Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ale ta Revol kłamie. Widziałyście?

Polecane posty

Gość gość
Oglądałyście film nakręcony przez Revol? Ona pędziła do przodu, on gdzieś tam niewidoczny, daleko w tyle. Nie znam się na wspinaczce wysokogórskiej, ale od dziecka zawsze mnie uczono, że w górach najsłabsi idą przodem, a silniejsi z tyłu, a nie odwrotnie. Poza tym co to znaczy być partnerem górskim? Zdobywać w tym samym dniu tą samą górę, czy jednak być w jakimś kontakcie wzrokowym z tą drugą osobą, by w razie czego w porę zareagować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jebać grazię - zamknąć możesz co najwyżej swój pysk, ale nie czyjś temat :) I skończ z tą Grażyną, bo to już jest drażniące. Czy ty myślisz, że na całej kafeterii tylko JEDNA osoba ma odmienne zdanie od twojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mi się podoba, kiedy osoby, których jedyny kontakt z górami to wjazd na Gubałówkę, wypowiadają się czy można było kogoś uratować w Himalajach czy nie. Obejrzyjcie film "Everest", chyba w zeszłym roku wszedł do kin. Może wasze rozumki go ogarną i rozjaśni wam się trochę w głowie, jak wygląda chodzenie po Himalajach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie powiedziala ze klamie. Napewno ma zespol stresu pourazowego (PTSD) i moze sie motac w swoich wypowiedziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Everest :) dobry film , glupota zadecydowala o smierci polowy wyprawy. Bardzo zly przyklad. Chodzi o to , ze zycie nie ma znaczenia wtedy jak chcesz coś osiagnąc, szczegolnie czyjes zycie. Lepszy to chyba bylby przyklad Davida Sharpa, oslabł i 40 osob przeszlo obok niego pozwalajac mu powoli umierac. Moze niebyl przygotowany i popelnil duzo bledow ale nie znaczy ze musi za to umrzec. Jesli chodzi o Eli to wydaje mi sie , ze bylo tak : Obydwoje nie byli w stanie zdobyc szczytu( 6 prob) ona byla silniejsza bo to bylo widac na filmach, wiedziala ze jak wejdzie na szyt to juz nie zejdzie, Tomek powiedzial ze to jego ostatni atak na gore, pragnienie wejscia zaslepilo zmeczenie. Widziala jak daleko za nią jest a chyba godzina byla do zmroku jak byla 90m pod szczytem. Jezeli ponad godzine zajelo jej wejscie na niego to ile zajelo Tomkowi dojscie do niej i jeszcze wejscie na szczyt? Musiala wiedziec ze to wyrok dla niego, 7400 to byl szczyt jego mozliwosci. Tak bardzo chciala tam wejsc ze olala to czy on bedzie w stanie zejsc czy nie.Po trupach do celu, teraz sie mota w klamstawach no bo nie powie ze poswiecila go zeby być pierwsza kobieta ktora w zime zdobyla ten szczyt. Doskonale wiedziala ze jest ekipa na K2 bo tylko 2 ekipy tam byly i byla pewna ze przyjda z pomoca jemu no i jej przy okazji. Zaryzykowala..., czy weszla ? niewiem. Wczoraj w wywiadzie jej przyjaciolka powiedziala ze odmrozila sobie noge ratujac Tomka, czy to nie poswiecenie? hmm... Noge odmrozila na 6000 jak miala halucynacje, wiec nie ratowala wtedy Tomka, zostac 14 h z nim musiala bo byla noc to tak czy siak musiala przeczekac, A wszytko tlumaczone jest tak jakby ktos na sile chial zrobic z niej "bohaterke". I nie porównujcie zwyklych ludzi do nich "bo siedzi na kanapie" , oni nie sa zwykli , oni sa przygotowani to tego aby tam wejsc i oczywiscie ze mozemy ich oceniac, moze nie wchodzimy na himalaje ale oceniamy czlowieczenstwo w innych, bo to u himalaistow nieczesto spotykana cecha. Zostawiaja innych i juz ..., wracają i ciesza sie z sukcesu. Podobnie uwazał Edmund Hillary pierwszy czlowiek ktory zdobyl Everest. Takie jest też moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale nikt się tu nie wypowiada czy można uratować czy nie! Temat dotyczy CZEGOŚ INNEGO. Czytaj ze zrozumieniem. I skąd Ty wiesz jaki kto szczyt zdobył? Jasnowidzem jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat dotyczyl czy Eli kreci czy nie, i tez napisalam co mysle o jej klamstawach , ale przy okazji odpowiedzialam osobie ktora wspomniala o filmie Everest, a w nim akurat chodzi o to czy ratowac czy nie, i jakie sa konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dpoiero teraz zauwazylam ze to nie bylo do mnie tylko do gosc 8:31 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, tu autorka. No powiedzcie, czy moje pytanie jest tak trudne do zrozumienia? Dlaczego tylko nieliczne osoby wypowiadają się na temat, a inne plotą trzy po trzy, byle coś napisać. Odpowiadajcie