czy kupujecie w lidlu lub biedronce??ktory sklep ma wg was lepsze prpdukty?

jesli mozecie to napiszcie co kupujecie nagminnie w tych marketach?co naprawde tam jest dobre ??

W zadnym nic nie znalazlam dla siebie w tych sklepach.

Nikt tu Ci prawdy nie powie bo wszystkie na kafe są ekobijo. Kupują u rzeznika mięso, ryby prosto z kutra, warzywa i owoce u znajomego rolnika a nabiał z lokalnej ekologicznej mleczarni. Pieczywo naturalnie przygotowują same....

Ja kupuje w lidlu dosyć często, w biedrze tylko jak juz musze. Z Lidla lubię nabial i słodycze, pieczywo świeże tez jest dobre, nie mam nic do warzyw i owoców, ostatnio kupiłam super łososia! Nie lubię mrozonek i mięsa, ale mięsa to w żadnym markecie jeszcze dobrego nie spotkałam.

Kupuje w biedronce, tutaj mam najbliżej.

Ja tez w biedronce, kupuje produkty znanych firm które można dostać w każdym markecie jak i sklepiku osiedlowym wiec mysle ze to bez różnicy czy to Lidl aldi kaufland czy biedra....tu mam po drodze

Zakupy robię w Lidlu jak i w Biedronce. W jednym i drugim znajdę coś co potrzebuję. Ale zaczyna mi przeszkadzać bałagan w Biedronce.

mam biedrę i lidla obok domu. w biedrze kupuje chemię i nic więcej bo mają tam mega syf i jest niemiła obsługa, brak cen na półkach i dużo przeterminowanych rzeczy, natomiast w lidlu robie 75% zakupów, czysto, miła obsługa, wszystko świeże. w lidlu jest dużo dobrych produktów, wędliny, jogurty, świeże warzywa i owoce oraz co tydzień zmieniająca się oferta art, użytkowych w cenie adkwatnej do jakości

w lidlu kupujecie cos naprawde dobrego??pochwalcie sie co jest tam dobre jakosciowo.

Ja lubie z lidla takie musli czekoladowe bio. Za 12 zl jest opakowanie 500 g.

Lubilam z lidla serki amelia waniliowe. Ale ostatnio kupilam, przelezal u mnie w lodowce, otworzylam 3 dni przed terminem waznosci i zobaczyłam zielona plesn. Juz nie kupuje. Ale fakt jest ze niektore smaki serkow amelia i jogurtow pilos maja zdrowy sklad. Ale o dziwo tylko niektore smaki. Nie wszystkie smaki maja ten sam sklad.

A fee.. w biedrzeniec dla ubogiej patologii? Nigdy w życiu!!! Hahaha ;-) Uwielbiam bułeczki poranne fitness, dzieciaki pączki Oreo, wędliny kupuję bo np syn lubi konserwową szynkę a biedronkowa w plastrach ma 90 mięsa, salami ostródzkie, pizza 4 sery a w domu jeszcze własne dodatki do niej, mix kaszy rewelacja, kaszki te z chłodni, aż się zdziwiłam składem, kabanosy, makarony, oprócz nitek do rosołu, strasznie się popsuły, czarny agent max 100 razy lepszy niż Domestos a za grosze, papier toaletowy, ten najtańszy biały, kiedyś melodia, dużo miększy od Velveta, zieloną purine one, w sumie to kupuję tam 90% rzeczy, mam blisko, mam sprawdzone, jest tanio, mam 3 dzieci, 3 koty i mam gdzieś co mówią inni ;-p

.

ja w lidlu bardzo lubię pewnie dlatego że mieszkam obok

Ja lubię te pizze z lodówki niemrozone. Jogurty i masło też kupuje w biedronce. Praktycznie wszystko jest ok, mięsa i wędliny tylko tam nie kupuje

Wole Biedronkę bo maja Polskie produkty . Lidl ma za duzo nie naszych produktów.

lidl to niemiecki szajs

O, patrioci :P

Lidl!!!! Produkty są porównywalne, chociaż lidl ma genialny koncentrat Mikado. Pracownicy są milsi, są uśmiechnięci, nie potrzeba żadnych głupich kart moja stonka, żeby skorzystać z promocji. Na kasach nie ma burdelu z kodami produktów, nie ma takich kolejek, a przy kasach i między półkami jest więcej miejsca. Klienci też jacyś tacyś fajniejsi. Wiele eazy byłam przepuszczana, naaet jeden pan wypakował mi na taśmę zakupy, żebym się nie schylała. Dzień dobry, do widzenia, miłego dnia. Masz tylko bułkę i jogurt? Śmigasz do kasy bez kolejki, normalka, że cię przepuszczą. Przynajmniej tak jest w Gdyni. W Biedrze... mam wrażenie, że pracownicy to niewolnicy (bez obrazy pracownicy, nie wasza wina, że jest taka durna polityka firny), a klienci hieny. W większości.

Heh

Jeśli nie chce wydać dużo to wydaje mi sie ze spokojnie zrobienie zakupów w takich supermarketach jak Polo własnei jest naprawde dobrym rozwiązaniem.

Biedronke omijam szerokim lukiem. Nie podoba mi sie ze ze nie ma dostaw swiezych warzye i owocow tylko czekaja jak zejdzie to co bylo (bynajmniej u nas tak.jest). Po za tym juz nie raz zepsul mi sie pakowany filet z kurczaka albo gulasz a mial jeszcze kilka dni waznosci, oprocz tego psuly sie wedliny itd. 

Z tego co sie dowiedzialam to czasem pracownice nie wyrabiaja sie z towarem i np mrozonki sa wyciagniete a pani siedzi na kasie i nie ma kto wylozyc albo wedliny. Leza w cieplym potem sa wkladane do lodowki. Tak to wyglada.