Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak to robicie, że męzczyźni tracą dla was głowę?

Polecane posty

Gość gość
Ja tez nigdy sie nie staralam, ma sie,trafic to sie,trafi bo co -co rano bedzie mnie widzial prosto z lozka:)' ale to nie ma sensu. Trzeba w siebie zainwestować-ciuch, bit, fryz, perfum, zawsze i wszędzie. Nawet po bulki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zwykle każdy mężczyzna już ma matkę. A chce kobietę, kochankę, zołzę, przyjaciółkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja to rozumiem, ze chce kobietę, coś innego, kobiece stroje, kolory, zapachy,coś czego nie ma, bo jest mężczyzną;) Ale...jak to jest, ze takie niestarające się też maja facetów? A może starały się na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać, że nie rozumiesz. Wygląd, powłoka, owszem jest ważna, szczególnie na początku. Ale jeśli nie masz nic do powiedzenia, niczym się nie interesujesz to naprawdę sądzisz, że facet wytrzyma na dłuższą metę z wystylizowanym manekinem? Naprawdę uważasz, że wychodzenie po bułki w makijażu to szczyt kobiecości? Szczerze: nigdy się nie malowałam, a włosy? jak nie zrobię rano na szczotce to mam siano a nie fryzurę, szpilek nie noszę i możesz wierzyć lub nie, ale nie narzekam na powodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie nie maluje, nosze spodnie i zazwyczaj baletki albo adidasy. I tez mam powodzenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
libed!!!! made my day! dokładnie! Autorka się musi zastanowić czy chciałabym mieć takiego faceta jaka ona jest hahahah celna uwaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 15:18 Kiedys pewien facet, nie tak dawno powiedzial mi ze oni nie szukają przyjaciółki, to nie ta relacja.....nie szukaja tez kochanki.... Bo kochanka juz zawiera sie w kobiecie. Zolzy? Moze czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, zrozumiałam i postaram się to wyjaśnić jak krowie na rowie: skoro autorka uważa, że tylko powierzchowność się liczy to czy chciałaby mieć też takiego faceta dla którego tylko to jest ważne. Innymi słowy - takiego, jakiego mają te baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 17:27 Nie makijaz i bulki to nie szczyt kobiecosci. Bardziej chodzilo mi o to ze,w kazdej, najbardziej prozaicznej czynnosci mozna spotkac tego kogos, kogo sie szuka. I warto wygladac tak by samej z siebie byc zadowolona niz pluc sobie w brode -jak ja wygladam. Nie macie tak-idziecie gdzies byle jak, szybko, przeciez nikogo nie spotkacie -a tu kilku znajomych akurat w ten gorszy dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ ja mam zainteresowania, to akurat żaden problem u mnie:D literatura, nauka języków obcych, uwielbiam czytać książki np po francusku, ale mało kto tez to lubi, no bo jak ma lubić jak nie zna języka Chodziłam z tym,i facetami do kina, w góry (inne babeczki mnie podziwiały, że daje radę w takich spartańskich warunkach, bo one musiałyby miec łazienkę a nie jakąś miskę w schronisku) Problem ze mną jest też taki, że ja nie uwodzę, nie jestem urocza, nie stusuję tych wszystkich kobiecych sztuczek, no i nie idę do łóżka myslę, ze to własnie brak kontaktu fizycznego ich dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Libed jestes geniuszem. To ze,tak myslisz ok ale ubrac to tak obrazowo w slowa :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Problem ze mną jest też taki, że ja nie uwodzę, nie jestem urocza, nie stusuję tych wszystkich kobiecych sztuczek, no i nie idę do łóżka" Ja też tego nie robię, a faceci za mną latają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak rozumiesz "latają"? no ze mną zawsze ktośtam chce sie umówić ale mi chodzi już o relację trwajacą jakiś czas, z oziębłą kobietą mało kto wytrzyma (ja się nawet całowac nie chcę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekam na wasze metody, czy wy wszystkie robicie te typowe rzeczy "szpilki, sukienki, usmiechy, perfumy"? bo ja się łapię na tym, ze nic z tego nie robię x Mam swoje tricki, ale nie zamierzam ich zdradzać, bo dzięki temu mam przewagę nad innymi i zawsze wygrywam, kiedy on ma wybrać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląd, powłoka, owszem jest ważna, szczególnie na początku. Ale jeśli nie masz nic do powiedzenia, niczym się nie interesujesz to naprawdę sądzisz, że facet wytrzyma na dłuższą metę z wystylizowanym manekinem? x Między elegancką, dopracowaną kobietą a wystylizowanym manekinem jest różnica. Istnieje jeszcze kilka stanów pośrednich, ale wiedza na ten temat to własnie klucz do nieustającego powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, zrozumiałam i postaram się to wyjaśnić jak krowie na rowie: skoro autorka uważa, że tylko powierzchowność się liczy to czy chciałaby mieć też takiego faceta dla którego tylko to jest ważne. Innymi słowy - takiego, jakiego mają te baby. >>>a ty jesteś kobieta to wszystko wyjasnia smiech.gif więc wyjaśniam wyjaśnienie smiech.gif twój tok myslenia jest błedny bo te kobiety mają przeważnie faceta o powierzchowności ferdka kiepskiego tylko same sobie i otoczeniu wmawiają że ich alvaro to brad pitt. tu nie chodzi o powierzchowność bo skoro ładnych ludzi jest mniej niż brzydkich(nie będę wyjaśniał dlaczego tak jest, w skrócie bo inaczej byłoby nielogicznie) to one w większości mają ferdków bo ferdków jest więcej, zwłaszcza że brad pitt często nie ma swojej baby bo woli miec 5 nieswoich niż jedną swoją smiech.gif do tego jeszcze one nie wiedzą dlaczego ich mają. teraz kierujac się radą posiadaczki ferdka i wcielajać ją w życie co mamy ? mamy katastrofe smiech.gif bo nawet szanse na ferdka nam spadają gdy kierujemy się radami halinki x Co za bełkot. Przełóż to na komunikatywny polski. Wielkie litery, znaki interpunkcyjne - mówi ci to coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie nie maluje, nosze spodnie i zazwyczaj baletki albo adidasy. I tez mam powodzenie x Kiedy miałam 20 lat też się nie malowałam. Inwestowałam w dobrą pielęgnację, bo to podstawa. Z upływem czasu zaczęłam stopniowo niwelować zmiany związane z wiekiem. Makijaż naturalny, jedynie podkreślam atuty urody. Ale nigdy nie byłam brzydka, ani nawet przeciętna, więc wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze gotuję.Uśmiech nie schodzi mi z twarzy.Nie jestem pedantką,ale też nie bałaganiarą.Nie marudzę,nie plotkuję.Słucham i słyszę.To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to robilam prosto (teraz juz mam meza, wiec wypadlam z rynku). Jak mi sie jakis spodobal to ja tracilam dla niego glowe:) A ze urody bozia nie poskapila, to ladna buzia, intelekt i szczere checi wystarczaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie co najwyżej można stracić włosy na głowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jeden stracił głowę, ale to debil, wiec nie ma co się dziwic:p i jeszcze ma narzeczoną, to jest najdziwniejsze:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×