aborcja

Mówi sie same dobre rzeczy o klinice ale nie mówi sie o tym że to wszystko za pieniądze a dorabianie się na zabijaniu niewinnego życia do niczego dobrego nie może doprowadzić. Żyć trzeba także po zabiciu dziecka i trzeba nazywać po imieniu to co ma miejsce. serduszko takiego maleństwa bije i żadna kobieta która została matką nie może decydować czy jej dziecko ma żyć czy też nie, takie prawo wobec życia ma tylko Bóg.

Ogarnij się. Serce zaczyna bić w 7, 8 tyg dopiero. A poza tym osobiście nie chciałabym urodzić chorego dziecka i zdecydowała bym się na aborcję. Nie twoje sumienie więc nie twoja sprawa. A Boga nie bylo i nie ma!

"nie może decydować czy jej dziecko ma żyć czy też nie, takie prawo wobec życia ma tylko Bóg." Śmiało, powtórz to matkom dzieci nieuleczalnie chorych na raka lub wady wrodzone. Ty skretyniały debilu...

Po kilku latach często siada psychika po aborcji. Porównujesz inne dzieci do swego zamordowanego a i często po aborcji staje sie bezpłodnym. Czesto zaczyna sie robić moherowy beret bo kiedys bardzo duzo nasze babcie mordowały przez aborcję teraz mają poczucie winy i kierują sie ku klerowi dając kasę i myślą że się wykupią.

No i co z tego, że serce zaczyna bić po iluś tam tygodniach. Kobiety sobie tłumaczą "moje ciało moja sprawa", ale nikt nie ma prawa decydować o czyimś życiu - życiu dziecka. Wiem, zaraz zostane shejtowany przez lewackie mendy, ale cóż. Poczytajcie sobie badania i statystyki w jakim przypadku kobieta usuwa ciąże. 55% własna zachcianka 25% powody finansowe/rodzinne 14% choroba dziecka/zagrożenie życia matki 1% gwałt Takie są statystyki. Te lewackie baby chcą zabijać na zawołanie dzieci, tylko dlatego, że zalał je jakiś pijak na dyskotece. 15% to tylko krytyczne wypadki.

Ja ciąże usunelabym tylko wtedy gdyby moje dziecko miało urodzić się chore (miałam chora siostrę zmarła jak miała 5 lat, i nie chciałabym przeżywać tego co moja matka). Sama mam córkę. Nie spodziewałam się że znajdę w ciążę. To była wpadka ale od zobaczenia wyniku na teście pokochałam to maleństwo od razu.

Ja mam poglądy zdecydowanie prawicowe a mimo to stoję po stronie kobiet. I co, zabarykadowany politycznymi ograniczeniami głąbie? I jak coś piszesz to pamiętaj o podaniu zródła tych statystyk bo paplać to każdy sobie może. Poczytaj, co działo się za komuny zanim zaczniesz obecne pokolenie umoralniać. Wielce prawdopodobne, że twoja matka mogła mieć nawet nie jedną aborcję. I co, zatkało kakało?

21.23 debilu nie zatkało kakao lecz się lecz na głowę!

Szczęście, że jak nie polska to zostają jeszcze Czech, Słowacja, Austria, Niemcy czy Holandia lub UK. Tam przynajmniej nie ma takiego nawiedzonego moherstwa jak tu i nikt nikomu nie prawi morałów z tyłka... A potem się dziwić, że polska na arenie międzynarodowej jest wyśmiewana.

No Polska taka śmieszna, Polska taka zacofana ha ha ha, nie przyjęła imigrantów ha ha o Boże jaki wstyd ha ha ha :D no turlam się ze śmiechu!

Jakoś trzeba Polskę deprecjonowac w oczach innych narodów bo po co być mocnym skoro takim się gorzej manipuluje. Co do aborcji to powinna być dostępna tak jak jest. Komu to przeszkadza? Kogo obchodzi cudza macica i cudzy płód? Każda nawiedzona spuszcza się na serduszka i inne pierdy ale na widok sierot zwłaszcza tych chorych odwraca się z obrzydzeniem. Ot hipokryzja katolicka.

