W jakim wieku nie wypada należeć do subkultur?

Jest taka granica waszym zdaniem?

up

granicą jest potomstwo by nie miało traumy jak koledzy będą się wyśmiewać z rodzica a ono będzie czuć wstyd poza tym ludzie powinni tak żyć by później się nie wstydzić

dlaczego dziecko miałoby się wstydzić? Moi rodzice całe życie chodzili w skórach i nie mam od tego traumy :D

Mam znajomych grubo po 40 którzy nigdy nie odpuścili, dalej widac po nich czego słuchają - a dzieci już całkiem duże

W pewnym wieku należy odejść z subkultury i wstąpić do odpowiadającej jej partii politycznej :)

Co ma piernik do wiatraka?

up

Tak mnie więcej do 12go roku życia a górnej granicy to nie ma raczej.

to do czy od 12 roku życia? :P

Jak widzę taka podstarzała laske w stylu got, to jakos dziwnie mi to wyglada; śmieszne jest tez robienie sie na 16:

a jaka to podstarzała? Pytam serio, bo pewnie kiedyś taką będę.

00:12 To, że subkultura - jak sama nazwa wskazuje - jest czymś dziejącym się poza głównym nurtem, czyli uczestnictwo w niej wyraża jakąś niezgodę na zastaną rzeczywistość i potrzebę tworzenia własnego mini-świata w oparciu o dane poglądy i wartości. W pewnym momencie dobrze jest wydoroślec i te potrzebę realizować na serio poprzez prawidziwą działalność społeczną albo polityczną. Chyba, że dla Ciebie uczestnictwo w subkulturze to po prostu bezrefleksyjne przebieranki

No do 12go nie powinno się należeć do żadnych subkultur, potem to już jak kto chce. Znam masę metalowców czy punków koło 40stki, z***biści ludzie. Znam taka parę, on 46 ona 43, obydwoje długie włosy, skóry i motocykl. Jak jadą samochodem to z daleko słychać, metal na maxa. inny koleś lat 37, punkowiec od nastolatka, piwo, tanie wino, zawsze można na niego liczyć jak jest ochota:D

Na tym forum lepiej nie zadawać takich pytań, bo to forum dla ograniczonych kobiet z Pcimia Dolnego, których jedynym wyznacznikiem mody i stosownego ubioru jest miejscowy bazar, a ubieranie czegoś co z tego bazaru nie pochodzi jest niewłaściwe i nie wypada kobiecie po 25 roku życia :O a odpowiadając na pytanie w temacie - nie ma żadnego limitu wiekowego, jak ktoś utożsamia się z jakąś subkulturą to czemu ma na siłę zmieniać sposób ubierania się? Wszystko jest dla ludzi, po to są różne style w modzie, żeby znaleźć coś dla siebie. Lepsza już 50 letnia metalówa niż 30 letnia szara mysz w ubraniu jak stara babcia zlewająca się z szarością blokowiska. Jedyne co nie wypada to chodzenie po ulicy z gołą dupą, a reszta jest dozwolona :)

gość dziś - pomyliła ci się subkultura z kontrkulturą. Niektórzy używają tych określeń zamiennie, ale jest istotna różnica. Subkultura to, jak właśnie sama nazwa wskazuje, część kultury. Słowo "sub" odnosi się do częsci czegoś większego, tak jak masz "sub-grupy". większość również kręci się wokół kultury w artystycznym sensie, niewiele jest śmiesznych ruchów pseudopolitycznych. Po prostu popieprzyły ci się określenia i wypowiadasz sie nie na temat :)

gość dziś - czasem warto taki temat założyć bo jest szansa, że przyciągnie fajnych ludzi takich jak Ty :) xxx Ja powoli wchodzę w fazę bycia starym gotem, a wśrod moich znajomych gótów dalej jestem jedną z najmłodszych osób (większość jest między 30-50 rokiem życia). Myślę, że odpowiada za to fakt, że jak się już czymś nasiąknie to potem trzeba się zmuszac żeby się zmienić. Jak ta zmiana nie nastąpi naturalnie to potem już nic się nie zmienia.

