Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaczynam 4 rok medycyny

Polecane posty

Gość gość
Ale się dzieje ;) jesteś gwiazdą Autorko, bo dajesz nam przykład, jak walczyć z przeciwnościami losu. Czekamy niecierpliwie na kolejne wpisy. Trzymaj się i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie dałabym rady, miałam odpowiednich ludzi przy sobie :) Dzięki! Miałam napisać kolejną część ale jakoś nie mam sił...Widziałam się wczoraj z K* i znowu jestem rozbita. A przywoływanie wspomnień nie pomogłoby mi a raczej jeszcze bardziej zdołowało. *- K to główny bohater mej (nie)miłosnej historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość internetowa89
Autorko! Skoro mówisz, że masz "odpowiednich ludzi przy sobie" to znaczy, że chyba nie jest tak źle? ;) Mam nadzieję, ze Twój przyjaciel, R. jeśli dobrze pamiętam, w dalszym ciągu dzielnie Cię wspiera. Szkoda, ze nie upatrujesz w nim miłości ;) Wiesz, podobno od przyjaźni zaczynają się najpiękniejsze historie :) Jesteś pewna, że on traktuje Cie w ten sam sposób? Jeśli stara się i dba o Twój komfort to może tkwi w nim zalążek nadziei :) Jestem niesamowicie ciekawa, czym z kolei zasłużył się K. ! Nie pamiętam niestety, czy wspominałaś o nim w poprzednich wątkach... Czy to ktoś wyjątkowy? Nieco martwię się, czy te spotkania dobrze na Ciebie wpływają skoro wspominasz, ze czujesz się rozbita i zdołowana. Może spróbuj sama narzucić jakieś przyjemniejsze tematy :) Korzystając z okazji, chciałabym też zapytać jak sytuacja z rehabilitacją. Czy dalej wygląda tak niekorzystnie? Nie mam pojęcia o jakiej specjalizacji myślisz, może nawet nie znam ich wszystkich, ale nie wyobrażam sobie co czułabyś, będąc zmuszoną już teraz zrezygnować z jakiejś drogi :( Oczywiście niecierpliwie czekam na wątek o miłości, może poniedziałek to dobry dzień, by pozbyć się nadmiaru myśli i świeżo wejść w nowy tydzień? Pozdrawiam Cię serdecznie! Trzymaj się na zajęciach! Za chwilę sama muszę siadać do nauki. Piątkowe kolokwium z mechaniki kwantowej zbliża się nieubłaganie :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, widzę że podoba Ci się nowe miejsce i nowi ludzie. Zdradzisz więcej szczegółów o nowej uczelni i nowych kolegach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W weekend napiszę coś więcej :) Dobrego popołudnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Autorko, mam nadzieje, że o nas nie zapomniałaś? Daj znać co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapomniałam :) Cały czas się przymierzam by coś napisać ale nic mi nie idzie :( Miałam w weekend napisać ale wczoraj musiałam pilnie udać się do szpitala więc cały dzień mi zleciał. A dzisiaj nie mam sił, źle się czuję. A tu ciężki tydzień przede mną, mam podwójne zajęcia plus dwa zaliczenia plus 2 spotkania z K...Na samą myśl o tym czuję się zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tydzień przetrwałam. I to chyba zdanie najtrafniej opisuje jaki ten tydzień był. Mam jedno zaliczenie do tyłu, nie poszłam na nie, nie dałam rady wstać z łóżka, wstałam, zakręciło mi się w głowie że aż upadałam i już tak zostałam. Muszę to jakoś odrobić. Jeszcze nie zaglądałam w kalendarz. Za to pozapisywałam się do lekarzy, dermatolog i ginekolog ale to dopiero po Świętach. Wczoraj widziałam się z K, słowem się do mnie nie odezwał. Przykro mi. A z R się pokłóciłam. Chyba zostanę sama na tym świecie. Znowu mam kryzys a może to po prostu wiosenne przesilenie...chociaż nie...bo wiosny przecież jeszcze nie uraczyliśmy. Słońce, słońce i od razu człowiek będzie weselszy a może to po prostu taki charakter? Muszę się zastanowić na jakim oddziale robić praktyki, nadal nie mam swojej wymarzonej specjalizacji, chirurgia niestety odeszła w niepamięć. Już wiem, chirurgiem to ja nie będę ale kim będę to nie wiem. Stresujący to był tydzień. A w ramach relaksu słucham poloneza Ogińskiego, coś pięknego! Uspokaja przede wszystkim, polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza droga Autorko, co u Ciebie? Jak Ci idzie na uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przypadkowy
Też jestem ciekawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i moi drodzy, autorka ma nas w nosie :) to smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko jest wrócić do pisania po takiej przerwie, chyba się wypaliłam, nie umiem już tak pisać :( Na uczelni dobrze :) Grupa jest nawet ok, nie mam tam niby żadnej wielkiej przyjaźni ale zaakceptowali mnie raczej, stałam się bardziej odważna, potrafię nawet zadać publicznie pytania na zajęciach :D Co do zdrowia, to jest źle, czeka mnie w wakacje operacja. I pewnie jeszcze jedna, ale nawet nie wiem kiedy :( Nie wiem też jak zrobię praktyki, będę musiała poprosić dziekana o ich przeniesienie, tylko też nie wiem na kiedy :O A cieszyłam się na te praktyki, znowu szpital i pacjenci <3 Co do R to jest ok, mam chyba przyjaciela :) Piszemy ze sobą codziennie :) Co do K...to szkoda słów :( Znowu w coś się wplatałam :( W między czasie pojawił się M, który znikł tak nagle jak się pojawił... Pozdrawiam Was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och, napisz