Dlaczego niektórzy czują potrzebę dbania o wygląd a inni nie?

Dla mnie wygląd partnera jest ważny = dbam o siebie, aby "odwdzięczyć się" tym samym. Jak jest u was? Jaka biologiczna/mentalna/psychologiczna potrzeba za to odpowiada?

jest dużo czynników, wychowanie, samoocena, to czy w ogóle chce ci się o to dbać i czy to jest dla ciebie ważne

wychowanie chyba wpływa najmniej

ja bym powiedziała, że wychowanie ma jeden z największych wpływów. W końcu to z domu wynosimy nawyki i często wartości - nawet te które odnoszą się do takich rzeczy jak wygląd.

myjcie się chłopaki myjcie sie dziewczyny bo nie znacie dnia ani godziny,głodnemu chleb na myśli ale tylko o je ba ninu myślicie ja ....

Ja dbam tylko o higiene, schludny ubior i uczesanie. O wyglad nie, bo nie jestem atrakcyjna i nic mi nie pomaga, czulam sie tylko gorzej gdy zmywalam make up i wracalam do szarej rzeczywistosci. Jestem szara, pospolita mysza i zaden kamuflaż tego nie zmieni.

co z dziećmi, których rodzice bardzo często w ogóle o siebie nie dbali albo nawet negowali takie zachowania a córka bądź syn cięgle kombinują z wyglądem? Powiedziałabym, że bardzo częsty przypadek

nie uprawiam seksu więc nie dbam o wygląd jedynie i o higienę :)

U mnie woda na wagę złota, haha więc do wiosny będę zaniedbana :)

może chodzi w wiarę o to, że nie ważne co zrobimy i tak nie uznamy siebie za atrakcyjnych?

ja mam krzywy nos i żaden make up mi nie pomoże tylko operacja, więc nie dbam o wygląd

Ja nie mam potrzeby dbania o wyglad,bo nie jestem ladna,ani nawet przecietna.Mam gigantyczny nos i wystajaca brode, ktore deformuja mi cala twarz.gdyby nie to, dbalabym o wyglad, inne defekty mozna zatuszowac, plaskie piersi pushapami, na ktotkie nozki koturny i dlugie dzinsy, wlosy zaslaniajace odstajace uszy, szminka na cienkie wargi, grzywka na.niskie czolo, farba na mysie wlosy itp.Ale na ten nochal to tylko droga i ryzykowna operacja.nie mam sumienia, bo tyle ludzi potrzebuje operacji ratujacych zycie czy chocby wzrok, a ja bym sobie nos korygowala.Wiec jestem brzydka kobieta i nie mam potrzeby dbac o wyglad skoro nos przekresla fryzure, makijaz i ciuchy.to tak jakby sie uperfumowac ale nie umyc, czyli bez sensu

Nie czuję potrzeby żeby się teraz komukolwiek podobać :)

gość dziś - tak też się zdarza, ale zazwyczaj dbają o siebie osoby które były nauczone wartości dobrego wyglądu

Dodam (to ja powyzej) ze mam na mysli wyglad zewnetrzny, urode ,a NIE higiene.o to kazdy powinien dbac, to laczy sie ze zdrowiem, kultura i wlasna przyjemnoscia.nie cierpie smrodu, zwlaszcza ze moj potezny kinol wyczuwa wiecej niz maly zgrabny nosek

Ja swego czasu byłam bardzo zadbana, a potem przestałam. Oczywiście nie mam tu na myśli higieny, ale różne zabiegi upiększające. Przestałam, gdy uświadomiłam sobie, że istnieje pewien ideał, wykreowany przez media i firmy kosmetyczne, którego nigdy nie będzie się w stanie osiągnąć. Poza tym doszła do tego pewna dojrzałość i uświadomienie sobie, że podobanie się wcale nie musi być najważniejszym celem, któremu należy wszystko podporządkować. Zaoszczędzone pieniądze wolę odłożyć.

burek juz nie piertol anonymousie, akurat przesadnie dbam, boli cie to

Do gość dziś Nie podszywaj się za autora bo Ci to nie wychodzi

Jest pewna grupa osób, zwłaszcza kobiet, która ma ogromną potrzebę by się nieustannie podobać, robić wrażenie, być adorowaną. Te osoby często tego same nie przyznają. Jednak widać jak przesadnie zależy im na tym by być ubranym modnie, ładnie, seksownie (choć niekoniecznie tandetnie), ufryzowanym, umalowanym itp. Mam taką znajomą, która zawsze jest ubrana elegancko, kobieco, nieraz zimnica jak cho/lera a ona nie założy normalnej ciepłej puchowej kurtki, tylko dopasowany cienki płaszczyk, o czapce nie ma mowy, na nogach jakieś pantofelki na obcasie bez ocieplenia, do wszystkiego tego spódnica (rzadko kiedy nosi spodnie). I sama narzeka jak jej zimno. I ta znajoma często podkreśla jak to gdzieś ma facetów i ich opinie, ale jak tylko na jakiejś imprezie nie jest podrywana, komplementowana, to się z takiej imprezy zmywa albo narzeka, że jest kiepsko. No istny kabaret.

Niekoniecznie kłamie - może miec gdzieś negatywne opinie o ile nie brakuje tych pozytywnych

gość dziś Niekoniecznie kłamie - może miec gdzieś negatywne opinie o ile nie brakuje tych pozytywnych - ciężko nie przyznać racji. Z drugiej strony gdyby nie była tak oblegana przez facetów, to ta osoba chyba by popadła w depresję, choć tak mało jej podobno na tych facetach zależy.

kiedy jesteś ładnym opinie innych liczą się TYLKO wtedy, kiedy osoba wypowiadająca je wygląda tak dobrze albo lepiej od Ciebie - ot cały sekret

Albo nie, bo może wtedy to nie stanowiło by częsci jej obrazu samej siebie

Ja mam ogromną potrzebę. Potrafię wydać większość wypłaty na kosmetyki u ubrania

to może powiedz dlaczego?

Dbanie o siebie to nie tylko dbanie o swoj wyglad. To tez dbanie o swoj nastroj, humor i uczucia. Osoba, ktora zyje w harmonii z sama soba nie musi dbac o wyglad zewnetrzny, bo dla niej nie jest to wazne. Zaznaczam, ze jestem wrogiem braku higeny osobistej i niechlujstwa.