Teściowa dotyka ciążowego brzucha bez zapowiedzi

Lubię teściową, to miła, starsza kobieta ale przy obecnej i ostatniej ciąży łapała się za dotykanie mojego brzucha bez zapowiedzi żeby sprawdzić czy dziecko kopie. Nienawidzę jak ktoś mnie maca a i tak marne szanse że dziecko kopnie akurat w danym momencie;/ Nawet jeśli czasami się spyta "czy mogę?" (chyba dwa razy wpadła na ten pomysł) to nie wiem jak zareagować??? Czuję się z tym bardzo niezręcznie- swojej matce/ojcu na to bym nie pozwoliła tylko bym stanowczo powiedziała że mi się to nie podoba a z teściową nie wiem co mam zrobić żeby jej nie urazić. Co byście zrobiły? Teściowa jest b. emocjonalna...

Moja tez mnie tak obmacala w swieta. Ale bylo widac ze kobieta sie po prostu cieszy. Bylam zdziwiona i dziwnie sie czulam, ale przeciez nic zlego sie nie stalo. Wyluzuj.

Też uważam że wyluzuj. Cieszy się i już. Przecież pół godZiny cię za ten brzuch nie trzyma ( mam nadzieję ;))

A ja bym chciała żeby ktoś dotknął mojego brzuszka. Zaraz kończę 7 miesiąc i oprócz mojego faceta i raz bratowa to nikt go nigdy nie dotknął. Zwłaszcza nikt z mojej rodziny, oni udają że nie jestem w ciąży, w ogóle się z niej nie cieszą i mnie nie wspierają. Tak nie powinno być w rodzinie, bo ja w stosunku do innych zawsze dawałam z siebie 100% i chciałabym żeby tak samo było w moim przypadku no ale coz...

Ciesz sie ciaza, a nie przejmujesz sie takimi rzeczami :) to w końcu jej wnuk, cieszy sie i może nie widzi w tym problemu i nawet nie jest swiadoma ze masz cos przeciwko

Moja kuzynka kiedyś weszła do moich dziadków na imieniny babci i od progu grzmiała, że NIE DOTYKAĆ jej brzucha. A nikt nie miał nawet zamiaru, nie ona pierwsza w rodzinie była w ciąży i u nas nikt nikogo nie obmacywał:)

Strasznie mnie wnerwialo jak ludzie dotykali mojego brzucha. Kiedyś nie wytrzymałam i zaczęłam łapać tesciowa za posladki. Pomoglo.

wszystkim nie dogodzisz. Jedne nie lubia, inne chciałyby. Stwarzanie problemów - ile czasu raptem bedzie to trwało? Pzreciez nie cale życie.

Moja też raz tak robiła, nic nie pytała i dotykała mówiąc mi "ja mogę dotknąć bo on jest mój też" chyba moja mina powiedziała jej żeby więcej tego nie zrobiła. Wyszłam i poszłam. Jej też, nie wiedziałam że moje dziecko jest własnością i że ona była z nami jak go robiliśmy. Jak nie lubisz to możesz jej brzuch też dotykać i pomacac. Albo powiedz ze nie życzysz sobie. Po co Ty masz się czuć źle żeby ona mogła się nacieszyć? Problem z polkami- nie mają asertywności i własnym kosztem będą uszczęśliwić innych. Bo co? Bo się cieszyła wnukiem. No daj spokój, co wy