Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Basia 25 Wr

Mój problem z facetami Pomocy !

Polecane posty

Gość Basia 25 Wr

Kobieta ma być słodkim kwiatuszkiem, którego życie powinno się koncentrować na sprawianiu mężowi przyjemności. Na uśmiechaniu się do niego i gryzieniu w język, gdy aż korci, by coś przykrego lub trudnego powiedzieć. I wreszcie na dbaniu o swoją bieliznę, na byciu czystą i ładnie pachnącą. Nie wiem, doprawdy, jak do tej pory żyłam bez tej wiedzy. A jeszcze bardziej nie wiem, jak ze mną żył mój mąż. Bo nie chwaliłam go, gdy z własnej inicjatywy mnie posuwał (inna rzecz, że nie posuwał), ani nie doceniałam tego, że bez szemrania po raz trzeci poszedł do burdelu (bo szemrał). Gorzej, kiedy zapomniał mi przynieść (albo załatwić) coś, o co go usilnie prosiłam, zamiast powiedzieć: do niego„Nie szkodzi, przyniesiesz następnym razem", wywracałam wymownie oczami. I nie rzucałam się na niego z gołymi cyckami i mokrym kroczem, gdy wracał do domu w upalny dzień. Ach, jak mogłam?! On przecież taki sterany robotą i spragniony seksu w grupie. Ale teraz już wiem, jak przypodobać mężowi, bo niezawodny w kwestiach obyczajowych portal przygotował dla mnie specjalny poradnik. Więc od tej pory codziennie wieczorem powitam ślubnego uśmiechem i, w miarę możliwości, dobrym humorem. Jeśli będzie zmęczony, zaakceptuję to. Stanę za to przy kuchni i ugotuję mu coś, co uwielbia. Będzie miał się czym chwalić w pracy.Potem zrzucę majtki wypnę moje krągłe i mięciutkie pośladki i dam mu włożyć w o***t,potem wezmę do ust i dam się posuwać w gardło,następnie rozłożę nogi w szpagacie i dam mu włożyć do dziurki obie ręce,pozwolę też by mnie nadział na balustradę schodów i nasikał mi do ust. Nie będę – jak dotąd – monologować, pozwolę mu się wypowiedzieć. Jeśli zechce mu coś ważnego powiedzieć, poczekam aż nie będzie zajęty i będzie mógł spokojnie mnie wysłuchać (jego sprawy są przecież znacznie ważniejsze niż moje). I oczywiście postaram się mówić o konkretach, zamiast jak zwykle paplać bez sensu. Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest miłość,marzenie każdego facetta. Strasznie się podnieciłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna z ciebie krowa.Suką nie jesteś,świnią też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego w dzisiejszych czasach nie opłaca się żenić. Dzisiaj małżeństwo to ani dostęp do seksu (ten jest i bez tego) ani gwarant domowego obiadu. Z drugiej strony od mężczyzn wymaga się by przejmowali cechy kobiet. Serio, liczę za i przeciw i nie znajduje żadnych profitów- ciepło, bliskość czy nawet dziecko można mieć z kochanką. Więc po co dzisiaj mężczyźnie małżeństwo? Co do obiadu- mnie by to akurat sprawiło mega radochę, porównywalną z bzykaniem. Ziarnko prawdy w poradniku z lat 60tych więc jest. Albo ja jestem męskim tyranem- dla feministek zapewne prawdopodobna jest ta druga opcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowo muzułmańskie dyrdymały ten portal jest typowo muzsułmański ,widzę to w kazdym słowie i prowadzi jego facet nie kobieta ekstremista i rasista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mądry mężczyzna potrafi tak sobie ułożyć kobietę, aby ona czuła sie szczęśliwa dogadzając mu na każdym kroku w zamian za miłość, a wtedy posiadanie czystych majtek staje sie naturalną potrzebą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego wole byc stara panna niz robić za niewolnice. Kiedyś były haremy, niewolnice i naloznice, ale wladcy byli kims. Dzis byle bolek z pensja 2tys zakolami i tlustym brzuchem oczekuje modelki i sluzacej w jednym wiele kobiet to desperatki i biora jak leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama może zostaniesz matką a twoje dzieci wychowasz na roszczeniową córkę jak Ty, oraz zupełną mamałygę w przypadku Syna. 1 krok w głupim kierunku zrobiła twoja matką A Ty idziesz o krok dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lol, to już nawet odpowiedź "dla siebie Kotku" na pytanie "dla kogo kochanie się tak pięknie ubierasz, malujesz, dbasz o siebie" się zdewaluowała? Robicie to bo czujecie się przymuszone przez otoczenie? Proponuję "olać system" - nie maluj się, nie chodź na fitness, nie dbaj o siebie - bez spięć, bez stresu, życie na luzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starapanna1987