proszę więcej! Czy ciężka sesja? Czy już się zaczęło? Czy może R nie chciałby czegoś więcej? Kim jest nowy tajemniczy nieznajomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Autorko. Co u Ciebie? Jak zdrówko? Trzymaj się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio, nie wiem po co zmyślasz i piszesz te bzdury. Ludzie, ona sobie wymyśla jakies pierdolety a wy w to wierzycie. Sorry ale nawet tak słabą pisarką jak Grochola to ty nie jesteś. Wymyślilas sobie postać jakies studentki medycyny i tworzysz jej życiorys albo ubarwiasz swój. Żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro mam ważne zaliczenie, trzymajcie kciuki :) Jutro też postaram się coś więcej napisać, bywajcie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaliczenie poszło całkiem, całkiem :) Wyniki w przyszłym tygodniu. Kolejna sesja przede mną, lubię sesję :P Nie ma wtedy zajęć, można się wyspać :P gość 2018.05.28 Sesja jest jakby ciągła, mam blok kliniczny i potem ode razu zaliczenie ale są też takie bloki gdzie zaliczenie jest właśnie w tej głównej sesji, plus egzaminy oczywiście. R jest fajny, lubię go, ale tylko tyle. Bardzo mi się dobrze z nim rozmawia, wie o mnie wiele, naprawdę dużo. Pomaga mi w wielu sprawach, jak zachorowałam to się martwił, chciał nawet przyjechać by zrobić mi obiad, świetny przyjaciel :) Ale tylko przyjaciel. Nie widzę go w roli chłopaka, nie czuję po prostu tego. Czy R by chciał? Być może. Często mówi mi komplementy, pociesza i była pewna taka sytuacja. Koleżanka z grupy któregoś razu się tak na nas przygląda i kiedy to R poszedł do swojej grupy na zajęcia mówi do mnie tak "Ale R ma zakochane oczy..." a ja szok... Tajemniczy M już na zawsze pozostanie tajemniczy, urwał kontakt, po prostu przestał z dnia na dzień pisać. Poznałam go na portalu randkowym, miły 27 letni programista, który zrobił na mnie dobre wrażenie, pomyślałam, że mogłoby coś z tego być a tu takie coś. Strasznie słabe :/ gość 2018.06.04 , hej, hej, dzięki :) Zdrówko tak średnio ogólnie ale mam MEGA wiadomość, NIE będzie operacji :D Przynajmniej na razie...Lekarz, podobno guru w swojej dziedzinie się pomylił, po prostu się pomylił i widząc wynik był w szoku, że aż tak dobrze :D Kontrolna za 3 miesiące, zobaczymy co powie...więc...będą praktyki :D I będzie relacja z mojego kochanego szpitala i kochanych pacjentów! :) Już się nie mogę doczekać! :) Najlepszy moment wakacji... Wakacje niby super sprawa ale to przykry czas dla mnie. Każdy kiedyś wyjeżdża ze swoją drugą połówką czy znajomymi, spotykają się, bawią a ja...sama. Sama i nigdzie nie pojadę. Kolejne wakacje do kitu. W dodatku jedne z ostatnich wakacji... :( gość 2018.06.04 Naprawdę uważasz, że moje życie jest ciekawe? :P To zabawne. x Wiecie...najbardziej to teraz przeżywam K, znowu nieszczęśliwie zakochana. Czy ja kiedyś znajdę swoją miłość? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana Autorko, z niecierpliwością wyczekuje każdego kolejnego postu. Czy już po sesji? Jak Ci poszło? Napisz co się dzieje na uczelni i u Ciebie. Jak Ci się wiedzie na nowej uczelni wśród nowych znajomych? Mam nadzieję, że lepiej niż u tych imbecyli z łodzi, którzy swoim zachowaniem pokazali, że nie są godni studiowania medycyny i bycia lekarzami. Daj znać w wolnej chwili. Kaśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heeeeej :) Sesja zdana! Wszystko nadrobiłam! :D Jeszcze tylko praktyki i jestem na 5 roku! Szok! Przecież niedawno zaczynałam a tu już 5 rok! Od poniedziałku zaczynam swoją przygodę z pediatrią :) Na pewno coś na ten temat napiszę :) Może i spotkam 'mojego-byłego' doktora :P Ciekawe czy wywoła u mnie jakieś emocje... Ten rok na uczelni strasznie szybko przeleciał, pewnie dlatego, że dużo roboty miałam i cały czas zapoznawałam się i ludźmi i uczelnią. Ludzie ok, nie mam tam żadnym specjalnych przyjaciół, oprócz R oczywiście :) Moja nowa grupa zaakceptowała mnie i nie mam tam takiego problemu, że nikt nie chce ze mną robić prezentacji czy być razem w grupie, mniej się też stresuję, więcej się odzywam na zajęciach, potrafię zadać pytanie na forum...tzn. nie przy całym roku oczywiście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro zaczynam praktyki, trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam Autorko na praktykach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana Autorko, czemu się nie odzywasz? Napisz jak było na praktykach. Czy doczekamy się "zaczynam 5 rok medycyny"? Mam nadzieję że tak. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Wam, że znowu jest ciężko :( Może odezwę się jakoś później i coś więcej napiszę. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie łam sie. Wszystko będzie dobrze. Daj znać co u Ciebie i co się dzieje. Trzymamy mocno kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miło że jeszcze ktoś o mnie pamięta :) Tak sobie myślę czy założyć temat o 5 roku bo ten się już trochę przedawnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak tak, zdecydowanie. Czekamy z niecierpliwością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×