Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tkwić w związku tylko dla dobra dzieci?

Polecane posty

Gość gość

sytuacja bardzo trudna,z dnia na dzień biję się z myślami i nie wiem co dalej,co robić...ok 15 miesięcy temu zeszłam się z byłym po dosć długiej przerwie bo 8 lat,z którym mam córke,a obecnie za ok 2,5 miesiaca rodzę kolejne dziecko.wszystko było ok do czasu ale z czasem zaczeło mu odwalać,w sensie przestało mu zależeć na tym by zapewnić nam jako rodzinie normalny byt,mimo że on ma już 40 lat zachowuje się jak wieczny kawaler,myślenie a jakoś to bedzie.on pracuje za granicą-nie są to jednak jakieś wielkie pieniądze,ale przyjeżdzając na urlop do kraju potrafi siedzieć do póty dopóki nie skończa się pieniadze(opłaci się co opłacenia-wynajęte mieszkanie,i skromne życie).Jeszcze nim wyjedzie znów do pracy robi kolejne długi bo nie ma na zycie,i wyjeżdżając mnie z córką zostawia bez pieniędzy,tak wygląda już któryś z kolei jego wyjazd.chociaż może jechać wczesniej do pracy,to wiecznie wymówka,ze on busem nie pojedzie bo nie lubi,a kierowcy jezdzą jak wariaci,z kolei autokarem też nie zawsze mu pasuje bo tłumaczy sie tym że nie ma go kto odebrac z dworca i woli siedzieć w pl tak długo by zabrać się ze swoim ojcem który też tam pracuje.nie docierają do niego żadne argumenty że za chwile rodzi się dziecko,że nic nie mam naszykowane ani kupione,robi awanture i wypomina że będąc teraz w ciązy potrafiłam iśc do dentysty co miesiąc a on nie.poza tym jak zrobi mi jakąś dziką pretensje,zupełnie bez podwodu,a ja w koncu powiem ,,spier....aj,"to jak sie obrazi to na tydzień,potrafi nie dzwonić,nie pytać się jak się czuje ja,teraz kiedy nie powinnam sie denerwować,potrafi być złośliwy do szpiku kości,choćby w takich sytuacjach domowych kiedy proszę go o coś...nie pierwszy raz on łapie focha i ma w d... czy mam z córką za co zyc czy nie,teraz doszło do tego że musiałam wziąść pozyczke z parabanku by mieć na lekarza i na jedzenie.czuje że to był błąd ten powrót po latach,zamydlił mi oczy że sie zmienił itd,i pokazał że niczego się nie nauczył,już nie wiem co robić,z jednej strony szkoda dziecka-dzieci bo za chwile bedzie dwóje,a z drugiej męcze sie z nim,nie mam z niego zadnego jak to sie mówi pozytku,ciągle tylko problemy,przykrości,dochodziło nawet ostatnio do tego że kłóciliśmy się przy córce...co robić,co robić???:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończ z tymi prowokacjami. Nie chodzi sie do dentysty w ciąży i to co miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"męcze sie z nim,nie mam z niego zadnego jak to sie mówi pozytku,ciągle tylko problemy,przykrości,dochodziło nawet ostatnio do tego że kłóciliśmy się przy córce" - TU NIE MA ŻADNEGO DOBRA DZIECI. rozstań się. dla dobra swojego i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwaga
Trudno cos doradzic.A wcześniej gdzie moeszkalas za co zylas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w czasie tych 8 lat,gdy nie byliśmy razem,mieszkałam ok 3 lat u rodziców swoich,potem poznałam kogoś i byłam w związku ok 5 lat,i mieszkałam z tym poznanym partnerem,ale nie układało się,odeszłam bo mnie wykorzystywał finansowo,roaglądał się na portalach za dziewczynami, ,aż zaczął na nowo ujawniac się on-obecny TŻ od którego teraz chce odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi sie do dentysty- nie kazdy ma zeby z zurnala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co Karmicie trola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdalia
