Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

5 miesieczne dziecko Nie mam juz sily

Polecane posty

Gość gość
ja już do szpitala zabrałam ze sobą elektroniczny laktator, wiedziałam że nie chcę się pakować w żadne karmienie na żądanie i robić z siebie męczennicy. Przecież chodzi o pokarm, był karmiony mlekiem odciąganym 8 miesięcy. Karmiłam z butli, ja, babcie, dziadkowie, ojciec dziecka, nie było problemu z wyjściem, dziecko zaprogramowane na regularne jedzenie w dzień plus w nocy na zawołanie, ale szybko uczyłam by jadł jak najrzadziej oszukując wodą co drugi raz. Przecież można się zajechać, a matka też potrzebuje zmiany i wyjść do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każde dziecko chce jeść mm i na siłe nie da się dziecka przestawić na butelke. No niestety dzidziuś potrzebuje twojej bliskości i to mega. Jest ci ciężko, ale pomyśl...jak dziecko bedzie dużo starsze to już tak nie bedziesz mogła nosić, przytulać, a to jest przecież super uczucie. Spróbuj znaleźć w tej sytuacji jakieś plusy, które będą cię potrzymywały na duchu. A wciągu dnia próbuj zostawiać je chociaż na chwile. Płacze. A niech sobie popłacze chwilke. Jeśli się tylko nie zanosi to nic mu nie będzie. Wiem, bo też to niedawno przechodziłam. Mój synek ma już prawie 2 latka, a dopiero niedawno zaczął przesypiać noce po odstawieniu od piersi (budzi się dwa razy, ale musi dostać butle).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze dziewczyno ja ci wspolczuje! ja tez mam 5 miesiecy coreczke. Dlaczego ty sie tak zazynasz? jak ja bylam w ciazy moj lekarz ginekolog pytal czy zamierzam karmic i od razu ze jesli mi nie bedzie wychodzic to nie ma co sie meczyc bo szczesliwa mama to szczesliwe dziecko! i powiem tak ja chcialam karmic mimo ze mialam straszny porod plakalam z bolu za kazdym razem tak mnie sutki bolaly na poczatku ona zasypiala przy karmieniu ale tak bylo na poczatku do tego mialam malo pokarmu a ona ciagle byla glodna i dokarmialam butelka. I zawsze na noc dawalismy butelke i dziecko mi spalo i spi cale noce. Teraz koncze karmic corka ma 5 miesiecy i 2 tygodnie, ma swoj rytm karmienia- budzi sie o 6h rano- butelka. O 10h- butelka, nastepnie o 13h30-14h pure z marchewek czy innych warzywek i butelka, 17h butelka i 21h butelka i do spania. Drzemki robi miedzy 10h00 rano godzine i po poludniu o 14h tez godzine. Do tego 2 razy spacerki rano raz i po poludniu. Reszta tez bawie sie z nia spiewam nosze ale tez zostawiam sama w lozeczku na 30 min zeby byla sama i interesowala sie zabawkami i mogla zajac sie sama a nie tylko mama. To ty autorko musisz swoje dziecko nauczyc ze ty nie jestes jak niewolnica! to jest twoje kochane dziecko ale musisz tez miec chwile dla siebie ! moja corcia wlasnie spi a za pol godziny wychodzimy na spacer przy okazji koleznaka ze swoim dzieckiem posiedzimy chwilke w kawiarni mala na kolanach potem do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorkaaaaaaaaa
Tu autorka. Nie twierdze ze nie popelnilam zadnego bledu. To moje pierwsze dziecko a macierzynstwa nigdzie nie ucza. Zostaje intuicja i serce. Wiem ze inni maja wiecej dzieci, sa sami itp. Rozumiem to. Ale nie zmienia to faktu ze jest mi ciezko. Piszac ze dziecko placze mam na mysli ze drze sie ile sil w plucach. Jakby dziala mu sie jakas krzywda, to nie chodzi o jakies kwilenie pod nosem. Jak mam go wtedy nie wziasc na rece tylko robic cos innego? Na rekach uspokaja sie choc rowniez czasem placze. Bylismy u kilku kekarzy i kazdy twierdzi ze dziecko zdrowe. Byly bole kolkopodobne, duze ulewania. W ciagu dnia nie chce spac. Ten dlugi spacer jest po to aby byl troszke spokojniejszy i przespal sie. W domu zasnie na 5 min i pobudka. Moze nie napisalam tego jasno ale ja usypiam dziecko wieczorem jak maz juz spi (bo chodzi spac wczesniej niz dziecko) klade do lozeczka. Potem ja klade sie spac i maz przynosi do lozka dziecko jak sie obudzi i zostaje juz do rana. Mimo ze z nami w lozku to tez budzi sie na cyca. Trzeba kilka razy w nocy przystawiac, zmieniac piers. Pomysle nad mm. Moze zaczac wprowadzac juz warzywa itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może rzeczywiście maluszek jest głodny spróbuj rano dać mu troszkę kaszki na razie bezglutenowej