Czy warto iść na kurs operatora koparko ładowarki nie mając prawka?

No właśnie :D poszlibyście? Taki kurs jest u nas (jestem bezrobotny, niezarejestrowany w PUP) i zastanawiam się czy iść, zwłaszcza że to jest 12 km od mojego miejsca zamieszkania, dojazd i powrót bezproblemowy. Ale boję sie z drugiej strony, ponieważ nie mam prawa jazdy B, nie wiem czy z taką maszyną sobie dam radę, a z racji tego, że kurs jest z funduszy unijnych, wycofanie się po rekrutacji będzie się wiązało ze zwrotem kosztów kursu (jakieś 3 tysie ogólnie ).Więc nie wiem, czy iść, czy raczej sobie odpuścić.

Można w tym kursie uczestniczyć nie mając prawa jazdy ale nie można się poruszać po drogach publicznych, o tym zapomniałem wspomnieć. Ja ten kurs na B mam zamiar zrobić ale nie teraz, a kurs koparko-ładowarki traktuję raczej jako zabezpieczenie na przyszłość niż sposób na życie

co z kursu jak po tym pracy nie dostaniesz? doją tylko środki unijne na durne kursy po których nic nie ma

Bardzo dobrze robisz, obecnie kurs na koparkę jest bardzo pożądanym kursem. Zobacz sobie http://szkoleniamm.pl/ jakie jeszcze kursy są oferowane. Według mnie tego tupu rozwijanie swoich umiejętności i poszerzanie granic zawodowych jest bardzo dobrą opcją, dzięki temu można przebierać w ofertach :)

Mój narzeczony zrobił kurs na koparkę w tej firmie empiretrainingservices.co.uk. Zrobił uprawnienia i poszedł na rozmowę o pracę. Nie pytali go o prawo jazdy tylko czy ma uprawnienia na koparkę i czy umie na niej pracować. Pokazał że umie i dostał pracę. Także wydaję mi się że prawko nie jest potrzebne

Pracuje w firmie budowlanej. Czasami robiłem proste prace koparką bo trochę sie na tym znam. Ale ostatnio szef zaproponował mi bym zrobił uprawnienia i na stałe przesiadł się na koparkę. No to zapisałem się na kurs tam gdzie zrobiłem prawko to jest do Osk Turbo w Koninie. Szybko i sprawnie przeprowadzili szkolenie. Egzamin zdałem bez problemu no i uprawnienia mam w kieszenie. Teraz mam lepszą pracę nie pada mi na głowę i więcej zarabiam