Dziwie sie,ze w takiej sytuacji zdecydowalas sie na dzieci,a co do tego tematu,to nie warto dla dzieci tkwic w takim zwiazku,ja po kilkunastu latach odeszlam,wiek nic nie ma do rzeczy,czujesz sie zle i tak bedziesz sie czula z przerwami na swieta,po co tak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka posta***trafiłam z deszczu pod rynne poprostu,a mówią nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki,itd,a ja co weszłam i teraz mam,moge ostatecznie wrócić do rodziców,ale chyba kazdy wie jak sie wraca,jak jest,meczyc sie dalej i łudzić że może się facet jakoś ogarnie czy dac sobie spokój???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gośćdalia-może nie doczytałaś,starsza córka jest z naszego pierwszego związku,teraz po zejsciu spodziewam się drugiego,nie wiem czy chodzi ci o wiek,mam 31 lat,jestem od niego młodsza,a po drugie sądziłam że się zmienił,dopiero jak zaszłam w ciąże teraz to zaczeło się sypać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwaga
No ciezko bo by gdzies odejsc to musisz miec kase, za cos mieszkanie oplacic ,dziecku kupic wyprawke jedzenie itp.Jako niepracujaca dostalabys przez rok 1000 zl macierzynskiego z opieki,rodzinne,500 plus na dwoje.Tylko ze zanim to zalatwisz to czasu troche minie a kasa potrzebna tu i teraz.Ja na twoim miejscu to kase zbieralabym na start .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwaga
No ciezko bo by gdzies odejsc to musisz miec kase, za cos mieszkanie oplacic ,dziecku kupic wyprawke jedzenie itp.Jako niepracujaca dostalabys przez rok 1000 zl macierzynskiego z opieki,rodzinne,500 plus na dwoje.Tylko ze zanim to zalatwisz to czasu troche minie a kasa potrzebna tu i teraz.Ja na twoim miejscu to kase zbieralabym na start .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gośćwaga-nie mam z czego odkładac nawet,facet ciągle mówił,zdąży się ,jeszcze czas,itd,najchętniej zaraz bym zadzwoniła do wynajmującego nam mieszkanie i powiedziała jaka jest sytuacja,że zostaje sama nie mam z czego płacić,facet nie przysyła mi kasy na zycie i musze zrezygnować...nie dzwoni od czwartku,takiego focha załapał,jak w ciągu kilku najbliższych dni sie nie odezwie,nie bede się juz zastanawiać,po co mi ktoś tak nas traktuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwaga
Wiadomo jak sie do rodzicow wraca,ale masz szczescie ze wogole masz gdzie w kryzysowej sytuacji.Musisz sama podjac decyzje czy warto tkwic w tym zwiazku.Dasz rade nawet sama.Odchowasz dzieciaczka to mozesz zawsze pojsc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwaga
Jak nie masz za co oplacic stancji to nie masz innego wyjscia chyba jak do rodzicow sie przeprowadzić.A faceta nawet nie skomentuje bo byly by to slowa brzydkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawia was bez kasy i ma wyrabane.Brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam dalej utrzymuje, ze to Prowo, ale Niech bedzie autorce -tyle lat nie byliście razem, zeszliście sie i natychmiast zaszlas w ciąże?:O bez dobrego dochodu, bez mieszkania, on niebieski ptak - założę sie, ze ulotnił sie za pierwszym razem z powodu dziecka, a teraz robi to znowu z tego samego powodu - nie w smak mu obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka posta***-tak zostawia mnie i córkę bez kasy,wiedząc doskonale że ja nie mam pieniędzy,ostatnie razy jak szykował się do wyjazdu,jeszcze potrafił się głupio zdziwić nie masz?no a skąd mam mieć,dostaję tylko rodzinne z mops na córkę i 500+,ale chyba każdy wie że to grosze,i dużo sie nie nawojuje...a jak już jest za granicą to dzwoni do swojejgo brata i od nich pożycza,i tak od wakacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróć do rodziców, po urodzeniu zacznij pracować i na Boga nie wychodź przez najbliższe parę lat w jakikolwiek związek. Jesteś z tych kobiet co