Ja sie nie myje, nie gole nog, jestem szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich kobiet, o których piszesz w Polsce już niewiele zostało. Chyba, że te po 50ce... Twoja wizja jest raczej z dawnych czasów, jak tu mieszkałaś. Teraz mamy kobiety wyzwolone, które traktują facetów, jak obiekty to zaspokajania swoich potrzeb.... A jak im się wydaje, że znalazły lepszego, to bez najmniejszych skrupułów wymienią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KoorvA domova
"Nie po to się kształciłam, żeby dać się zapędzić między pralkę a zlew." A jak przez przypadek, albo dla zaspokojenia popędu przydarzy się dziecko (horrendum!) i trzeba będzie wejść między pralkę a zlew, to będziesz a) niesamowicie tym sfrustrowana, b) bardzo sfrustrowana czy c) tylko nieco trochę wk.rwiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego Pani - kobieta pisze artykul o roli kobiet i czystych majtek, podczs, gdy Pani koledzy pisza o sytuacji w UE, polityce, wyborch w Polsce itd? Zgadza sie Pani na to, co Pani krytykuje, hipokryzja czy taka wysoka podleglosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie myślę od lat tak samo - małżeński kontrakt jest jak biznes plan. Od początku do końca przemyślany i przeliczony. Tak było od wieków, bo temu służy ślub kobie i mężczyzny - dziedzictwu. I w takim wymiarze ma sens. W pozostałych przypadkach wolny wybór/umowy partnerskie lub inny status. Miłość nie ma tu nic do rzeczy, bo miłość ma tak wiele form, że sprowadzenie jej do małżeństwa to jak przekonanie, że w kosmosie "zaistoczona" jest tylko Ziemia. Niestety zdecydowana większość nie jest jeszcze gotowa na inny wymiar pojmowania rzeczywistości, a tym samaym swojej w niej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci i ich chora wyobraźnia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z debilnymi wypowiedziami, oczywiście, dyskutować można. Tylko po co? Jeden "inteligent" napisze dla sobie podobnych poradnik a drugi będzie go komentował. I zrobi się "dyskusja". Razu pewnego władca angielski wysłał zaufanego szpiega do Francji, żeby doniósł mu jakie są Francuzki. Ten wylądował na plaży pobliżu jakiejś wsi. Trafił na klika kobiet zajmujących się zwierzętami. Wrócił i doniósł swemu panu: Francuzki są grube, stare i śmierdzące chlewem. Jacy są wszyscy mężczyźni i jakie są wszystkie kobiety też można opisać w kilku krótkich zdaniach. I wielu się za to bierze. No to czytajta se to co wypociśta. Skoro już musicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara babka
Wydaje mi się, że ten komentarz też jest tendencyjny. Siła kobiet i słabość mężczyzn to nie jest jakiś zespół naczyń połączonych, jak sugeruje to ten komentarz... Nie rozumiem dlaczego zamiast mówić jacy powinni być mężczyźni a jakie kobiety, nie możemy mówić o człowieku? Każdy człowiek powinien posiadać wrażliwość i empatię, jak również siłę oraz zaradność. Postrzeganie kobiet i mężczyzn jako wrogich sobie obozów albo - nie przymierzając - drużyn w dwa ognie, powoduje właśnie takie myślenie: ktoś wygrywa czyimś kosztem, ktoś rośnie w siłę osłabiając przeciwnika... Jak długo będziemy do równouprawnienia w ten sposób podchodzić, tak długo będziemy się idiotycznie przepychać nie dochodząc do żadnych wniosków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbok i super facet
