. No i w wieku 33 lat zakochałam się jak nastolatka. Czułam się jak nowo narodzona. Mój wtedy mężczyzna była po rozwodzie. On rozwodnik ja wdową. Połączyła nas silna miłość. Kocham go tak jak kochałam pierwszego męża. Którego mocniej nie wiem??Wiem że jest dla mnie wszystkim. I wiem że ja dla niego też. Mamy synka, kochamy się i jesteśmy szczęśliwi. Więc można mocno pokochać i drugi a może i trzeci i kolejny raz. A jeśli chodzi o jego byłą żonę to nie jestem zazdrosna o to co ich kiedyś łączyło. Może ja mam taki komfort że oni nie mieli dzieci i dzięki temu jest tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga zawsze będzie tą drugą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pierwsza jest najważniejsza a ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była kiiedyś taka piosenka " każda miłość jest pierwsza, najgorętsza najszczersza...". Drugie zony to często dojrzałe uczucie, pierwsze często wpadka, czego tutaj zazdrościć? Ważne by się nikomu nie wchrzaniać i nie budować związku na kłamstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było nie wchodzić z buciorami w czyjejś małżeństwo, a nie teraz lamentować, że się jest zazdrosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, przecież z czasem to już człowiek nie pamięta jak to było z ta pierwsza/pierwszym. jak są nieletnie dzieci to jeszcze jakiś kontakt a potem coraz mniej. Skoro się rozwiódł to widać nie była taka idealna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że nie była idealna, czy że zdradzała, wcale nie oznacza, że jej nie kochał/nie kocha nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na twoim miejscu nie byłabym zazdrosna o pierwszą tylko o następną. Pierwszą zdradzał drugą też może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jestem. Pierwszy ślub wziął młodo, nie był pewien tego co robi. Przeżyli ze sobą tylko rok, potem 3 lata byli w separacji i się rozwiedli. Nie mam być o co zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Przebardzo jezem zazdrosna ze kochal ja bardziej dlatego ja rzucil. A mnie mniej dlatego mnie nie rzucil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak. Przebardzo jezem zazdrosna ze kochal ja bardziej dlatego ja rzucil. A mnie mniej dlatego mnie nie rzucil. X XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Przebardzo jezem zazdrosna ze kochal ja bardziej dlatego ja rzucil. A mnie mniej dlatego mnie nie rzucil. x ma czas, jeszcze cie rzuci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kochać to przeważnie kochał ale dlaczego miałby kochać nadal ? Skoro rozwiódł się, nie walczył o związek ... Nie wszystkie związki rozpadają się z powodu zdrady. Ludziom się wydaje bo są młodzi, rodzina ciśnie, wpadka z dzieckiem itp wiec się pobierają a potem żyją obok siebie a jeśli mają odwagę to się rozwodzą i tyle. Równie dobrze można być zazdrosna o każdą byłą dziewczynę, bo niewiadomo czy jeszcze jej nie kocha. Przecież to chore, to już jest chorobliwa zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze pierwszą będzie kochał bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" jak mowi moj kolega..." hahahah no tak tak, jak mowi tak twoje kolega to tak jest , taka jest prawda:) / patrzac to co dzieje sie w zwiazkach , jak funkcjonuja to watpie czy ta pierwsza jest najwazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×