Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak ogarnąć imprezy rodzinny

Polecane posty

Gość gość

W promieniu 60 km mieszka nasza dość liczna rodzina, moja i męża. Nie ma takiego miesiąca, aby przynajmniej 2 imprezy w rodzinie się nie odbywały - urodziny, imieniny, jubileusze, parapetówy, obchody... O większych imprezach - chrzcinach, komuniach, weselach, rocznicach nie wspomnę. Z całą moją i męża rodziną żyję na dobrej stopie, ale już jestem zmęczona, weekendy chętnie spędziłabym tylko z mężem i dziećmi. W ubiegłym roku niewiele było takich weekendów, w tym będzie jeszcze gorzej - mąż zmienił pracę i kilkanaście weekendów w roku będzie pracował [dni wolne w tygodniu będzie odbierał]. Ja pracuję na cały etat, mam wolne weekendy. Po całym tygodniu chciałabym spędzić dni wolne z dziećmi i mężem[o ile nie będzie w pracy], niezbyt pociągają mnie spotkania rodzinne tak często. Jak z tego wybrnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się nie spotkajcie z nimi i już. jakie inne wyjście? Mają przestać robić imprezy? Chyba nie więc to Wy przestańcie w nich uczestniczyć jak nie chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej koleżanki rodzina rozwiązała to w taki sposób, że spotykają się raz w miesiącu. I robią imprezę na prawie 50 osób. Bo tyle ich tam jest. reszta weekendow wedlug wlasnego uznania. Bo trz juz mirli za dyzo okazji w roku. I na tym spotkaniu świętują okazję z danego miesiąca, a tak to we własnym zakresie. Jedynie chrzciny, komunie, wesela osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jest to niezły pomysł, spróbuję porozmawiać z rodziną gość dziś Nie da się, rodzina życzliwa, odbiorą, dowiozą, robią wszystko, aby razem świętować, aczkolwiek ważniejsze jest przebywanie razem niż suto zastawiony stół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tak mamy w lipcu 1 Haliny imieniny męża siostry, 3 ur. męża chrześnicy 5 imieniny córki, 10 ur. mamy 15 ur. męża siostry 25 im. Krzysztofa syna, 26 Anny imieniny bratowej, 27 ur. córki i imieniny wnuczki, 31 ur. bratanicy. I każdy zaprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czym jezdzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i na wuj mieć taką liczną rodzinę przecież to tylko mordęga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza rodzina nie jest aż tak bardzo liczna - moi rodzice i dwaj bracia z żonami + 4 dzieci, dziadkowie. Męża rodzina - siostra i brat z drugimi połowami +4 ich dzieci, 2 ciocie z rodzinami, babcia, rodzice. O moim i męża kuzynostwie nie wspomnę. Jeździmy samochodem [mamy 2], nawet jak mąż do pracy samochodem się uda, jest drugi. Jak usiłuję się wykręcić, że samochód niesprawny rodzinka jest gotowa w każdej chwili nas dostarczyć. Nie mam nic przeciwko rodzinie, ale wolałabym w ciszy i domu spędzić kilka chwil w czasie wolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W momencie zapraszania mówisz, ze dziękujecie ale macie już plany i życzycie udanej zabawy. Jak masz rodzinę dopytująca i nie chcesz mówic ze nie wasza sprawa to mówisz że wyjeżdżacie albo macie już zaplanowaną wizytę u znajomych czy np bilety do teatru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
To wy macie i tak lepiej niz my,do nas owszem rodzina meza sie zjezdzaja,ale nas nie zapraszaja,nawet bez zadnej zapowiedzi przyjezdzaja,a jak maja jakies uroczystosci to nas nie zapraszaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my jezdzimy jak sie naprawde mu. bo nie mamy samochodu. teraz mamy 2 imrezy pod rzad niewiem jak to ograniemy. bo trzeba w niedziele wrocic a nie ma jak. a wolnego maz nie dostanie w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodzio525
Ja raz zorganizowałem urodziny córki za pomocą usług http://witoldslimak.pl/ i wszystkim bardzo się podobało, a córka się bawiła niesamowicie. Od tego czasu każdy zaprasza na uroczystości i jeszcze oczywiście chcą kontakt do Witolda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To bardzo fajnie, że często spotykacie się w rodzinnym gronie. Ja Ci zazdroszczę. Ostatni raz kiedy ja widziałam całą rodzinę w jednym miejscu to było moje wesele które wyprawiałam w hotelu www.hotel-anna.com.pl. Na szczęście impreza się udała, a my obiecaliśmy sobie częściej się spotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olenka3

tez ma liczna rodzine ale chodzimy z mezem tylko na najwazniejsze imprezy tj sluby i ewentualnie komunie i chrzciny. Reszta odpada! Rodziny nasze o tym wiedza. Trezba byc asertywnym . Ja nie wyobrazam sb kazdego weekendu spedzac na imprezie 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A musisz być na każdej imprezie? Bierz udział w slubach, chrzcinach, jubileuszach, urodzinach najbliższych, a wg mnie w pomniejszych imprezach nie musisz brać udziału. Pół litra z okazji Mieczysława sami podolaja, to samo parapetowki i td. Wg mnie nie musisz być tez na urodzinach kazdej ciotki czy dziecka w rodzinie. Zadzwoń z życzeniami, wyślij kartę , pamiętaj, bo rodzina jest ważna, ale nie możesz być niewolnikiem tego co wypada kosztem swojego zycia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×