i łyżeczką skoro jeszcze diety nie rozszerzalas.I może pomyśl nad chustą może wasz synek to wrażliwiec jest, lub kładź go na kocyku na podłodze . powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mija corks yes tak miala. Wytrzymałam 5 miesięcy. Potem wzięłam do siebie do łóżka i zaczęłam się wysypać w nocy. No i łóżeczko nie pasują do siebie autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobacz ile specjalistę od kp które nie karmily się znalazło i wciskają cię w butelkę. Mówię Ci, kup zabezpieczenie albo dostaw łóżeczko bez jednego boku do łóżka i zacznij spać z mała. Karmijcie się na śpiochy to odzyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wsadz słuchawki w uszy i słuchaj muzyki :) zagłuszy płacz dziecka i niech sobie popłacze a ty rob swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sprobuje ze słuchawkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko potrzebuje twojej bliskości, naprawdę ważniejsze jest sprzątanie, po co Ci to dziecko skoro chcesz płacz zagłuszyć, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może twoje dziecko jest poprostu głodne ? Może masz za mało pokarmu? Daj mu kaszki albo butelkę mleka zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co słuchac placzu dziecka jak i tak bedzie sie darło i nie ma sposobu zeby go uspokoic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zastanawiam po co co chwilę autorka wciska dziecku pierś. Chyba jako uspokajacz. A są inne sposoby żeby uspokoić dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka6789
Nie jest tak ze co chwile podaje piers. Ale czasem wieczorem nie ma innego sposobu zeby uspokoic dziecko i jest co chwile piers. W ciagu dnia aby uspokoic biore na rece. Kolysze. Mowie. Spiewam. Podnosze do gory. Pokazuje rozne zabawki. Smoczek wypluwa. Mam mleko w piersiach. Az tryska jak nacisne. Dziecko dobrze przybiera na wadze. Mam wage niemowleca w domu i kontroluje co tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pomyślałaś może, że dziecko przechodzi skoki rozwojowe i dlatego płacze, marudzi? A ty zachowujesz się jak bezradne dziecko, w dodatku słuchawkami chcesz zagłuszyć jego płacz. Trochę to podłe i egoistyczne. Już możesz śmiało rozszerzać dietę i daj sobie spokój już z piersią. Niestety dziecko to nie lalka i nie będzie cicho bo tak chcesz. Niemowlak jest też w okresie ząbkowania co też potęguje marudzenie niestety. Może mieć też ból brzuszka i gazy (nie mylić z kolką) podaj dla spokoju probiotyk np. BioGaia. Te trzy godzinne spacery przy twoim zmęczeniu i nerwowości to zdecydowanie za długo. Skróć na razie do 1,5. Ciesz się, że nikt w domu cię nie ocenia, dziadek mojego synka uważa np, że niemowlę nie powinno płakać, bo wtedy dzieje się tragedia. Kup sobie nosidełko albo chustę i noś przy sobie. Dzieciak potrzebuje twojej czułości i bliskości, zobaczysz że dasz radę. Słuchawek używaj w ramach relaksu, a nie zagłuszania płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micky Lauda
Hej, ja też mam 5-miesięczngo synka. Miesiąc temu pisałam tu o tym, że już nie wyrabiam, nie spałam 4 noce z rzędu i miałam kryzys. Nie jesteś sama! Czasem dziecko ma skok rozwojowy, lub jest po szczepieniach. Może ma kolkę albo coś go boli? Rozważ to w pierwszej kolejności. Mój plan dnia w zasadzie jest podobny do Twojego. Wcześniej było dużo gorzej, ale w dużej mierze nauczyłam się rozpoznawać potrzeby mojego dziecka. Generalnie on najlepiej funkcjonuje tak - 2 godziny aktywności,drzemka i tak w kółko. Budzi się ok. 5-6:30 i chce się bawić. Wtedy najczęściej oddaję go męzowi - on i tak musi wstawać do pracy. Mąz bierze go w bujaku do łazienki i bierze prysznic, potem szykuje się do pracy, a syn bawi się na macie. Ja w tym czasie - w zależności od tego jaka była noc - albo dosypiam, albo idę się myć i jem śniadanie. Po ok. godzinie, dwóch nagle zaczyna marudzić - czyli zmęczył się lub zgłodniał. Karmię go i zasypia zwykle przy piersi albo na rękach. Jeśli na rękach - wtedy niestey nie da się go odłożyć (budzi się i strasznie płacze). ALe mam na to radę - jak zaśnie, to siadam z nim na kanapie, częściowo kładę go na poduszce do karmienia, a sama moge poczytać, pooglądać tv albo nawet posiedzieć przy kompie :D W najgorszym