rozstanie

Hej, Od pewnego czasu czuje się bardzo źle tzn czuje że umieram od środka. Zaczęło się na wakacjach, byłam na praktykach poznałam niesamowitego faceta zakochałam się i był to najpiękniejszy okres w moim życiu. Po powrocie do Polski próbowaliśmy związku na odległość niestety nie wyszło. Nadal za nim tęsknię, ciągle o nim myślę. Mamy że sobą kontakt ale rozmawiamy jakoś raz na miesiąc co niestety nie jest dla mnie wystarczające gdyż nadal coś do niego czuje. Ostatnio moja przyjaciółka poznała niesamowitego faceta i bardzo się z tego cieszę ale po prostu nie umiem tego słuchać gdyż smuci mnie to że ja swoje szczęście już miałam i chyba już nie będę miała. Za miesiąc będę walczyć o powrót do miejsca praktyk co też bardzo mnie stresuje, czy się w ogóle uda, czy będę mogła tam żyć wiedząc że np. nie będzie już chciał że mną być. Proszę o wasze spojrzenie na ten temat :)