Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szwagierka chce przysłać mi syna na całe ferie

Polecane posty

Gość gość

Jak jej to wybić z głowy? Napisał A mi dziś SMS że mały już się nie może doczekać ferii u cioci. Odpisałem jej że za bardzo warunków u nas nie ma a ona na to "hehe dacie radę ja się zrewanzuje w wakacje". Tylko że ja mam syna 1.5 rocznego więc nie pojedzie do cioci na wakacje raczej w najbliższym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę jak to czytam :((( prowo 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie cieszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czego? Ze będziesz się zajmować obcym dzieckiem przez 2 tygodnie ? A trzeba mu zapewnić rozrywki jakies. Jak do mnie przyjechały dzieciaki brata w wakacje na parę dni to wydałam kupe kasy - kino z popcornem , muzeum , a to lody , pizza etc ( w Wawie ceny biletów do kina to kosmos).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powoedz ze masz inne plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj iść na kompromis. Powiedz jej że ewentualnie max na tydzień. To też zależy ile tamten chłopak ma lat. Masz sporo zajmowania się swoim małym szkrabem. Jak wcale nie chcesz to wykręć się i powiedz że masz jakieś inne plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To napisz jej, że ty jej wysyłasz w ramach wymiany swoje. Takie rzeczy się ustala wcześniej w formie pytania a nie stawiania kogoś przed faktem dokonanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz jej że może w przyszłym roku jak twoje dziecko podrośnie bo teraz to z jednym masz urwanie głowy. Tak w ogóle to jaką trzeba być tupeciarą żeby komuś z małym dzieckiem podrzucać swoje na 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się z czego cieszyć. Nie jestem jakaś pazerna,ale do nas przyjechały kiedys na wakacje dzieci sióstr mojego męża i w ciągu tygodnia wydaliśmy około 800zl na rozrywki i wyżywienie ich. A to pizza,a to basen codziennie, kino itd. Rodzice nawet złotówki zadnemu nie dali na ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym od razu napisała Tylko żeby pieniędzy nie zgubił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej mały ma. 7 lat. Chodzi do 1 klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię się zajmować dziećmi z mojej rodziny. I nie wyliczam im ile na które poszło. Ale zgadzam się ze sposób poinformowania nie w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - co roku wam go wysyłają na ferie, czy to pierwszy raz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy raz. Bo wcześniej mieszkaliśmy w mieście w kawalerce a teraz przeprowadziliśmy się do domu na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jej ze może w przyszłym roku, albo na parę dni latem, masz sporo pracy przy swoim małym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem babcią 7 latka i był u nas kilka dni w czasie ferii. Mieszkam na wsi, mamy blisko bibliotekę więc tam chodziliśmy. W domu grałam z nim w kółko i krzyżyk, w domino, w gry planszowe, dziadek grał z nim w karty. Oglądał bajki w tv i grał na laptopie. Cały czas się nim zajmowaliśmy. Pare dni był śnieg więc poszliśmy na sanki. Takiemu dziecku trzeba zająć czymś czas bo sam nie bardzo umie się sobą zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No wlasnie. A autorka ma i tak duzo latania wokol swojego poltorarocznego dziecka, wiec gdzie tu jeszcze zabawiac malego goscia, bo przeciez maly liczy na atrakcje a nie zwykle domowe zycie jakie ma w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy ani ty ani szwagierka nie macie mezow? Tzn sa w grobach, jestescie po rozwodach? Bo skoro szwagierka to znaczy ze siostra twojego meza, a wiec co na to twoj maz? A skoro szwagierka ma dziecko, to moze tez ma meza i co on na to? Powiedz mezowi, ze ma to z siostra zalatwic, albo niech bierze urlop i sam nianczy siostrzenca, bo ty nie masz ani ochoty, ani sily ani czasu. Albo najlepiej wyjedz sama na dwutygodniowe wcxasy z waszym dzieckiem a maz niech radzi sobie sam z siostrzencem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż pracuje razem. Z bratem w jednej firmie na kierowniczych stanowiskach pracy . Szwagierka to żona brata męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:11 jakie rozrywki? Jakie kino? Absolutnie nie. Ja bym wzięła dzieciaka na ferie i niech się zajmuje sobą. Nudzi mu się, to książkę do ręki. Wzięłam na ferie jak mi je wcisłaś? Wzięłam, a to, że dziecko nie chce więcej do mnie przyjeżdżać... Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy na małej wsi o kinie czy basenie nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym napisała że fajny pomysł, nie na problemu, niech da tylko znać juz teraz na które 2 tyg. wakacji bierze twojego juz wtedy dwulatka, to sobie zaplanujecie zawczasu jakiś fajny urlop z mężem :p poszłabym na taki układ z pocalowaniem ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy mój mlodszy syn miał 1,5 roku, a starszy 4,5 moja kuzynka zapytała czy jej syn ( jestem jego chrzestna) może przyjechać do nas na 3 dni. Ok zgodzilam się. Ostatniego dnia zadzwonila do młodego i kazała mu się zapytać czy może zostać jeszcze 4 dni. Zadzwoniłam do niej i powiedziałam, że najwyżej jeden dzień. Nastepnego dnia przyjechala po syna z nowym chlopakiem, czyli ja mialam się męczyć tydzień z trójką dzieci, a ona siedziała u fagasa. Nigdy więcej i Tobie też radzę odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoń do niej i powiedz, że mały się zanudzi, bo nie będzie miał kto się nim zająć (Mąż w pracy, a Ty z maleństwem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne takie załatwianie takich spraw przez SMS,a.Ja bym zadzwoniła i pogadala .Może szwagierka z szwagrem pracują i nie mają go przy komu zostawić. W każdym razie zadzwoń i powiedz ze przy tobie to raczej żadnych atrakcji mieć Nie będzie bo masz w domu 1,5 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wziela. Mój syn ma 7 lat i jest bardzo pociesznym dzieciątkiem. :) przecież to nie jest niemowlę któremu trzeba zmieniac pieluszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy jakie to dziecko. Moja chrzesnicy ma 7 lat i jest bardzo odpowiedzialna, wzięłam ja na tydzień i zaprzęgla do pomocy przy dziecku. Za takim 1.5 trzeba się olatac i ciągle zabawiać, niech 7latek to robi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi kiedyś siostra męża podesłała swoje 6- letnie dziecko. Uzgodniła to z moim mężem, a nie ze mną. Moje mała była wtedy jeszcze "na słoiczkach", mąż obiady miał wykupione w pracy, więc nie gotowałam, bo dla samej siebie, to mi się nie chciało. Przez cały czas jej dziecko było na sztucznych zupkach z torebki, bo kto by mi kazał gotować, jak nie mam takiej potrzeby. Nie smakowały mu, ale to nie mój problem. Nie chciał, to nie jadł. Dobrze, że z głodu nie padł. Od rana do ok. 16 chodził i ryczał, że mu się nudzi, bo mój mąż wracał dopiero ok. 16.00 i też raczej był zbyt zmęczony, żeby się nim zajmować. Telewizora nie używamy, zabaweczki typu grzechotki też go nie interesowały, żeby nie padł z głodu dawałam mu ogromne ilości słodyczy. Jakoś więcej już mi go nie podesłano. oczko.gif To tak dla przykładu tylko wkleiłam wypowiedż , bo tak czytam wypowiedzi w podobnym stylu przesiąknięte tak naprawdę nienawiścią do dziecka , za to że jego rodzice ośmielili się dać wam nieszczęśnika pod opiekę , nie pytając go o to czy chce do takiej plującej nienawiścią pożal się boże cioci jechać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeżeli chodzi o autorkę to wyłóż kawę na ławę powiedz że nie możesz obecnie zająć się dzieckiem i koniec , masz takie prawo a nie wymyślać jak niektóre jak by się tu zemścić na dziecku np szwagierki , bratowej , koleżanki . Ciekawa jestem co by zrobiły gdyby oddały dziecko komuś kto im nie umiał odmówić i tak zarąbiście traktowałby jej dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 15.48 To nie była żadna nienawiść do dziecka, tylko zwyczajnie nie zwracanie na niego uwagi i nie zajmowanie się nim. Nikt ze mną tego nie uzgadniał, ani o nic mnie nie poprosił, nikomu niczego nie obiecałam, ani nie wyrażałam na nic zgody, więc absolutnie do niczego nie czułam się zobowiązana. Gdyby siostra męża poprosiła mnie, to normalnie odmówiłabym, informując ją, że nie mam czasu ani siły na zajmowanie się jej dzieckiem, bo mam swoje dziecko i sporo obowiązków domowych. A skoro uzgodniła to wszystko ze swoim braciszkiem, to powinien on się tym dzieciaczkiem zajmować, jeśli uważał, że podoła. Nie mam zamiłowania ani ochoty na zajmowanie się cudzymi dziećmi wciskanymi na siłę do mojego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×