Czyy zwiazek z mlodszym partnerem o 13 lat ma szanse bytu

ja mam 34. on 21. mam dziecko 6 letnio.Czy jest sens angazowac sie w taki zwiazek?

W tym wieku nie, a zwłaszcza, ze masz dziecko, ale30 lat później jak najbardziej tak.

Ja też 34, partner 20, bez dzieci i też się zastanawiam czy to może się udać. Ciągnie nas do siebie jak cholera. Nie wiem co mam robić

Ja mam ten sam dylemat tylko nie mam dziecka. Zakochałam sie w nim a on we mnie

Chyba najlepiej się nie zastanawiać tylko iść za głosem serca

20letni gowniarz nieraz Cie zdradzi, z tak zwanymi ,,koleżankami" których wokół siebie ma pelno. Ładnych, jedrnych...nawet jeśli jakis czas będzie wierny to wkoncu albo zdradzi albo zostawi dla mlodszej. Jesteś dojrzałą kobietą a on gowniarzem, nie ludz się.

jak 34letnie babsko moze isc do lozka z 20 latkiem ohyyyda

Ty chyba nie widziałeś 34 letniej kobiety! Są zadbane, wiedzą czego chcą i często mają lepsze ciało niż dziewczyny 20letnie. Są zaradne i dobrze zarabiają. Co do wieku to tylko liczby, charaktery są różne.

U mnie 11 lat różnicy

znam dwa takie przypadki kiedy ludzie od wielu lat są parą- pierwszy:on miał jakieś 23 lata jak się poznali, ona ze 37, sąsiadka, praktycznie się u niej wychowywał i traktował trochę jak ciotkę i nagle zaczał marzyć o seksie z nią, bo jego aktualna panna to była tragiczna kłoda. Ale facet jest specyficzny, taka trochę pierdoła, co potrzebuje matki. Drugi przypadek- kolega na studiach poznał kobietę 15 lat starszą, poznali się, są dalej razem, ale kiedy on tak doszedł do 40 r.z to okazało sie ze stara zona już go nie podnieca , więc ją zdradza na potęgę, a ona się na to godzi byle by jej nie zostawił. W innych przypadkach to raczej faceta chwile kręciła mozliwość rooochania mamuśki, nawet mogła mu sie ta kobieta podobać intelektualnie czy z wygladu, ale po jakimś czasie im się nudziło i do prawdziwego związku a nie romansu szukali dziewczyn w swoim wieku. Naprawde myslisz ze tak młody chłopak marzy zeby twojego dzieciaka wychowywać i bawić się w rodzinę i dom? O czym wy rozmawiacie? Jakie macie wspólne problemy ? poza chęcią pójscia do łożka....

wiesz, jakby facet miał 30-35 lat , a ty 10 lat więcej, to ok, wtedy nie ma takich różnic, każdy jest już po jakichś poważnych związkach, często ma już jakieś dzieci, jakieś doswiadczenia w byciu z kimś i wie, ze w związku liczy się charakter i to jak się razem pokonuje trudy dnia codziennego. Ale nie chłoptaś co ledwo sie od matki wyrwał, jaja go bolą od spermy i kręci go to zeby zbierać doświadczenia, bawić się, poznawać świat, zaliczać laski, a nie wychowywać syna jakiejś baby.

Ło ma tko,znów zakładasz ten sam temat ?!

kazdy przypadek jest inny , jak nie ma dzieciaka nikt z was to tym lepiej

To indywidualna sprawa

Znowu te stare zboczone baby bajkopisarki.