Czy wyciągnąć rękę na zgodę?

Miałam bardzo dobrego kolegę, widzieliśmy się kilka razy, znajomość zahaczala o flirt, często rozmawialiśmy. Mieliśmy się ku sobie, ale nie byliśmy para. Niestety ostatnio poniosły go trochę spotkania z kolegami i nie widzieliśmy się, choć mieliśmy porozmawiać na nasz temat (on wyszedł z tą propozycją). W końcu pod wpływem alkoholu wkurzylam się i wyrzucilam mu, że chyba woli spędzać ten czas z kolegami i kończę tą znajomość. Z drugiej strony nic między nami jeszcze tak naprawdę nie było, więc nie wiem czy nie zareagowałam zbyt ostro. Czy powinnam odpuścić i odezwać się do niego czy jednak dać sobie spokój?

No zareagowałaś na wyrost, ale własnie po alko tak często bywa. Dziewczyno, jak Ci na nim zależy to załagodź sytuacje i zagadaj że cię poniosło. Przecież sama wiesz, że parą nie jesteście, a on był z kumplami a nie poszedł do jakieś panieny się mizgać.

Przesadzilas nie byliście para, a potraktowałas go jak własność, teraz watpie by chcial z toba być.

Dzięki, właśnie wolałam się poradzić, bo moje emocje nie są najlepszym doradcą...

Powiedz ze przwgielas i tyle. Po co komplikowac?

Ok, mam zamiar tak zrobić. Ale jak myślicie, dlaczego przeciąga tą rozmowę, choć sam ją zaproponował i zamiast tego spotyka się z kumplami (to było przed "kłótnią") ?

gość dziś Ok, mam zamiar tak zrobić..... Może przypadek, może chciał Cię sprawdzić, a może sam trochę spanikował bo nie wiedział jak zareagujesz. Najlepiej by było, jakbyście potrafili o tym normalnie pogadać i wyjaśnić wszystko.