Żona, po ślubie, to nie żona.

Odwykłem x smutne :(

raz w miesiącu?u mnie bywa że mamy raz na 2-3 miesiące bo taką mam pracę coś za coś

Odwykłem bo żona mało chętna,pracujemy oboje,i jeszcze dzieci w domu.Nie da się logistycznie czasami tego ogarnąć.

Odwykłem bo żona mało chętna,pracujemy oboje,i jeszcze dzieci w domu.Nie da się logistycznie czasami tego ogarnąć. x ważne że dajecie radę ;)

A co mamy zrobić

Czytałam tylko pierwszy post. Jeśli to prawdziwa historia a nie prowo to się wypowiem. Poznałam kiedyś dziewczynę, mieszkając w mieszkaniu z kilkoma osobami. Ja od razu widzę czy osoba jest dobra czy suka. To była sucz jakich mało, wyrachowana ... ale po kolei: na zewnątrz była super miła dla swojego chłopaka, jak go zapraszała to sex leciał taki, ze wióry szły, na podłodze, krześle i co tam jeszcze ... ssała ze furczało. A kiedy go nie było i siedziałyśmy z jej przyjaciółka to mówila: niech się tylko ze mną ożeni a wszystko się utnie. Będzie pod pantoflem. Była chetna na jego wygląd i pieniądze. Ale z góry udawała ze cokolwiek do niego czuje. Szkoda mi go było na starcie ale to w jego gestii leży wyczuć zła osobę. Może trafiłeś na taka?

Moze ona ma problem z tym, ze nie opanowales jeszcze jezyka polskiego (flustracja? :D)

Może trafiłeś na taka? x gdyby to nie było provo to właśnie na taka trafił

Słuchajcie, też mój kolega miał dokładnie tak samo. Przed ślubem super sex o każdej porze dnia i nocy jak chciał gdzie chciał kiedy chciał itd.. Potrafiła go kusić pamiętam jak czasami się chwalił że wysłała mu zdjęcie swojej nogi w pończochach i pisała że czeka na niego w domu... Po ślubie po 2latach wszystko powoli ustało. Przygoda zakończyła się na sali sądowej. Jak się okazało jego wspaniała żonka, miała przyjaciela z którym go zdradzała.

Czytałem pobieżnie, autor, typowy misio, zapewnił pani żonie wszystko co chciała, po co ona ma się starać, skoro on jej obiadki gotuje i podsuwa pod nosek. Ja to bym zamontował monitoring i zobaczył co robi to wspaniała i kochana żona jak jest sama w domu. Rozpieścił ją i w myśl zasady to biały rycerz, stał się pod pantoflek, pisze że to jego dom, a ten darmozjad tam siedzi nie pracuje, nie mają dzieci.. mają rozdzielność.. Nic tylko adwokat albo sex parę razy dziennie.

Ile razy będą jeszcze takie tematy.. qr..wa. to normalne, po co kobieta po ślubie ma się starać, ma kwit, jak mężczyzna odejdzie bądź coś odwali rozwód z jego winy plus alimenty.. A to że ją boli dupcia czy jest flustrowana, do roboty niech idzie, oj gdybym ja taką trafił :) dupka była by futrowana trzy razy dziennie aż by furczało.

oj gdybym ja taką trafił usmiech.gif dupka była by futrowana trzy razy dziennie aż by furczało. x szacun

Gość myśli że jest sam we wszechświecie z takim problemem.To problem wielu związków. Wśród moich szwagrów.kumpli,kuzynów,braci ..O tym nikt głośno nie mówi dopóki nie zapełnią się kieliszki. Wtedy wszystko wychodzi.

Mój kumpel jest już w czwartym związku i nadal nie jest tak jakby chciał.Tak można brnąć w nieskończoność

no i koniec ciekawej provo :(

bo ludzie żyją w jakichś wyidealizowanych marzeniach-myślą że związek do czegoś zobowiązuje i zmusza, a tak nie jest

Jaki jest jej drugi dochód skoro nie pracuje? Jedno to wynajęte mieszkanie a drugi?

Jeżeli nie chce iść na terapię ani do seksuologa, to odpowiedź jest tylko jedna i nie ma potrzeby ciągnąć tego wątku.

"no i koniec ciekawej provo " Poszedł bieliznę kupować. Nie marudź. Jutro zda relację :P

Jak ktoś jest głupi i pozwala cwanej babie złapać się w pułapkę, to sam sobie jest winny. Bo to właśnie jest pułapka: ślub, brak seksu, facet nie wytrzymuje i skacze w bok, baba go przyłapuje, rozwód z jego winy a dla baby alimenty.

Dlatego, -nie żenimy się nie ma mowy... Przerabiałem podobnie jak autor wątku, po ślubie lodzik to bee, analek to coś tam, przed ślubem było wszystko. Był rozwód łzy i płacz, jest nowa piękna blondi która myśli że się z nią ożenię (łeee he he).. Jest miła jest sexik, nic ją nie boli, nie ma że bee. Natomiast jak nie było by między nami bliskości, mieszka w moim mieszkaniu, więc walizeczki pakuję i pa pa. Z kobietami trzeba krótko, ten z niej zrobił księżniczkę. Współczuję, wylecz się z tego autorze, powinieneś jak to pisały tobie przedmówczynie za włosy i do sypialni (to nie ma być gwałt) i jazda. Rano przed pracą tak samo i po pracy tak samo, aby ta twoja (pfu) księżniczka przypomniała sobie po co ma dziurę między nogami.

15:01 chyba nigdy baby nie miałeś teoretyku.Przed pracą seks jak wstaję o 3:20! Zejdź na ziemie.

Wy jesteście chorzy! To jest temat dla specjalisty, a nie do waszych fantazji rodem z epoki kamienia łupanego. Nie rozumiem tego forum. Jak jest niedopasowanie w tej materii i nie ma woli udziału we wspólnej terapii /wizyty u seksuologa to trzeba pomyśleć o rozwodzie i tyle. Po co drążyć temat?

Matko i córko ! Jakby mnie mąż obudził o 4:30 na seks to bym go chyba kubłem zimnej wody potraktowała.

15:07 Terapia! A która baba ci się zgodzi na taką terapie? 1:100?

gość dziś Pani wstaje o 7:30 ja o 7:45 i zawsze jest chwila na szybki ranny sexik. Jak ma swoje dni to robi mi dobrze inaczej :)

No niestety małżeństwo nie jest łatwe

Ja chodzę na 9tą rano do pracy, mąż też na 9tką, jak chce się ze mną rano kochać, dzieci odstawia do szkoły i ma z******ty sexik. Musi wstać do dzieci :) Prosty warunek i je wyszykować do szkoły. Wiecie ile razy nie wstał w 2017 roku, 5razy :) zapisuję to sobie zawsze..... Kocham go i ja rano nie lubię sexu, ale on bardzo więc jak dzieci odstawi to ma super sex, a rano zawsze jest napalony, jak przyjdzie to ja już po prysznicu, oko umalowane więc.... :)

Nawijanie pierdół naiwnym ludziom a nie terapie

Jest bardzo łatwe jestem kobietom i od kiedy zrozumiałam że facet (zdrowy) codziennie rano ma coś takiego jak ja w dni płodne to rozumiem męża. Wiem że jak z nim to zrobię rano to będzie cały dzień szczęśliwy, on mi się później wieczorem odwzajemnia. małżeństwo to sztuka kompromisu, skoro on tak mnie pragnie, niech pragnie mnie a nie innej. Kocham i pozwalam mu na ranne igraszki, chociaż wolę wieczorem.