Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem aspołecznym samotnikiem i źle mi z tym

Polecane posty

Gość gość

Czuję, że przez swoją postawę zrażam do siebie innych, a co za tym idzie - zaprzepaszczam szanse na przyjaźń i miłość. Z drugiej strony, mam problem z tym, żeby stać się osobą bardziej towarzyską. Wszelkie propozycje grupowych wyjazdów, spotkań itp. działają na mnie jak płachta na byka. Szczególnie gdy są to wyjazdy zaplanowane z większym wyprzedzeniem czasowym. Ostatnio wzięłam w czymś takim udział i to była gehenna. Z trudem przychodziło mi robienie dobrej miny do złej gry... Zastanawiam się, czy ktoś taki jak ja nadaje się do związku. Czy odnalazłabym się w nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byles tam k*****arzu ze mna? niebywale :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu jakiś troll zaśmieca mi temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niemozliwe ze knur posiadajacy swoj chlewik i toczace sie w nim zycie z maciorą i prosiętami lata po całej polszy / :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie. Nigdy faceta nie mialam i wiem, ze miec nie bede. Nie nadaje sie do zwiazku i mezczyzni uwazaja to samo, ze bylaby ze mna meka. Nigdy bym sie nie odnalazla w zwiazku, meczylabym sie, a mezczyzna jeszcze bardziej ze mna. Zaden facet nigdy by mnie nie zaakceptowal i mojego zycia. Wiele w zyciu przezylam i moje slowa nie sa wyssane z palca. Poznalam siebie na tyle dobrze i reakcje ludzi na moja osobe, ze nie mam nawet ochoty juz probowac kogos poznac, bo potem tylko cierpie. Przez to, ze ludzie mnie nie akceptuja, wysmiewaja, obgaduja, a to boli i jeszcze bardziej sie od nich odsuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciapulku przecież jesteś w zwiazku z robaczkiem:P to się nie liczy:P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem aspoleczna a mam meza i dzieci. Nie lubie wielkich imprez czy spotkan z ludzmi. Zawsze jest dla mnie mekka jak musimy do kogos isc no ale zaciskam zeby i ide. Nie lubie byc sama, kocham meza i dzieci i moja rodzina mi w zupelnosci wystarcza i nie potrzebuje sie z nikim spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestes aspoleczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moze nie aspoleczna ale fobie spoleczna posiadam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przez co ludzie Cie nie akceptuja? Wiesz co kiedys tez myslalam, ze inni mnie wkolko osadzaja, czulam sie niezrecznie i sztucznie rozmawiajac z jakims dalekim znajomym np na ulicy. Zaczelam terapie, biore leki i co sie zmienilo? Przestalam sie przejmowac ludzmi, nie staram sie o znajomych, nie analizuje wszystkiego. Nagle znalezli sie ludzie ktorzy chca ze mna spedzac czas, pisza smsy, dzwonia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:10 - Podobnie jak ty nigdy nie byłam w związku i prawdopodobnie tak już pozostanie. Nie wyobrażam sobie bycia z drugim człowiekiem, ciągłych telefonów, smsów, troszczenia się o mnie. Wystarczy, że ktoś ze znajomych zaczyna non stop szukać ze mną kontaktu i już mam ochotę tej osobie przywalić. Oczywiście tego nie robię, bo nie chcę uchodzić kogoś konfliktowego - jeśli już, stosuję uniki. Mam wyrzuty sumienia, że taka jestem. Ludzie w większości są dla mnie mili, co niektórzy chcą mnie bliżej poznać, a ja robię wszystko, żeby ich zrazić do siebie. Robię krzywdę innym, jak i sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadaj kmiocie do geny:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mozecie tego leczyc? Jaks terapia mysle ze by pomogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:16 - Myślę, że jednak jestem, skoro nad kontakty z ludźmi stawiam samotne wypady w góry z aparatem w zanadrzu, książki i muzykę. Męczą mnie wszelkie spotkania o charakterze grupowym. 21:14 - Rozumiem Cię. Mnie też rodzina i kilku przyjaciół wystarcza w zupełności. Kiedyś, kiedy byłam młodsza, chciałam być lubiana i popularna, ale z czasem doszłam do wniosku, że to wcale nie jest takie fajne, jak się wydaje na pozór. 21:22 - Nie czuję się nieakceptowana przez ludzi. Powiedziałabym, że jest przeciwnie - w ostatnich latach otrzymuję od nich sporo przejawów sympatii. Tyczy się to i kobiet, i mężczyzn. Uchodzę za sympatyczną i niegłupią osobę. Pomimo tego trudno przeobrazić mi się w duszę towarzystwa. Owszem, jestem miła i otwarta, ale tylko na krótką metę. Jeśli czuję, że ktoś za bardzo ingeruje w moje życie, momentalnie zaczynam tego kogoś unikać. Niestety mam takiego pecha, że przyciągam do siebie ludzi typu "przylepy". Takim osobom trudno jest zrozumieć, że potrzebuję dużo ciszy i przestrzeni i że nie zawsze mam ochotę spotykać się z nimi. Czy zawsze byłam taką samotnicą? Nie. Przez lata mocno zabiegałam o akceptację i sympatię ze strony innych. Chciałam być lubiana i popularna. Bezskutecznie. To doprowadziło mnie z czasem do depresji. Wtedy pojęłam, że nie tędy droga. Znalazłam sobie pasje i to na nich skoncentrowałam swoją uwagę. O dziwo, właśnie wtedy ludzie zaczęli mnie lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:50 - Byłam już kiedyś na terapii grupowej. Pomogła mi tylko ociupinkę - może i się otworzyłam co nieco, ale do duszy towarzystwa nadal mi daleko. Mam z tego powodu wyrzuty sumienia, że taka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś aspołeczna, po prostu zmądrzałaś i poszłaś swoją drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem, czy aż tak zmądrzałam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość robaczek
chora CHORA chora i to zdrowo na głowę.. tydzień czasu mnie nie było na cafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chce innych ale jego tak bo jest wyjątkowy i taki jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz z knurem w jego chlewiku przebiegować ? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×