Kocham Cię, ale z Tobą nie będę

Dwie osoby kochają się, ale nie mogą ze sobą być. Powodem nie jest trzecia osoba, dzieci czy małżeństwo. Powodem są ogromne różnice między nimi. Czy mieliście kiedyś taką sytuację, lub znacie kogoś kto miał? Myślicie, że można kogoś kochać, ale świadomie zrezygnować z relacji?

Bzdety, godne kawałki dla małych dziewczynek czy chłopczyków.

myślę,że się nie kochają,bo takie różnice mogą być ciekawe,jeżeli łączy ich wiele

Tak, ja ją kocham. Wiem że ona coś do mnie czuje (niekoniecznie miłość) i wiem że nam by się udało. Niestety. Teraz nie spróbujemy. Ja ją będę kochał do końca. Czekał cierpliwie.

nie można, w jednym wypadku można, gdy jedna osoba nie chce/nie kocha

Z tej strony autorka. Też wydaje mi się, że różnice można pokonać. Ale co jeśli są to fundamentalne sprawy? Kochać kogoś, ale wiedzieć, że związek byłby ciężki. 21:20- możesz przybliżyć sytuację ;) ? Można kogoś kochać i nie chcieć z nim być?

mogę tak przybliżyć,że mnie to kręciło i ciekawiło jakby to było z kimś z innego świata niż mój

Ja nie rozumiem co to za roznice i inne swiaty ? Az takich roznic nie ma . Jest XXI wiek , a nie XVIII czy XIX .

są ludzie do siebie i są różni,i ciekawi jakby bylo,gdyby z jednej strony łączyłoby nas wiele a widać byłoby różnice,różnice to rodzina z jakiej kto pochodzi,zawód,wykształcenie

on pochodzi z rodziny ogrodniczej, wykształcił się również w tym kierunku i zawodowo kultywuje rodzinne tradycje

Chodzi mi bardziej o sprawy światopoglądowe, które uniemożliwiają normalne życie, bo jedno na przykład chodzi na miesięcznice smoleńskie, a drugie na czarne protesty - autorka

Brednie.

Chore różnice są w chorej głowie kogos kto twierdzi , że dwoje kochających sie nie moze byc razem. Jak sie kochają to powinni. a jak któres z nich jest z kims kogo nie kocha to dla mnie to jest chore oszukiwanie sie to kiedys wyjdzie ze zdwojoną siłą i odbije sie czkawką w kolejnym pokoleniu

on tylko do ogrodu wychodzi

Obaj jesteście niedotozeinięci trzeba samemu myśleć mieć pogląd, nie poddawać się propagandzie wmówionej. Lubicie jak ktoś za was myśli, powtarzając bezprzerwy frazesy.

różnice przyciągają :) amen

Przyciągają, ale mogą też utrudnić życie

bo życie nudne by było

Ludzie po prostu lubią się umartwiać i żyć jakimiś sentymentami. Wmawiaja sobie ze nie mogą być z kimś bo on ma kogoś, ona ma męża, są dzieci i szereg innych przeszkód z d**y. Tak naprawdę są to wymówki by nie działać w żadnym kierunku. W związku z tym umilaja sobie szara codzienność rozmyslaniem o dawnej miłości, idealizuja ja do granic i myślą że życia z nią byłoby sielanka a to jedynie szczeniacka egzaltacja. Wszystko czego nie mamy i gdzie nas nie ma jest lepsze niż to co przed nosem. Dodaj do tego osobowość romantyczna lub kogoś kto lubi się plawic w przeszłości i masz to o czym pisze autorka.

Można się naginać do drugiej osoby, na tym polega związek. Ale jak są zbyt duże różnice to to nagięcie może skończyć się złamaniem. I wtedy miłość przynosi cierpienie i frustracje.

ludzie są wygodni ,ale bez uczuć :(

Nie jest to możliwe!!! Tak może myśleć tylko osoba, której nie udało się kogoś wykorzystać, a "zwala" to na różnice, że ktoś nie chciał być frajerem! Gdy się kogoś kocha, to zawsze chce się z tą osobą być i można być! Nie ma sensu być tylko z osobą, która będzie nas traktowała, jako zabawkę do wypełniania zbędnego czasu.

gość dziś masz racje..niestety

Można zrezygnować z tzw. "miłości", kiedyś odrzuciłem kobietę, z powodu zbyt dużych różnic między nami.

Są chyba jednak rzeczy, których nawet miłość nie pokona. Na przykład religia. Chrześcijanin nie będzie żyć z buddystą - światopoglądy się wykluczają

22:45 jakie to były różnice, jeśli wolno spytać? Kochałeś ją, czy tylko lubiłeś?

a ja pokochałem kogoś i też jest duża różnica ale bym wszystko zrobił byśmy byli razem

22:49 jaka to różnica?

nie kocham