Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety z mgr wybierają na mężów po zawodówce?

Polecane posty

Gość gość

Moja siostra, 15 lat temu, jeszcze jako studentka wybrała sobie na chłopaka a potem męża faceta po zawodówce. Pamiętam jak wytykała mi, młodszemu 11 lat bratu że jej jest taki pracowity, zaradny i w ogóle naj...bo w wieku 18-20 lat zapiertalał po budowach w weekendy, a w wieku 20-23 już jeździł za granicę do robót okołobudowlano-wykończeniowych. Ona sama ma mgr. On dziś niby ma firmę 2osobową i zatrudnia pracownika, ale kwalifikacji nie podnisł, znaczy matury dalej nie ma. Ja jednak jestem gorszy, bo mimo ze maturę mam, zawód też, to nie zarabiam tyle co on, bo nie jestem "specjalistą", tj. mam zawód hotelarz a pracuje w supermarkecie. Szczerze, to mnie ani ziębi ani grzeje zdanie jej i jego oraz całej tej rodzinki. Ich życie ma się nijak do mojego, ja jestem gejem. Dwa różne światy. Ja to rozumiem, jednak oni oceniają i osądzają mnie wg swojej miarki, to znaczy jednej. Dla nich ja jestem taki sam, tylko reszta moich życiowych niepowodzeń wynika nie z trudności wrodzonych jakimi jest brak pewnych zainteresowań czy zdolności, ale mojej rzekomej "niechęci". Jednak ja bym sobie nie wziął za chłopa głupszego ani inteligentniejszego ode mnie. Rzutowałbym kogoś na jednym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mysle, ze absolwentka Wyzszej Szkoly Zamiatania albo czegos w tym stylu i chlopak po zetce pasuja do siebie idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze ona skonczyla Uniwersystet Ekonomiczny w Krakowie a potem jeszcze Rzeszowski. A on tylko 2 lata zawodówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba siostry pytaj dlaczego, widocznie nie miała ambicji kulturalno intelektualnych, za to chciała zaradnego chłopa, co jej byt zapewni. Nie każdy po studiach jest intelektualista czytającym Kanta i biegajacym na każdą operę , balet itp- tacy raczej szukaja ludzi podobnych sobie, z którymi rozmawiają na pokrewne tematy, więc z tzw. fizycznym mogą (i to raczej w granicach wyjatku) przeżyć fascynację erotyczną, ale nie trwały związek. Za to jeśli ktoś idzie na byle jakie studia, niewiele z nich wynosi, a związek to dla niego takie bardzo zwykłe zycie- co na obiad, święta u twojej matki, czy u mojej, rozmowa co kupić, kiedy remont, dla rozrywki grill , czasem kino, ale też nie ambitne- to może świetnie się realizować w związku z kimś bez mgr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma wykształcenie do uczuć i do tego jak się ludzie czują że sobą? Aż tak jesteście plytcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzięki. Przypomniałeś/łaś mi ze ona sama się kiedyś do tego przyznała. "Nie każdy po studiach jest intelektualista czytającym Kanta i biegajacym na każdą operę , balet itp" opowiadała tak o innych, co w duzych miastach zyją..lecz ona za tym jakos nie tesknila i nie teskni chyba. Pasuje jej zycie na wsi, praca w pobliskim miasteczku w jakiejs firmie w kadrach za 2300zl/mies i zycie z tym "zaradnym" chlopem, ktory przez 3 lata cierpial na alkoholizm i sie staczal na dno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona sama zdrowa nie jest. ma problemy i jeszcze przez niego poupadla na swoim zdrowiu psychicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×