Zakochałam się w żonatym

Wiem, że to naiwne i głupie ale nie mam zamiaru rozwalać mu rodziny. Znamy się od kilku lat i jesteśmy przyjaciółmi. Ja mam 26 lat a on 39. Ostatnio coraz bardziej do siebie się zbliżamy. Całowaliśmy się już dawno, teraz już idziemy dalej ale do seksu nie doszło. Jest kochany, delikatny i a ja nie potrafie mu się oprzeć. Wiem, że mu się podobam bo nie raz mi o tym mówił ale gdybym powiedziała, że tylko przyjaźń to nawet by mnie nie dotknął. Miała któraś z was podobnie i może coś poradzić? Ja się na facetach nie znam

Znowu zaczynasz? Widać ten sam styl pisania co wczoraj. Aż tak Ci się nudzi? Jest weekend, a Ty gnijesz na kafeterii

To ta, która mówi, że mąż z żoną nie uprawia seksu, a boi się powiedzieć o rozstaniu , bo ona zajdzie w kolejną ciążę?

XD

Znowu ta forumowa wariatka.

Znasz jego żonę, jaką jest, mają dzieci?

Jego żona to pasożyt, który nic nie to i rodzi tylko dziecko za dzieckiem

Jego żona to pasożyt, który nic nie robi rodzi tylko dziecko za dzieckiem

To pewnie prowokacja ale ...takie rzeczy się zdarzają .

No to co z tego że pasożyt? Nie twoja sprawa Pilnuj swojej döpy

Pasożyt to jesteś ty szmato, bo uczepiłaś się cudzego męża i żerujesz na jego rodzinie.

Ja tez zakochalam sie w zonatym facecie byl 12 lat starszy odemnie ponad rok to ciaglam byl najlepszy z tych co wczesniej mnie posuwali,poprostu mial czym kobiete zadowolic nawet gdy by byla bardzo wymagajaca.Ale z zalem musialam po przyjacielsku sie rozstac, tylko nie moge zapomniec tych wchwil z nim przezytych