przyciągają do siebie taki marny typ mężczyzny. Zacznij żyć dla dzieci a przede wszystkim dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka posta***mysl sobie ze prowokacja,pierwszym razem odeszłam bo miał wyrabane na prace i to ja go zostawiłam a nie on nas,a po drugie teraz odrazu nie zaszłam w ciąże tylko dokładnie po 8 miesiacach bycia razem,wczesniej miałam prace przed ciązą ale nie przedłuzono mi umowy,i 3 miesiace po jej zakonczeniu dopiero zaszłam w ciąże,zawiodł kalendarzyk:(nie mniej jednak ciesze się z drugiego dziecko,bo dziecko to jednak skarb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za różnica kto odszedł, jak wszystko sie sprowadza do jednego? Rozwalają mnie takie tematy, byłaś niemądra i masz za swoje, ale po co płakać nad rozlanym mlekiem. Nic innego nie zrobisz jak wrócić do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka posta***ktoś mi kiedyś powiedział,że własnie przyciągam nieodpowiednich facetów,to jedna rzecz a druga,koleżanka mi mówi,że przecież w kazdym związku są zgrzyty,że tyle lat nie byliśmy razem,że teraz bedziemy się docierac,ale do cholery,mi się w głowie nie mieści jak można mieć tak wyrąbane,by raz po raz zostawiac mnie bez srodków do zycia,a potem przysłac jakieś grosze tylko na opłaty,a gdzie do tego lekarz,badania,lekarstwa,nie mówiąc już o jedzeniu czy innych rzeczach które też czasem trzeba kupić.do tego być złosliwym na moje prosby,takie zwyczajne domowe,i robić na przekór???no i jeszcze teraz kiedy nie powinnam sie denerwować,on co rusz podnosi mi cisnienie.mój tata mówi że zastanów się,ale jak masz sie tak męczyć bo zapowiada się na to ze całe zycie bedziesz tak mieć to daj sobie z nim spokój,dodam jeszcze że facet już sie nie może doczekac kiedy ja bede miec jakies pieniadze w sensie kosiniakowe i kase na dzieci,co troche potrafił sie pytać to ile ty bedziesz w koncu dostawac tych pieniedzy ,a ile ja powienieniem wtedy zarobić,jak można wogó,le myslec takimi kategoriami,co na dzieci to na dzieci powinno być,a nie na to bym ja go z tych pieniedzy utrzymywała...horror

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy po pierwszym rozstaniu płacił alimenty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czegoś tu nie rozumiem też pracowałem za granicą a ty piszesz że on nie ma pieniędzy? To co on tam robi,traci,kiedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka posta***jak nie byliśmy razem to owszem płacił alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie pracuje za granicą i nigdy nie ma kasy,albo mnie oszukuje i zarabia wiecej ale nie wiem co robi z kasą,bo w sumie jego turnus trwa ok 6 tyg tam i potem tu ok 3.tam.płaci tam za mieszkanie 400 eeuro i do tego coś tam na zycie mu idzie.dla mnie przysyła jak jest tam 2 tyś,i to wszystko,przywiezie jakieś grosze 3 tysiace.ale co z tego jak on sobie urlopy urzadza po 3 tygodnie czasem do 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ty tu widzisz dobro dzieci ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka posta***no własnie,nie ma tu wcale dobra dzieci...,facet ewidentnie ma gdzies priorytetowe sprawy...olewa mnie z córką i to co najważniejsze,zostając z nim i tkwiąc w tym związku nic dobrego z tego nie będzie.mam wrazenie że co troche bede miec powtórke z rozrywki.nie mniej jednak przechodziłam już z nim sprawy w sądzie o alimenty na córke i o widzenia,nie chciałabym poraz kolejny przez to przechodzić ale mimo wszystko lepiej chyba bedzie wrócić teraz do rodziców niż zyć złudzeniami,że może sie coś zmieni,i czekać aż może łaskawie raczy się odezwać,do córki dzwoni na telefon,a do mnie wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×