01:50 masz rację w zupełności. Uważam, że kobiety mają swój rozum i żadna nie traktuje aborcji jako chorej odskoczni, rozrywki tylko jest to ostatecznosc. Żeby pisać tak jak autor tematu trzeba być skrajnym katolem bez wyobraźni i współczucia dla innych lub trolem lubiącym wywoływać gownoburze w internecie. Jest wiele sytuacji, w których aborcja jest mniejszym złem ratujacym życie kobiety czy rodziny. Dziecko 12-13 letnie zgwalcone przez ojca / sąsiada ma cierpieć dlatego, że ktoś nie potrafił nad sobą zapanować? Zapędy zwyrodnialca maja określić całe życie tej młodej dziewczynki, która prawdopodobnie nawet nie myślała jeszcze o czymś takim jak pierwsza randka? Lepiej dla niej żeby całe życie patrzyła z nienawiścią na to niewinne dziecko, rujnujac sobie i jemu życie? A może mama dwójki dzieci, która właśnie się dowiedziała, że jest w ciąży a płód jest nieuleczalnie chorym, ma spory kredyt i męża, który uległ wypadkowi (stracił sprawność fizyczną całkowicie lub tymczasowo) lub niestety zginął w wypadku ma donosic ciążę i liczyć na pomoc obcych bo nikt nie pomoże? Ludzie zakładający takie tematy to potwory bez serca i wyobraźni. Wasz jad, hejty, transparenty nie poprawia sytuacji psychicznej, materialnej, życiowej kobiet, które stają przed takimi wyborami. Nie usunelabym ciąży gdybym nie musiała. I powiem wam, że chciałabym mieć drugie dziecko ale mam już 30 lat. Boję się, że gdy zajde w ciążę mój mąż nie wyrazi zgody na przerwanie ciąży jeśli dziecko okazałoby się chore. Dlatego boję się zajść w drugą ciążę. Jednak seks czasem uprawiamy, zabezpieczamy się ale co jeśli antykoncepcja nas zawiedzie i zisci się ten czarny scenariusz?

Ciemnota szerzy się jak widać i za pan brat z hipokryzja. Nie sztuką urodzić, a potem zbierać od dobrych ludzi na leki, leczenie, kurację, operacje, rehabilitacje, a Państwo ma to w dopie.

Autorko, sama daj przykład i nastaw się na rodzenie tych serduszek, będziesz mieć dużo zajęć i przestaniesz piertolic w necie.

Seks powinno się uprawiać z miłości z odpowiednim i kochajacym facetem. Nie ma problemu z aborcją bo owocu miłości się nie zabija. Dziecko jest również odpowiedzialnego OJCA. Dlatego powinien być przy każdym badaniu krocza i porodzie. Po porodzie powinien pomagać przy dziecku.

Hey autorko, wyglos swoje przekonania na ambonie, ksiadz cie na pewno pochwali, poniewaz jego mlody kochanek w ciaze nie zajdzie, wiec nie ma takiego problemu. A innym nie truj d**y. Psychiczne problemy u kobiet po aborcji pojawiaja sie glownie ze wzgledu na sredniowieczne srodowisko, ktore terroryzuje te kobiety psychicznie, tak ja ty.

No autorko, masz srogo nawalone pod kopułą. Nie myślałaś o leczeniu?

Ciekawostka: Wyrzuty sumienia oraz choroby psychiczne u kobiet po aborcji pojawiają się tylko w przypadku, gdy żyją one w silnie zindoktrynowanych religijnie społecznościach. W krajach bezwyznaniowych, w Czechach, albo o znikomym wpływie religii na życie obywateli, kobiety w ogóle nie odczuwają żadnego dyskomfortu psychicznego z powodu nawet wielokrotnego poddania się zabiegowi aborcji. Konkluzja jest jasna - to nie aborcja powoduje problemy z psychiką a pranie mózgu, jakiego dopuszczają się przedstawiciele sekty katolibańskiej.

Czy katolstw zawsze musi we wszystko włazić swoimi ufajdanymi buciorami?! :o