Nie w tym jest rzecz, kto do jakiej roli się rodzi, tylko na jaką się zgadza. Zgodnie z tą tezą mądre małżeństwo powinno być ograniczoną czasowo umową cywilno-prawną w której zawarte powinny być wszystkie dotyczące tego okresu oraz naturalnie wychowania i łożenia na dzieci dzieci wspólne prawa i obowiązki. Taka umowa powinna zawierać stosowne zapisy co do lisingu lub wzięcia i spłaty kredytu na zakup nieruchomości i ewentualnego wzajemnego ponoszenia konsekwencji z tym związanych. Umowa również powinna zawierać akapit dotyczący jej ewentualnego przedłużenia oraz praw i obowiązków stron wobec jej jednostronnego lub obustronnego zerwania, niedotrzymania lub zakończenia czasu jej obowiązywania. I nie mamy wtedy chorych rozwodów, nerwów, wspólnych olewania obowiązków i praw drugiej strony, prania brudów po sądach czy walki o alimenty i solidarny wpływ na wychowanie dzieci, a jak się wciąż nadal kochamy i szanujemy to dbamy o jej przedłużenie na kolejny okres lub piszemy kolejną umowę na nowy okres w naszym wspólnym życiu. wężykiem, wężykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poyebaanec facie mit
A ja może trochę z innej beczki. W naszym obecnym społeczeństwie mamy dwa przeciwstawne postrzegania tej samej sytuacji. Z jednej strony mamy do czynienia z tradycyjnym społeczeństwem z mocno zarysowanymi stereotypowym podejściem do ról damsko-męskich gdzie mężczyzna ma święte prawo do odpoczynku po ciężkim dniu pracy (bo tam ma się realizować) i kobiety, która ma dbać o dom bo od dziada pradziada to jest jej przynależna rola. Z drugiej strony mamy XXI w. Gdzie kobiety wykazują coraz większą chęć własnej realizacji zawodowej ale również osobowej. Za wszelką cenę walczą więc o wyzwolenie się z okowów stereotypowego podejścia zmuszającego je do poświęcenia całej swojej uwagi ognisku domowemu. Oba artykuły (ten Frondy i ten tutaj) są tendencyjne i są świadectwem na istnienie tych dwóch frontów. Tradycyjny ład nie ma już prawa bytu bo jest przestarzały i odwołuje się do wartości, które stoją w sprzeczności z współczesnym światem dającym tak wiele możliwości. Z drugiej strony polemika ze strony "kobiet wyzwolonych" nie jest polemiką a próbą wymuszenia zmian co będzie powodowało opór i tylko wydłuży czas potrzebny na zmiany. Autorce artykułu polecam zmianę języka. Sarkazm nic tu nie da. Może tak spróbować inaczej? Poprzez akceptację i zrozumienie różnic wynikających z naszych płci możemy wybudować nowy podział ról społecznych. Pamiętajcie drogie Panie, że abyście mogły uzyskać te przywileje o które jest tyle krzyku, ktoś będzie musiał z nich zrezygnować. Nie ma nic za darmo. W waszym nowym porządku świata mężczyzna też będzie musiał przybrać jakąś rolę. Ergo, będzie musiał zrezygnować z roli silnego mężczyzny. Będzie musiał być uległy, słaby. Co ostatecznie będzie prowadziło do braku szacunku nie będzie miejsca na związek partnerski. Moja babcia zawsze powtarzała "mężczyzna jest i ma być głową rodziny a żona jego jest szyją, ale od tego człowiek ma szyję aby tą głową kręciła". Różnica jest tylko w postrzeganiu tej samej sytuacji. Sukces silnych kobiet nigdy nie polegał na zmuszaniu mężczyzn do uległości. Po to kobieta ma swoje atuty aby dzięki nim "sterować mężczyzną". Same siebie zapytajcie, łatwiej faceta urobić czy zmusić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Erwin chopak
Weź przestań bo zaraz ci ostatnia szara komórka exploduje ;p - Gdyby głupota umiała latać to doleciała byś na księżyc ^^ - Byłaś w zoo ? A ile lat ? - Pogadaj do rynny , będzie większe echo ! - c zemu nie nosisz majtek ? oooo sory to twój ryj ! - Weeź tyle nie gadaj po podłogę porysujesz xD - Szturchaj wiewiórę ;p - Grab liście ;p - Pchaj meble :) - Pruj wersalkę xdd - Masz taki mózg , że jakby wsadzić łepek od szpilki była by grzrchotka - Jak do mnie mówisz to zęby na baczność ! - Zabłysnęłaś jak chrząstka w salcesonie ;] - Lepiej się schowaaj ! - Twój iloraz inteligencji równa się zero minus jeden x]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nelly Rokita swoją ostatnią decyzją o byciu doradcą prezydenta ds. kobiet zaskoczyła wielu, ale najbardziej chyba własnego męża. Lecz o ile Jan Rokita wyszedł z tej sytuacji z klasą, o tyle Nelly zostawiła po sobie tylko wrażenie nielojalnej żony. Nelly Rokita sprawia wrażenie osoby chaotycznej, chwilami bardzo infantylnej. I z całą pewnością nie ma w sobie nic z rasowego polityka. O tym, że nie jest ona w stanie, mimo usilnych starań, wybić się na polu polityki, pokazały czasy, kiedy była członkiem Platformy Obywatelskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×