Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki powinien być kontakt mama córka?

Polecane posty

Gość gość

Facet m.in. zostawił mnie z powodu mojej mamy. Mój ojciec pił więc od dziecka mogłam liczyć na mamę, jak mama wychodziła gdzieś to w momencie zasypial nawalony na kanapie a mój 2 letni brat płakał i ja w wieku 6 lat musiałam ogarniać sytuację, doszło do tego że mama nigdzie bez nas się nie ruszyła. Lata mijały, powoli odzwyczajalam się od mamy, odeszła od ojca ma drugiego męża, zaszła w ciążę i moja siostrzyczka urodziła się martwa.. przezylam największy ból i szok w moim życiu. Od tej pory strasznie bałam się że mogę kogoś stracić. Gdzieś 2 miesiące po tragedii poznałam mojego wówczas byłego. On mnie wysłuchał, wspierał, pomagal ale tylko jak na to zasłużyłam. Mial przyjaciółke, swoje życie i jak się obraził nie odpisywal przez tydzień albo nie przyjechał.. mojej mamie i ojczymowi nie spodobał się. Mój kontakt z mamą był różny.. ma depresję raz jest z nią lepiej raz gorzej ale czułam że ona mnie potrzebuje.. ciągle siedzi w domu więc ja do niej jeździłam w wolnych chwilach ale wtedy kiedy mojego faceta nie było, czy spał czy jak mówił że gdzieś idzie to ja ok super to ja w tym czasie jadę do mamy. Na zakończenie związku powiedział że nie odcielam pepowiny, że latam do mamusi.. ze jak się klocilismy to ja uciekam do niej itd. Ja nie wiem jak powinnam się zachowywać czy ten kontakt z mamą jest serio taki zły? Powiedział że on chce kogoś dojrzałego a że mogłam się nie wyprowadzać z domu skoro jestem taka niedojrzala ale ja to robiłam bo wiedziałam że czeka mnie w domu cisza.. przez następne parę dni i byłam tym zmęczona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukał pretekstu do zerwania i go znalazł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powoli zaczynam tak to widzieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli każdego dnia spowiadałaś się mamie ze swojego życia, radziłaś w każdej sprawie a facet to widział to TAK, nie odcięłaś pępowiny i to go mogło drażnić. Jeżeli wasze relacje były tylko takie jak opisujesz to NIE, facet chciał zerwać a być może podczas związku był obrażony, ze Twoja mam go nie lubi wiec w ten sposób się przy okazji odegrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często się radziłam.. ale nie przy nim albo w jego obecności itd. Więc raczej o połowie nie wiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mogło go to drażnić ok ale można z tego powodu kogoś zostawić? Dawałam z siebie 100% weekendy były nasze i zawsze chciałam z nim spędzać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli źle robiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie chodzi tylko o czas lecz o rozgraniczenie. Decydując się na życie z facetem tworzysz z nim "nowa komórkę", razem rozwiązujecie problemy i podejmujecie decyzje. Albo samodzielnie podejmujesz decyzje albo potrzebujesz do tego mamy. My kobiety złościmy się na teściowe, nie chcemy maminsynków tylko samodzielnych facetów wiec dlaczego faceci nie mogą tego samego oczekiwać od nas ? Podejrzewam, ze na jego decyzję złożyło się kilka czynników ale ten mógł być ważący,. Sama nie wiesz co on wie a jeśli widział, ze za każdym razem kiedy Cie zostawia sama Ty lecisz do mamy to mógł sobie wyrobić zdanie. Jasli nie potrafiłaś podjąć jakiejś decyzji a nagle po spotkaniu z mama miałaś gotowe rozwiązanie to tez mógł sobie wyrobić zdanie. Na pewno spotkasz faceta któremu to nie będzie przeszkadzało, tak jak maminsynkowie tez zostają mężami. Ten miał inna wizje związku, innej kobiety potrzebował i nic na to nie poradzisz. I jeszcze jedno. Kiedy partner nie jest akceptowany przez rodziców to trzeba sobie z tym radzić dyplomatycznie i nie dawać odczuć, że np. się z nimi zgadzamy albo co gorsza zmieniamy pod ich wpływem zdanie choć wcześniej wszystko nam pasowało. Nie wiem jak to wyglądało u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok.. to racja.. ja chodziłam do psychologa mówiłam że się staram żeby było lepiej ale to jest ciężkie i nie jest to zmiana z dnia na dzień.. psycholog też mi zrobiła metlik w głowie bo kazała też wymagać coś od partnera nie tylko dawać, zawsze przepraszać.. no i było coraz gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli musisz w pierwszej kolejności zrobić porządek ze sobą. Odciąć się od pewnego etapu. Miałyście z mama ciężkie chwile ale to już za Wami, ona ma partnera życiowego i pewnie tez już Cie aż tak nie potrzebuje wiec Ty tez powinnaś zacząć żyć samodzielnie. A jak spotkasz kolejnego faceta, ale nic na sile, to zacząć nowa kartę, dawać ale tez brać, bo masz do tego prawo. To nie mama będzie żyć z twoim partnerem, tylko TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno. Skoro chodziłaś do psychologa to znaczy, ze miałaś sygnały, ze źle się dzieje w Waszym związku więc teraz nie ma co się dziwić tylko żyć dalej a z czasem otworzyć się na nowy związek. Ten facet nie był dla Ciebie i tyle. Przykre ale trzeba to zaakceptować i nie tracić czasu na życie wspomnieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat moi rodzice nigdy nie dali mu do zrozumienia że go nie lubią. Odwrotnie bardzo miło go przyjmowali. Byli źli jak mnie źle traktował i mi swoje powiedzieli ale jemu nigdy.. mnie bardzo bolało jak się do mnie nie odzywał. Potem 'czepialam się' żeby posprzątal skoro jest w domu czy coś zrobił niepotrzebnie.. do spokoju bym już to zrobiła i może byłoby dobrze? Miałabym z kim porozmawiać szczerze.. spędzić czas który zawsze byl dobrze spędzony.. teraz jestem sama.. dużo pracowałam mogłam to olać i zająć się lepiej domem. Z mamą kontakt zmienić ale tego było tak dużo że nie potrafiłam sobie tego poukładać w głowie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×