Kolezanka mowi ze podoba jej sie szef

Jest dla niej bardzo mily. Kolezanki jej mowia ze on sie tak o nia martwi. I lubi z nia porozmawiac. I mowi ze wpatruje sie w nia, nie odrywa wzroku. I mowi ze czuje do niego miete i pyta mnie o rade. Ja na to ze jutro zadzwonie i spotkamy sie pogadac lecz nie wiem co jej doradzic

Co myslicie? Co jej poradzic?

Prosta jest sytuacja kiedy podoba sie chlopak ktory jest mily i fajny. A tu to nie wiem.

Nikt nie pomoze:(

Jejku. Naprawde nie wiem. Ona jest dobra dziewczyna i fajna przyjaciolka wiem ze bardzo pragnie milosci lecz nie wiem co jej doradzic w tak skomplikowanej sytuacji...moze ktos ma jakies przemyslenia. Spotkam sie jutro i powiem jej: nie wiem:(

Ja jej chyba odradze :( ona nie wie czy on wolny czy zajety poza tym lubi te prace. A chlopaka jakiegos zawsze znajdzie.

Ze szefem to lepiej nie.

Moze ja po prostu lubi a ze facet mlody to pomyslala ze mu sie podoba? A moze on tak z kazda rozmawia i sie martwi bo jest przyjacielski? Moze wcale on nie czuje miety do niej

Szef to szef i moze lepi jak tak pozostanie?

Lepi czy nie lepi?

Nie lepi nie.

Bywanie milym i troskliwym moze oznaczac ze sie kpgos po prostu lubi

Żonaty?

Obraczki nie ma lecz ktos powiedzial ze tamten powiedzial ze ktos mu powiedzial ze ma.

Byłam w podobnej sytuacji co tzw koleżanka i mówię Ci że nie warto.

A co sie stalo? Wiesz ona mowi ze nikt nie powiedzial jej ze zajety. Dopiero jak zrobil sie mily i martwil sie o nia czy cos oraz "odganial" mezczyzn od niej ludzie zaczeli gadac...ze niby zajety. Nie wie ta kumpela czy z zawisci czy to prawda. A u Ciebie jak bylo? Nie wiem co jej doradzic bo nie chce by miala klopoty i zeby nie bylo pozniej na mnie ze zle doradzilam

No nie wiem naprawde. Juz ja tam ponoc obgaduja choc jeszcze nie byli na kawie..

Pokazala mi jego zdjecie. Hm..spoko gosc mlody wiec nie dziwie sie jej ze jak mlody ona mloda. No gorzej jak faktycznie zajety a poza tym chyba moze stracic praxe no i ludzie nie zoatawia suchej nitki to niezbyt ciekawie i mysle by jej odradzic. Ale z drugiej strony a jesli to milosc jej zycia? Kurde nie wiem co jej powiedziec

Moze jej powiem by zapytala jakie on ma zamiary bo jak niecne to nie. A jak szlachetne i wolny to hmm...

U mnie było tak, był dla mnie bardzo miły aż za bardzo, czasami nawet głupio mi było. Wyróżniał mnie, szukal kontaktu, przytulał a teraz się okazało że ma żonę i 2dzieci, super prawda? Teraz kiedy naprawdę się zakochałam.

Moze tylko byl mily dla Ciebie bo Cie lubil. I zle cos odebralas? Co zanierzasz?

Lubił na pewno. Robił takie rzeczy których nie robi zajęty porządny facet. Wiem co pisze. A co mogę zrobić. Cierpię teraz. Oby mi szybko przeszło.

Powiedzialam jej dzis ze to nie najlepszy pomysl a ona zrobila sie bardzo smutna