Przykładami grup subkulturowych są: skate emo hipisi metalowcy goci depesze rockersi rude boy teddy boys hipsterzy modsi dresiarze punki skinheadzi bikiniarze grunge poppersi rastamani hip-hop beatnicy scene info z wikipedii, więc pisałem na temat.

I jak sam pewnie widzisz większość z nich nie ma nic wspólnego z polityką, poglądami politycznymi czy sprzeciwianiem się systemowi. Kontrkultura może być subkulturą (np. punk, hipisi), ale subkultura nie musi być kontkulturą (np. metale, goci, emo, modzi, rockersi, grunge itd). Oczywiście muzyka może i często ma przekaz polityczny (np. hip-hop), ale nie musi on i często nie jest podstawą ideologii i często nie jest przeciwny obecnemu ustrojowi. Innymi słowy, to, że ktoś lubi hip-hop czy jazdę na deskorolce nie znaczy, że sprzeciwia się systemowi ;) Większość najpopularniejszych subkultur (prawie wszystkie związane z rockiem i metalem, hip-hop, Skejterzy) nie mają nastawienia politycznego.

do gość dziś Dziekuję miło mi :) Ja mam z kolei 28 lat, długie blond włosy i uwielbiam dziewczęcy, romantyczny styl ubierania się (nie mylić z tandetą). Kocham kwieciste printy, delikatne pastelowe kolory, pudrowy róż, nadruki ze zwierzętami... kupuję wiele ubrań w sklepach dla nastolatek. Czasami słysze, że nie wypada mi założyć szortów w kwiatki albo t-shirtu z misiem :D i mam to w d***e, to moje zycie i ubieram się jak chcę, a wyglądam z***biście w tych ubraniach bo mam dziewczęcą urodę i w takich ciuchach wyglądam jak studentka

12:01 Tak, masz rację, zwracam honor. 12:07 to już nie ja

12:12 ok, ale w którymś momencie zycia (i to całkiem niedługo) ten twoj styl z nadrukami kotow i kwiatów, zacznie byc postrzegany jako "robi sie na 15" i bedzie wyglądało śmiesznie;)

Jeszcze dodam, że kiedy mowa o subkulturach to jest to najczęściej w odniesieniu do pop-kultury i mediów danego okresu, nie polityki :) Więc tak, gościu, piszesz bardzo nie na temat. gość dziś - i bardzo dobrze! Ubrania powinny podobać sie temu kto je nosi, a nie wszystkim dookoła. Najważniejsze to żeby czuć się dobrze we własnej skórze i we własnych ubraniach. Co ciekawe dużo osób tego nie rozumie i zwala to na chęć zwrócenia na siebie uwagi :D

gość dziś - o własnie, o tym mówię! Bo przecież niemożliwe, żeby dorosłej kobiecie coś się po prostu podobało...ona musi się "robic" dla innych :/

Taka podstarzała dziewczyna got to dla mnie po 30. Tzn - wciaz jest młoda kobieta, ale na tle nastolatek w tym samym stylu, wyglada jakos niedobrze:P ale to moje zdanie i Nie chce nikogo obrazic;

No to jeszcze mam kilka lat.

12:20 taki romantyczny styl zawsze mozesz troche zmodyfikować, tj wciaz nosić sukienki w kwiaty, ale z kotkami na koszulkach juz dac sobie spokoj:P tylko nie rob sobie dwóch kucyków :-/

Dlaczego ma dac sobie spokój jak jej sie to podoba? Kto w tym chodzi? Ty czy ona?

Moim zdaniem to tak do 30stki. Mój brat nosił długie włosy całe młode życie i właśnie dzień przed 30stką powiedział, "ok, czas dorosnąć", choć dalej jego ulubioną kurtką jest ramoneska. Najlepsze jest to, że najbardziej, przeciwko ścinaniu włosów, protestowała jego żona.

Dziwisz się jej? Ironia tego jest taka, że jak na kogoś kto postanowił dorosnąć jego pojęcie "dorosłości" było bardzo infantylne