Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bsbsbstydxc

Żonaty mężczyzna

Polecane posty

Gość bsbsbstydxc

Cześć. Mam 22 lata, on 34 Poznałam K. w pracy. Od początku wiedziałam kim jest. Wiedziałam, że ma żonę i ponad roczne dziecko. To było jak piorun. Gdy tylko go zobaczyłam, pomyślałam, że to najprzystojniejszy i najciekawszy mężczyzn jakiego kiedykolwiek widziałam. Po kilku miesiącach do mnie zagadał. Zapomniałam jak się nazywam i co tu robię. Po kilku tygodniach znów wymieniliśmy kilka zdań. Zaczął przychodzić do mnie w pracy regularnie, mogliśmy rozmawiać godzinami. Na imprezie, gdzie spotkaliśmy się przypadkowo rozmawiał tylko ze mną. Dał mi swój numer. I się zaczęło. Nasza znajomość rozpoczęła się tak, jak powinnna zacząąc się relacja. Od rozmów. Od cierpliwego poznawania się w różnych okolicznościach. Dopiero po kilku tygodniach spotkaliśmy się po pracy. Po 2 msc dopiero mnie pocałował. Seks był po pół roku. I to była magia. Wszystko było magią, jak w filmie, chociaż nadmiarem romantyzmu nie grzeszył. Spotykamy się już 1,5. I już nie mam siły. Dopóki nie było tematu miłości - było łatwiej. K. jest zamknięty jeśli chodzi o sprawy uczuciowe, trudno mu o nich mówić. Tłumaczy to tym, że przecież jest facetem i nie umie rozmawiać o uczuciach. Zazwyczaj ja zaczynam poważne rozmowy i muszę lawirować tak, i ciągnąć go za język, żeby się otworzył. Wyznał, że mnie kocha. Ale boi się przyszłości. Z żoną nie sypia. Tu mu wierze, bo piszemy wieczorami, mam kilka fotek z jego pokoju. I wydusiłam z niego, że jej nie kocha. wszystko się posypało, że ona nie jest ważniejsza ode mnie i nie będzie .Wydawał się szczery. . Wpadli. Nie planowali małżeństwa, ale ona zaszła w ciążę. Szybki ślub cywilny. I tyle. I teraz jest źle, nie układa się, on chce odejść. WIele razy sypiał u kolegów, bo nie mógł znieść tych awantur. Jego dziecko jest trudne, podobno nikt sobie nie może dać z nim rady. Takie małe okropne. Żone to przerasta, zrzuca obowiązki na niego. Dziecko jest dla niego bardzo ważne. I nie chce go zastawiać zonie, ale chyba nie będzie miał wyjścia chcąc odejść. To go chyba najbardziej trzyma w domu. Z racji na swoje dzieciństwo bez ojca, nie chce rozbijać swojej rodziny. Ale atmosfera, kłótnie są jeszcze gorsze. Nawet nie chodzi o to, żeby odejść i być ze mną, powtarzałam to, że powinien odejść dla siebie. I dla mimo wsyztsko, dobra dziecka. Bo wychowywać się w nieszczęśliwej rodzinie, gdzie są ciągłe awntury, bez miłości – też nie jest dobre. K. jest w trudnej sytuacji finansowej. Teraz ciężko sobie radzi, a co dopiero gdyby musiał wynająć mieszkanie i płacić alimenty. Czarne barwy. Jeszcze 1 msc pracuje ze mną. Zmienia pracę, nie ma na razie jeszcze nic konkretnego. Chce pracować w innym, większym mieście, niedaleko. I tam wynająć mieszkanie. Przeżywmy trudne chwile. Jest ciężko. Trudno się z nim rozmawia o przyszłosci, ale tak było zawsze. On taki jest. Zrozumiałam z tego tyle, że tak - chce odejsć, nie kocha jej, chce być ze mną, chociaż będzie mega trudno to ma nadzieje, że nam się ułoży. Do rozwodu nikt się nie może o nas dowiedzieć, bo dużo straci, rodzina też się odwróci. Ale pozwu jeszcze nie ma. Plan jest taki. Musi przeczekać ten msc (wypowiedzenie), znaleźć dobrą prace, żeby był w stanie wszystko opłacić, znależć mieszkanie. Nie wiem ile czasu mu to zajmie. To było silniejsze ode mnie. Od pierwszej chwili wiedziłam, że chcę właśnie jego. To straszne, ale wyrzuty sumienia minęly, bo go kocham. Ale nie mam już siły. Między nami się popsuło, i nie wiem czy można to naprawić. Rozmawiałam z nim o tym, dużo. Oczywiście „na siłe”. Bo rozmawiać na takie tematy nie umie. On nie chce mnie zostawić. Ja jego nie potrafie Uda mi się jedynie wtedy, kiedy nie będę go widywać codziennie w pracy. Nastawiam się na to. Z jednej strony wiem, że marnuje sobie życie, jestem młoda i wszystko przede mną. I takie układ mi nie potrzebny. Ale jeśli On to TEN? Jestem cholernie miękka jeśli chodzi o miłość, stać mnie na wiele poświęceń. Ale straciłam nadzieję. Nie wiem czy nam się uda, jak to pogodzić. Nie wiem czy jest sens czekać na coś, co może nigdy nie - nastąpić. Jest tyle nie jasnośći. I znam tylko jego wersje – nie jej. Trudno jest zaufać w takiej sytuacji. Nie wiem co robić, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ślub cywlny to nie ślub :) według Boga jest on kawalerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czy ty masz późny autyzm? Wierzysz we wszystko co co mówi zonkoś??!! Łatwowierna idiotka!! Mi tez tak pieprzyk, oclnelamnsie jak zobaczyłam ich razem jak cudownie ubierają w swoim idealnym domu choinkę na święta!!! Nie bądź taka łatwowierna,No skończysz marnie dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie to cienias i nie odejdzie od dziecka i żony.Weź poluzuj i szukaj sobie faceta wolnego i bez dodatkowego"bagażu".Potraktuj to jako przygodę i rozgladaj się za kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz 22l i całe życie przed sobą...i już na starcie wpakowałaś się w chory układ bez przyszłości!Opanuj się i zakończ to czym prędzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwij z nim wszelkim kontakt. Powiedz, żeby odezwał się do Ciebie jak już się zdecyduje. Innego wyjścia nie ma. Umrzesz z tej miłości jeśli czegoś nie zrobisz. Będzie coraz gorzej aż dojdziesz do momentu, w którym nie będziesz mogła oddychać. Stracisz siebie. To Cię całkiem zniszczy. Uciekaj. Ratuj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty co, jasnowidz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz rozwiać swoje wątpliwości,dowiedzieć się prawdy, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna.Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ales Ty głupia :D poczytaj sobie w necie tematy wiecznych kochanek. Te same bajki o tym ze nie kocha zony i jest z nia tylko dla dziecka:D jak mozna byc tak naiwnym autorko??? on nie mówi o uczuciach bo ich nie ma, jest tylko bzykanie, jeszcze troche i to zrozumiesz. Poinformuj jego zone o tym ze jestes kochanka jej meza a zobaczysz jak on zrobi z ciebie wariatke i zapomni o Tobie w 5 sekund

