jasna porażka,święty spokój i myślenie co dalej

jest o wiele lepsza niż lata fikcyjnej narracji,zwłaszcza jak ona się rypnie kiedyś

czasy kiedy mi nie było wielu rzeczy wolno,kiedy nawet miałem jakieś kompleksy nie były jakieś super,ale na pewno nie tragiczne,nawet kto wie czy nie miały dobrych skutków,miałem swój świat,natomiast taka fikcyjna,bajkopisarska rzeczywistość to jest coś gorszego niż po prostu zwyczajna porażka

Zdecydowanie, nie należy tego klasyfikowac jako porazki, tym bardziej że latami nie wiedziałeś czego chcesz:p

tak jak lepiej jest się przeziębić,posiedzieć w domu i wykurować się niż zarazić sobie czymś również żołądek i chcieć rzygać

a po rodzinie pewnej E.D wiem,że i tak w mojej rodzinie z fikcyjną rzeczywistością poradziliśmy sobie niezle,chociaż miałem myśli samobójcze,u niej to nie ma co zbierać

Ty nie chcesz porażki, więc dąż do sukcesu. poradzę sobie, tylko przestań o tym pisać. do mnie też przestań pisać. może kiedyś Ci wybaczę, że zostawiłeś mnie właśnie wtedy, kiedy Cię najbardziej potrzebowałam. ale tchórzem dla mnie będziesz już zawsze.

a ja E D zostawiłem,kiedy już aż tak mnie nie potrzebowała,ja nie muszę mieć sukcesu,jasna,optymalna porażka mi starczy,a o tym co się stało w rodzinie E.D będę pisać,bo to jest coś szokującego,do czego wariactwo fikcyjnej rzeczywistości,jaką tragedią to się może skończyć

a wspominałem o tym teraz bo nie wiem czy Honorata nie ma podobnych z teściem,coś wspomniała

tak myślisz, że Cię nie potrzebowała? a może właśnie było zupełnie odwrotnie tylko Ty nie miałeś o tym bladego pojęcia. może potrzebowała Ciebie w takim samym stopniu jak inna/inne, albo jeszcze bardziej niż niektóre, z którymi się spotykałeś

mam swój osąd rzeczywistości i pozwól świrze,że pozostanę przy nim

nie chodzi mi o to,żeby mielić temat tej nieszczęsnej rodziny,ale opisać skutki takiego wariactwa,w którym ktoś chce uchodzić za kogoś kim nie jest

pozostań sobie drugi świrze przy swoim osądzie, ale miej też na uwadze, że możesz się mylić

o.k pozostanę

najlepiej będzie jak przestaniesz do mnie pisać. ja się do Ciebie i tak nie odezwę. zostanie po staremu. daję Ci możliwość zakończenia tej farsy. nie będę Ciebie już tutaj szukać, bo nie mam po co. i będzie tak, jak tego chcesz. https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/b8/8c/39/b88c39a1ad35ef62b1f50af67bcf8677.jpg

a ja nie do ciebie piszę,tylko o życiu i o tym,że z dwojga złego wolałem czasy jasnej porażki,kompleksów,ale również świętego spokoju,swojego świata

było to jednak lepsze niż bajkopisarstwo

no to proszę bardzo. wracaj sobie do swojego świata. po co tu jeszcze odpisujesz?

bo snuję tu życiowe refleksje,no właśnie za bardzo nie mam gdzie wrócić,bo nie ma już tamtych czasów

ten świat jasnej porażki został zastąpiony bajkopisarstwem

a nowe, sensowne czasy? zamiast pisać kolejne tematy na kafeterii, może powinieneś wreszcie zacząć dążyć do tych nowych sensownych czasów z kobietą dla Ciebie. przecież czeka na parterze, nogi już dawno rozłożyła :P