wypadku zawsze jest smartfon ;) Budzi się ok.8-9 i znów zabawa - trochę w bujaku, trochę na podłodze - na macie. Mogę wtedy cokolwiek zrobić, więc albo się myję i jem śniadanie, a jeśli mam to już ogarnięte, to trochę sprzątam, albo przygotowuję częściowo obiad. Staram się też przygotować do wyjścia. Potem go karmię i ok. 10:30 - 11:30 wychodzimy na spacer. Czasem tylko spaceruję, czasem robię zakupy lub załatwiam inne sprawy. Synek śpi ok. 2-3 godzin, jeśli spacer trwa 1-1,5 h, to wstawiam wózek do domu, otweiram okna i on dalej śpi, a ja mogę coś zrobić albo....odpocząć chwilkę :) Potem znów to samo - karmienie, przewijanie, zabawa. Synek nie zawsze chce się bawić sam. Jeśli leży na bujaku, to przestawiam go tam, gdzie akurat jestem - np. do kuchni. Daję mu co jakiś czas inną zabaweczkę, uśmiecham się do niego, mówię. Wytrzymuje tak zazwyczaj z 15-25 minut. To samo na podłodze. Bawi się sam, a gdy się zmęczy to biorę go na ręce, albo bawię się z nim. Gdy jest nakarmiony, wyspany i przewinięty, a marudzi ( wtedy płacze trochę inaczej) to znaczy że jest znudzony. Rozśmieszam go wtedy, poświęcam trochę czasu i czasem udaje mi się go z powrotem zachęcic do samodzielnej zabawy. A czasem nie... Ok,15:30 znów jest drzemka na rękach. Potem znów zabawa - wtedy więcej czasu spędza z nim mąż i ok. 18:30 - 19:30 kąpiel i próby pójścia spać. Czasem zasypia przy piersi, czasem wrzeczy w niebogłosy i trzeba z nim chodzić na rękach. Czasem nic mu nie pasuje.... różnie. Gdy zaśnie to albo sama idę spać, albo z nim leżę ( bo jak się obudzi i mnie nie ma to wrzeszczy), rzadziej idę do salonu i oglądam tv albo gadam z mężem. W nocy czasem budzi się co 2-3 godziny, złapie cyca i zasypia. Bywa, że co 1,5 h płacze i trudno mu dogodzić. Mąż wstaje do niego raz i go przewija. A tak, to raczej ja go ogarniam - dziecko śpi ze mną w łóżku. Bywam zmęczona i miewam kryzysy, ale ogólnie staram się nie narzekać. Dziecko to moje wymodlone marzenie :) Nie czuję się jakąs alfą i omegą w kwestii macierzyństwa, ale może spróbuj: -kłaśc go na brzuszku i zachęcać do samodzielnej zabawy -na plecach - na macie edukacyjnej, żeby wisiały nad nim zabawki którymi może sie pobawić -wracaj ze spaceru wcześniej, wstawiaj wózek do domu i otwórz okno - może jeszcze pośpi, a Ty będziesz miała więcej czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje skończył 2 lata i jest takie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałaś dziecko, to zamknij buzię i zapieprzaj przy nim do usranej śmierci, to teraz wiesz dlaczego, że nie chcę mieć dzieci, bo nie jestem taka głupia jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko też takie było. W okolicy 6 miesiecy zaczelismy spać razem z nią w łóżku (tzn ona z nami) i chociaż nocki się poprawiły. Teraz ma półtora roku i jest o niebo lepiej. Owszem, nie raz mam dość i jestem wykończona ale jak porównam sobie to z tymi właśnie 3-5 miesięcy to jak niebo a ziemia. Teraz nawet poczeka 2 minuty i mogę iść sama siku :D Jak stanie się bardziej mobilna to nie będzie Cię już tak męczyć, zacznie raczkować, potem chodzić i będzie lżej, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie jestem taka głupia żeby mieć dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa jak zacznie chodzić to już całkiem będzie trzeba pilnować i łazić za dzieciakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz takie trudne dziecko a może leciałas na każde kwekniecie i się nauczył? Nie chce się mądrzyć ale ja pozwalam trochę popłakać i widzę ze przechodzi, znudzi się. Ale zwykle płacz coś oznacza: głód lub chęć spania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś . Chyba masz jakieś nierozwiązane problemy psychiczne ze musisz się wyzywać na niewinnej osobie. Wiesz ze marzysz o szczęściu ale masz wręcz przeciwnie i musisz się wyładować na innych. Najpierw rozwiąż swoje problemy a potem korzystaj z internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamknij ryja i zapieprzaj przy bachorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty idź do psychiatry :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
„Bachor” kiedyś urośnie a ty biedna ameba umysłowa pozostaniesz na zawsze. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×