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfuchc
Daj spokoj... Jak facet ma odejsc, to odejdzie. A jesli jest z Toba tyle czasu, to tylo dla ... d**y. Wiem, to boli. Ale jestes mloda, bez zobowiazan, slodzisz mu, zawsze masz dobry humor i ochote na sex - jestes milą odskocznią od tego co ma w domu. Stagnacji, przyzwyczajenia, codziennych spraw i klótni. Zakoncz to. Zastanow sie... Chcesz byc z mezczyzną bez jaj? Ktory potrafi z premedytacją oszukiwać osobę z ktorą mieszka, spi? Jesli potrafi tak sciemniac bez zajakbiecia - jak w przyszlosci mu zaufasz? Dasz rade? Bo czas leci... Nie zawsze beziesz wolną, atrakcyjną 22 latką. Bedziesz coraz starsza... coraz nudniejsza.. Wierzysz w to, ze nie znajdzie sobie innej, mlodszej? To nie jest facet dla Ciebie. Poczekaj... Spokojnie... Patrz sercem, nie oczami. Dziwie sie kobietom, ze pakują sie w zwiazki z takimi głąbami... Czarusiami... Gdzie jest tyle wartosciowych facetow, z ktoryni mozna w spokoju spedzic cale zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam ambitnych osób, które chcą sobie dorobić przy komputerze 1400zł. Praca jest bardzo prosta i przyjemna, pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz W moim programie nie inwestujesz ani złotówki! W każdej chwili możesz zrezygnować - Tutaj nic nie tracisz, jednie możesz zyskać, a uwierz naprawdę warto! Jeśli jesteś zainteresowany/a ofertą wejdź na strone i zapisz się na listę http://lukaszpawlowski.getleads.pl/jakzarobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×