Denerwuje mnie ludzie niesamodzielni którzy źle się czują sami ze sobą

i nieustannie podczepiają się pod innych. Którzy nie mają własnego życia i pasji. Którzy uzależniają swój czas i poczucie wartości od innych. Też tak macie?

denerwują' sorry za literówkę w temacie.

Nie, ale denerwują mnie np. ludzie grubi, którzy się obżerają i narzekaja jacy sa grubi. Albo ludzie powolni

Mnie denerwuje jak w pracy jest kolejka do ekspresu, a ktoś stoi, leje latte, do tego jeszcze americano, do tego espresso i curva przez to jedną kawę robi 10 minut

Mnie też tacy denerwują. To słabe psychicznie osoby.

a mnie jak stoją przy drzwiach do autobusu i tarasują przejście

Mnie w******ja ludzie którzy się pchają na mnie w autobusach itp. Albo leza jak bydło na oślep i nawet nie powiedzą przepraszam.

22:53 mnie tez i ci, którzy nie rozumieją, ze wychodzący ma pierwszeństwo!!! A co do tematu - to ja tez nie lubie takich ludzi, tzn - takich co maja wiecznego dola i zawsze narzekają, wprowadzając innych w stan smutku, zwłaszcza, ze im sie pomoc nie da i ni chuj nie da sie ich wesprzeć - a tego oczekują i w efekcie człowiek sie sam dołuje, Że pomoc nie potrafi:O; byłam z takim typem i nigdy wiecej!

w******ja mnie kiepscy w łóżku faceci

To jest racja , ktos kto pasozytuje na ludzkim umyśle jest walniety , ktoś udaje biednego małego misia a tak naprawdę wypija twoja życiowa energię swoim narzekaniem

Nie lubię takich osób jak w temacie dlatego, że są męczące. Ciągle doklejają się do innych w nadziei, że ktoś będzie je prowadził za rączkę. Potrzebuję ciągle czyjegoś towarzystwa, przez co są natrętni.

Mnie nie. Ale wkurzają mnie głownie za to ludzie zawistni, którzy sami sa leniwi albo niewystarczająco zdolni, a tych zdolniejszych, piekniejszych od nich czy bardziej pracowitych nienawidzą i im zycza zle. Ludzi, ktorzy maja nalogi jak picie,palenie czy jedzenie ,a nic z tym nie robia i jeszcze narzekaja. Ludzie powolni też mnie wkurzają.

23:01 - W punkt! Boję się ludzi, którzy nie istnieją sami dla siebie. Jest w nich coś odpychającego. Mogą być mili, mogą się starać, ale mojej sympatii w ten sposób nie zdobędą.

A mnie W...a lidzie którzy rzucają się na żarcie w lidlu czy netto gdy jest promocja o Złotowke czy parę złotych, potrafią się pozabijac za promocje, bydlo rzuca się jak na padlinę, czasem się kloca jak już brakuje towoaru, wyruwaja sobie z rak. Polaczki cebulaczki bez szacunku do siebie, daliby się pokroić za te promocje, szczególnie mohery i ludzie w średnim wieku. Wpiszcie sobie na You tube ,,dantejskie sceny w lidlu". Ja pier...e

W******ja mnie lekarze którzy minęli się z powołaniem. Ludzie którzy mają się za wykształconych a tak naprawdę jedyne co potrafią to drzec ryja na innych. W******ja mnie lansiarze i idioci żyjący od zdjęcia do zdjęcia na fejsikach, insta itp. I hipokryci którzy wydrapaliby oczy za coś co robią sami. K***a.

23:04 - Również. Boli mnie to, że niektórzy są zdolni robić innym świństwa z tak niskich pobudek jak zawiść. Wkurzają mnie też ci, którzy krytycznym okiem patrzą na osoby kroczące własną ścieżką. Ograniczeni, żyjący według utartego schematu. Każdy ma prawo żyć wg swego uznania, o ile nie krzywdzi innych.

23:09- a mnie wkurzają ludzie zawistni. Nikt Ci na medycynę iść nie bronił

z tego co autor postu pisze denerwują go wszyscy ludzie . wniosek jest taki, że on sam siebie denerwuje

23:09 Zapomnialam dodać że w******ja mnie osoby które na najmniejsza krytykę czegokolwiek wmawiaj innym zazdrości i zawiść. Jest to po prostu śmieszne i żałosne jednocześnie. Miałam do czynienia z wieloma lekarzami i potrafię oddzielić konowalow od lekarzy pełna gębą więc wsadz sobie w zad swoją teorie o zawiści. Przejadl się ten motyw.

A mnie wkurzają ludzie leniwi i tacy, ktorzy przywiazuja wage do maloistotnych rzeczy jakby byly one bardzo wazne, czyli takie dla ktorych np. wybor dywanika lazienkowego to sprawa zycia i smierci ( jak moja ciotka np.)

Mnie w******ja tacy którzy chcą narzucić mi wszystko łącznie ze swoimi myślami i rodzajem patelni na jakiej mam smażyć. I ludzie bez zdania własnego. Tacy którzy nie chcą się nikomu narażać.

Nie wszyscy. Lubię ludzi, którzy są sobą w tym popieprzonym świecie. Którzy są wierni sobie i nie ulegają wpływom innych. Ludzi wrażliwych, a zarazem silnych. Indywidualistów. Otwartych na świat. Potrafiących czerpać przyjemność z przebywania we własnym towarzystwie.

Temat powinien zmienić nazwę na w*****a mnie...

I lizod**y j****e które myślą że są sprytne i kogoś popuszcza. Nie ma c***a we wsi na mnie w takich kwestiach.