Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaszłam w ciąże i chce się wycofać z proceduty adopcyjnej czy mogę

Polecane posty

Gość gość
W 7 miesiącu zdarza się dużo poronień z których nie da uratowac się dziecka - tak tylko przypominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciesz sa jakies rozmowy z psychologiem przed wydaniem zgody na adopcje, nie moga pojac ze nikt sie nie zorientowal co z was za ludzie. Oszukaliscie ludzi w osrodku adopcyjnym, ze zaslogujecie na to dziecko, ze jestescie dobrymi.ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem autorkę. Sama bym się wycofała z adopcji. Wolę własne dziecko, nawet chore, niż adoptowanego dzieciaka z FASem czy innym szajsem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie! Jeszcze nie urodziłas. Jeszcze nie masz pewności czy będziecie mieli dziecko, a tamto już skreslilas :( smutne.. Żeby faktycznie los Cię nie pokarał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...a nie pomyślałas w ten sposób, że los wynagrodzil Ci dobroć serca i za to, że chcesz adoptować dał Ci ciążę w nagrodę. Żeby ten sam los niczego Ci nie odebrał. Tego Ci życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko szczerze? Jeśli jesteś przy końcu procedury tzn, że to dziecko się już z wami zżyło. Ludzie sobie radzą w nie takich sytuacjach finansowych. Bardzo chciałaś mieć dziecko. Spowodowałas, że dziecko się do ciebie przywiązało, a teraz co? Na śmietnik tak? Nie jesteś dobrym człowiekiem, nie zasługujesz na tą ciążę. Jakbyś była dobrym człowiekiem, to wykombinowała byś, jak utrzymać dwoje. Choćby zamiast adopcji, wziąć to dziecko w rodzinę zastępczą. Wtedy masz kasę od państwa na to dziecko, a jeśli rodzice tego dziecka żyją, to również alimenty. X 14:32 bardzo często się zdarza, że kobiety zachodzą w ciążę podczas procedury adopcyjnej. Ciekawe, co autorka by zrobiła, gdyby zaszła w ciążę rok po adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyyy bez przesady ze nie stac cie... Biednym ludziom by nie dali dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że kobiety tak niby hop siup zachodzą w ciążę podczas procedury adopcyjnej to bajeczka i stereotyp. Po pierwsze myślę, że to prowo, bo inaczej autorka doskonale sama by wiedziała co i jak od strony prawnej. Ale już pomijając to... Adopcję trzeba obedrzeć z lukru. Ludzie mają wyobrażenie, że to bajka typu Andżelina Jolie i jej gromadka, po jednym z każdego kontynentu, a w rzeczywistości polskiej to krew, pot i łzy, by takie dziecko, często z zaniedbanej ciąży, wyprowadzić na prostą. To nie są łatwe tematy, forum przyjmie wszystko. Sama mam dziecko niepełnosprawne (własne) i czasami mam ochotę natłuc każdemu kto pitoli mi farmazony nie mając bladego pojęcia jak wygląda moja codzienność i z czym psychicznie się mierzę. O niepełnosprawności dziecka dowiedziałam się gdy był już jakiś czas na świecie, kocham je, ale że miałam różne myśli, czasem bardzo głupie to fakt i nikt kto nie jest na moim miejscu nie ma prawa mnie pouczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dziecko (nie życzę) będzie chore to też oddasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:40 Znam 2 kobiety, które mając adoocyjne dziecko (przedtem starające się o biologiczne dziecko) zaszły w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc15.51 czy po narodzinach biologicznego dziecka, zmienil sie stosunek tych pan do adopcyjnego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra zarzutka, gratuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:04 Zadma karma nie wraca, juz pomijajac ze nie rozumiecie o co w tym chodzi i splycacie to pojecie do poziomu madrosci z chwili dla ciebie. Karma, pieklo, potepienie- to wszystko pomysly na utrzymanie plebsu w ryzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:32 Ale zaścianek. Wiesz dlaczego często zachodzi się w ciążę po adoptowaniu dziecka albo przejściu procedur i czekaniu na pojawienie się go w domu? Odchodzi cały stres i napięcie, co daje sygnał organizmowi, że ma szansę donosić ciążę i tadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj tych przyglupich chorych wariatek. Masz prawo sie wycofać. To twój wybor. Autorka napisała ze jest pod koniec procedur adopcyjnych a nie ciazy. Brak czytania ze zrozumieniem widze. Autorka wyraźnie napisała ze stac ja na jedno dziecko! Co ma swoje oddac