Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marianna123

mobbing wobec nauczyciela i uczniow

Polecane posty

Gość marianna123

witam, od 3 tygodni zajmuje sie grupa uczniow po szkole - swietlica. w mojej klasie jest 11 dziewczynek i chlopcow - wiek 11-latki. z chlopcami nie ma problemow, w klasie 5 dziewczynek trzyma sie w jednej grupie i wiecznie wysmiewaja, szydza i ironizuja w strone moja i innych dzieci. moja poprzedniczka podobno odeszla z pracy przez te dziewczynki, bo ja przyjely jako ofiare do wysmiewania. jedna z nich manipuluje cala grupka i jest strasznie ironiczna, dodam ze rozmowy z rodzicami nic nie daly bo ojciec tej dziewczynki sam zakorzenil w niej rasizm - poprzedniczka byla arabka i dziewczynka mowila do niej ze jej nienawidzi bo jest muzumanka, jej ojciec nienawidzi arabow, ze nie bedzie sie brudasa sluchac itp sam jej ojciec pewnego popoludnia przyszedl poobserwowac pania jak zajmuje sie dziecmi... dodam ze nie moge karac ani krzyczec na dzieci bo to nie pedagogiczne i moge za to poniesc kosekwencje , sa to dzieci rodzicow o wyzszych stanowiskach ostatnio zaproponowalam dziewczynkom zrobic slime czyli 'gluta' o ktorego od dawna prosily i powiedzialam ze jak nie znaja recepty to poszukamy w internecie, mloda widzac ze kolezanki sa na tak od razu zaczela perfidnie ironizowac do mnie ze nalezy wlaczyc komputer i nacisnac guzik s potem l potem i potem m itp... jak probuje ktorakolwiek wyrzucic do innej swietlicy,by mozna bylo odrabiac lekcje w spokoju to chowaja sie do lazienki... symuluja takze choroby, witaja mnie igonrująco, ogolnie poki co nie ma duzo tych przykladow bo to sie dopiero zaczyna, ale ich uwagi sa strasznie kąśliwe i ironiczne wzgledem mnie i innych dzieci. dodam ze rozmowy z rodzicami i psychopedagogiem nie daly skutku w ogole. dziewczynki sie tym nie przejmuja i wzgledem rodzicow udaja aniolkow. nie wiem co robic, jak ich zajac, bo po skonczeniu odrabiania lekcji one nic nie chca robic, mowia ze wszystko jest glupie i sie nudza co za tym idzie zaczynaja wysmiewac i obgadywac innych. jak ze mnie sie wysmiewaja to mnie to pol biedy, ale martwie sie o reszte grupy, bo nie chce zeby doszlo do jakiejs tragedii... jak powinnam postepowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to niepojęte że takie smarki tak się zachowują. I niepojęte jest to że ty sobie na to pozwalasz. Jeszcze rozumiem starsze ale takie gowniary? Porozmawiaj ostro ze starymi,wejdź im na ambicje a jak to nie pomoże to nagraj i im pokaz. Ogólnie sama powinnaś sobie poradzić z dziećmi no ale cóż... Pamiętam jak jedna babka płakała na lekcji przez dzieci z podstawówki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×