Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jechać na pogotowie czy zgłosić się do lekarza w poniedziałek?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś dzwoniłam do gościa który ściągał tego kwiatka, powiedziałam mu wszystko co mi na sercu leży i jakie niebezpieczeństwo ściąga na rodziny, a on zaproponował mi zwrot kosztów kwiatka !!! xxxx Biedronki azjatyckie zostały do nas sprowadzone już dawno i żyją sobie dobrze, powoli wypierając naszą rodzima biedronkę (nie da sie ich rozróżnić). Ten kwiat nie miał z owadem niczego wspólnego poza tym, że 'azjatka' mogła na nim złożyć sobie jaja. A to też dziwne, ponieważ obecnie nie mamy okresu lęgowego. Jesienią biedronki szukają sobie schronienia na zimę i często włażą do mieszkań, czasem całą gromadą można je znaleźć w szczelinach okiennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie było u nas nic z owadów. Mam fobie i jak tylko jakiegoś gada zauważyłam w domu odrazu gruntowna dezynfekcja biały proszek i te sprawy. A larwy zauważyłam właśnie na tym kwiatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwiększyli dawkę sterydów, a po południu ma przyjść do niej ordynator i wraz z lekarzem prowadzącym podjąć decyzję co dalej i czy nie przewieźć do Warszawy na specjalny oddział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o rany. wspolczuje!! szybkiego powrotu do zdrowia dla córki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synek płacze, że chce do siostry, są bardzo ze sobą związani. Mówię mu, że jest u chłopaka to prosi żebym zadzwoniła do niej bo ona przecież zawsze telefon odbiera. A przecież nie powiem 8-letniemu dziecku, że siostra walczy o życie. A mały nie jest taki głupi i wyczuwa, że coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka walczy o zycie, a Ty zdajesz relacje na kafe? Moze badz z nia po prostu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko napusz proszę jak sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E ty 12.44 wypad stad jak cie temat nie interesuje. My jestesmy ciekawe co sie dzieje i dlaczego z córka autorki,martwimy sie poniekad,i chcemy wiedziec na co same mamy uwazac w przyszlosci. A ty do garow,skoro nie interesuje cie temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to ściema :-D w sumie to gratuluję Autorko, dobry trolling.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko odezwij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy wszędzie widzicie ściemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, macie mnie :-P ale przyznajcie, że z biedronką to dobry pomysł :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeraża mnie jak ludzie wszystko łykają, po pierwszym poście widziałam że to ściema a czytając dalej aż się roześmiałam pod nosem. Ludzie myślcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spaliłaś relacjami z pobytu córki. Gdybyś zakończyła na tym, że to biedronka to może bym uwierzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baba chora na łeb :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biodronki azjatycki mogą wywołac uczulenie, ale tępe dzidy nie aż takie. Puknijcie się w łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę z tych ludzi, wy tak serio wierzycie że babka ma córkę w cięzkim stanie w szpitalu i poświeca swój czas na relację w kafeterii co jak z kim i kiedy?? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja np nie wierzylam, ale zostalam niemilo wygoniona przez żądna sensacji czytelniczke, to juz wolalam sie nie odzywac:) nikt normalny nie siedzialby na kafe i nie relacjonowal. W sumie dobry serial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedroni zaatakowaly szpital. jest ich cala plaga. Jestesmy wschronie. kto moze niech sie ratuje.Biedronki azjatyckie w ciagu 24 godzin opanuja cala polskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę ktoś tu wypowiada się w moim imieniu. Gratuluję inteligencji. Córke przewieziono do Warszawy, zmienili leki gorączka spada ale nadal pozostaje opuchlizna w układach i potylicy choć się zmniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to ci nie wiem czy to sciema czy to prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ściema. W sumie dobrze, że to wyimaginowana córka, a nie rzeczywiste dziecko mające taką nieodpowiedzialną matkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko życzę zdrowia dla Córki a Wam dużo siły i wytrwałości. Jeśli możesz to pisz czasem jakie postępy występują dla tych zainteresowanych.ja polubiłam Twój temat i go obserwuje.mam dwójkę dzieci ,które po ugryzieniu pająka mają opuchnięte miejsca. Już się boje lata i kolejnej inwazji biedronek a w naszej okolicy jest ich ogrom.boje się że też spotka to moje dzieci.dzieki Twojemu postowi będę bardziej ostrożna .dziękuję i życzę Wam powodzenia w całej drodze powrotu do zdrowia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
03:42 jak ci się żyje z taką naiwnością??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto ty przestań bredzić. Kto uwierzy że normalna matka widząc u swojego dziecka prawie 40 stopni gorączki, potworne bóle głowy, siada przed kompem i pyta o opinię obcych ludzi na kafe co ma robić?? W takim przypadku normalna matka dzwoni po pogotowie i w d***e ma czy jej dziecko tego chce czy nie, bo innego wyjścia z takiej sytuacji nie ma. Dziecko ci mogło umrzeć a ty siedziałaś i dyskutowałaś tu o tym że córka jest uparta i że się nie zgadza? Lepiej dla ciebie żeby to była ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie wypowiadaj się o inteligencji innych ludzi, bo sama należysz do mocno ograniczonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wierzę, że tak się mogło stać.sa różni ludzie, różne charaktery. Ty mierzysz wszystkich swoją miarą. Pewnie masz małe dziecko i z wszystkim panikujesz i jeździsz do lekarza. Z czasem człowiek uczy się swojego dziecka, poznaje je i wie kiedy ma interweniować a kiedy można wrzucić na luz. Tu w tym przypadku mama od razu się nie rozpoznała. Czy to jej wina ? Nie !! złożyło się na to kilka czynników nawet to,że córka mówiła, że jest już lepiej a za pewne nie mówiła całej prawdy że strachu. Łatwo się doradza znając już pełen opis a w życiu nie ma tak prosto,ale tak wydaje wszystkie dzwonicie po karetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, a w szpitalu pracuje Dr. House i w ciagu kilku minut udalo mu sie ustalic, ze to biedronka azjatycka ugryzla pacjentke. Matka pobiegla szybko do domu (podczas gdy corka walczyla o zycie) i ogladala wszystkie kwiatki i jako swietny entymolog znalazla jaja tejze biedronki i szybko wezwali ekipe ktore sie z tymi starsznymi jajami uporalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze powtarzam, że nie warto wierzyć w kafeteryjne tematy, bo 99% z nich są pisane wyłącznie dla zabawy, sprowokowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:52 w samo sedno...ale sie usmialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×