do adopcji?! Przeciez jeszcze tamtego dziecka nie wziela do siebie nie zdarzyło sie przyzwyczaić. Autorka chce zrezygnować i moze to zrobić. Nie czuj sie winna. Tyle syczących jeziorem bab niech któraś z was weźmie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:56 Oczywiście że NIE. Dla nich te dzieci są cudem. Czekały na telefon, na pierwsze spotkanie jak na poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj blog "bocianie czekamy" na blogspot. Cała historia kobiety, która zaszła w ciążę niedługo po adopcji. Teraz ma syna "z serca" i córkę z brzuszka. Kocha je równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U znajomych była podobna sytuacja. Ciąża po kwalifikacjach i podczas oczekiwania na dziecko adopcyjne. Nie adoptowali dziecka , mieli potem swoje. W ośrodku i tak powiedziali im ze w przyypadku ciąży mogą sie starac o adopcyjne kiedy ich dziecko biologiczne skończy 6 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe co będzie jak autorka kolejnym cudem zaciązy 2 raz. Przecież nie stac ich na dwoje dzieci, więc pewnie odda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo, ze prowo( bo nikt ni zadaje takich pytan na forum przypadkowym ludziom, poza tym moznaby wczesniej pzrewidzic taka sytuacje), uwazam,ze nalezaloby sie wycofac. Dziecko adopcyjne wymaga wiecej czasu i wysiłku , niz biologiczne, bo jednaj jest po przejsciach, do tego noworodek, prawdopodobnie kobieta i tak nie dawalaby rady. A te oburzone , czemu nie spytaja o adres osrodka, nie rzuca sie na adoptowanie tegp dziecka, jesli im lezy na sercu jego dobro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.56 Powołuję się na wywiad, który jakiś czas temu widziałam z kobietami pracującymi przy adopcjach. Nie twierdzę, że tak się nie zdarza, ale rzadziej niż nam się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Póki co to ty syczysz. Widocznie masz mało wrażliwości aby zrozumieć pewne kwestie. Ale nie ma się o co kłócić BO TO PROWOKACJA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko w jakim wieku jest dziecko, które mieliście adoptować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musicie być biedakami,że nie stać was na dwoje dzieci...pewnie tylko mąż pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te oburzone , czemu nie spytaja o adres osrodka, nie rzuca sie na adoptowanie tegp dziecka, jesli im lezy na sercu jego dobro? x Nie udawaj głupszej niż jesteś. Albo się człowiek na coś decyduje, albo nie. To nie te oburzone robią temu dziecku mętlik w głowie i to nie te oburzone, to dziecko teraz skrzywdzą. Nieważne, gdzie się to dziecko wychowa, ma mieć jakieś bezpieczeństwo emocjonalne. A nie, przychodzi jedna ciocia i mówi: będziesz mieszkać ze mną, a za chwilę, jednak to nie wyjdzie. Przychodzi kolejna i mówi to samo. Jak już łazisz koło tego rok i przywiązałaś dziecko do siebie, to weź za to odpowiedzialność. A temat jak ktoś już napisał, to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Wraca. Jak najbardziej wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za swą wsparcia. Jestem ju po rozmowę z radca prawnym która nam pomaga i w poniedziałek razem jedziemy aby wszystko załatwić. Tak jak napisałam ciąża jest dla mnie zupełnym zaskoczeniem. Nawet nie zabezpieczaliśmy się. Po urodzeniu będę brała pigułki bo tak jak napisałam. Przy naszej pracy i z naszymi oszczędnościami i mieszkaniem tylko jedno dziecko wchodzi w grę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto! Nie zastanawiaj się tylko piernikiem się wycofuj z tej procedury adopcyjnej! Nie wiem ile ma lat to dziecko, ale działaj szybko, żeby go nie skrzywdzić, bo jak zrezygnujesz teraz to nie będzie bólu, a jak go oddasz potem gdy już będzie w twoim domu jakiś czas a ty będziesz mieć kryzys bo sobie nie radzisz z dwójką dzieci czy poczujesz różnice w uczuciach do tych dzieci albo oddasz gady już nawyknie to wtedy dopiero rozegra się dramat. Ja w ogóle uważam, że kobieta która ma własne dziecko nie powinna adoptować, bo funduje tym samym obu dzieciom krzywdę. Nie tylko adopcyjnemu ale i swojemu własnemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko który to tydzień ciąży ? Jeszcze musisz wziąć pod uwagę, że w razie utraty ciąży do możliwości adopcji już nie ma szansy powrócić. Tak, ja wiem. To są trudne kwestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×