na temat, a jeśli nie, to są tu na kafe dwa wątki, które są adekwatne do waszych wpisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ona miała halucynacje z tym stanem agonalnym, krwią z ust, bielejącym nosem, dłońmi i STOPAMI, a wszyscy oprócz ojca Tomka dali wiarę jej słowom. Ona po prostu bredziła. Halucynacje lub kłamstwo... A teraz mówi prawdę, że obiecano helikopter i rozmawiała o tym z Mackiewiczem zanim zeszła w dół. Także na zdjęciu nie wygląda na konającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Też tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do halucynacji. Jak ona mogła widzieć bielejące stopy Tomka, skoro podobno nawet zastrzyk próbowała mu zrobić przez spodnie, bo przy takiej temperaturze nie można się rozbierać. To wszystko co mówiła na początku to były brednie. A Bielecki na początku powiedział, że gdyby Mackiewicz nie był konający, byli zdecydowani pójść po niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 6:48 Wlasnie tez zwrocilam uwage na to, ze mial odmrozone stopy , ciekawe skad wiedziala na mrozie chyba nie sciagala mu butow zeby sprawdzic? Jeśli sam jej powiedzial to znaczy , ze jego stan wcale niebyl agonalny. A co do zastrzyku gdzies wypowidal sie ktos kto sie na tym zna , ze jest male prawdopodobienstwo a nawet troche nie mozliwe zeby igla sie zlamala, co najwyzej moze sie wygiąć. Klamie jak z nut, moze dlatego pakistanczycy postanowili zorganizowac ekipe 8 osobowa i ida po cialo Tomka. Ogladalam jego wczesniejsze wejscia, mial zawsze kamere go-pro moze jak go znajda to i kamere. Moze coś sie wyjasni , moze nie, ale chca po niego isc. Tomek nie byl w stanie wejsc na tą gore, 6 razy wszedl na 7400 i koniec, ale za kazdym razem mial tyle zdrowego rozsądku ze zawracal, patrzyl na szczyt , bardzo chcial wejsc a mimo to schodzil bo wiedzial ze nie da rady zejsc. Tym razem poszedl dalej, czemu? Jakby nie klamala to ile razy by tą historie opowiadala zawsze brzmialaby tak samo. I ta jej przyjaciólka, troche taka aresywna, na sile chce wszystkich przekonac ze Eli to bohaterka i ze ratowala go za cene swojego zycia. Jak wchodzila 2009 z Marinem, ktorego zostawila w identycznym stanie jak Tomka (nie mogl sie ruszac , totalna agonia) w szczelinie , niby zabezpieczonego, to poszlo kilka ekip w poszukiwaniu ciala(chyba tez jego przyjaciel) nigdy ciala nie znaleziono, szczelina byla aleciala nie bylo. Wszystko troche grubymi nićmi szyte. Na twiterze ktos napisal "wyjscie w gory z Eli to jak wspinaczka ze smiercią" wiec wiele osob ma wątpliwości tak jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko jest dziwne. Tego pierwszego nie znaleźli tam, gdzie Revol niby go zostawiła, bo pewnie nie był konający, próbował zejść i zginął gdzieś po drodze. A Tomek też z całą pewnością nie umierał, tylko nie mógł schodzić. Na zdjęciu nie wyglądał na konającego, teraz też Revol przyznała, że rozmawiała z nim zanim zeszła. Nie zdziwię się jeśli znajdą jego ciało gdzieś na niższej wysokości, bo okaże się, że próbował zejść. Wszystko kłamstwa i halucynacje. Oby po niego poszli i coś się wyjaśniło. Co za bezczelność robić z Revol bohaterkę? Jaka z niej bohaterka? Bohaterzy ją uratowali, ale ona sama bohaterką nie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest gdzies filmik/zdjecie na szczycie,gdy weszli na N.Parbat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma filmu z samego ataku ani zdjec na szczycie, jest film z chyna 17 godziny , ona jest 90 m pod szczytem, a Tomek daleko za nią ( wyglada na 100-200 m za nią moze wiecej) Z tego co czytalam to tyle idzie sie w kilka godzin (krok -5 oddechow-krok) . Dlatego są wątpliwosci czy weszli na szczyt . Zastanawia mnie tez jeszcze jedna rzecz, powiedziala , ze zostawila mu wsztystko, namiot, gaz , wszystko zeby przezyl, a wczoraj w wywiadzie ze nic nie mial bo wszystko bylo w obozie, a on zostal tak jak stal. Nie umiala niby trafic do obozu. Moglo jej sie pomieszac, i zapomniala powiedziec ze 1 czy 2 rzeczy mu nie dala, ale wszystkiego? A ostanio wypowiadal sie jakis ratownik GOPR , ze glupotą jest to ze kazal ktos jej schodzić (teraz wiadomo ze to jej mąż) zeby Tomka mogl zabrac helikopter, bo nawet jesli wlecialby na tą wysokość mogla by byc 1 osoba w nim -pilot i nie moglby lądować , czyli musialby być ktos kto zaczepilby Tomka, zeby helikopter mogl go zabrac. Wiec bez jej obecności niemozliwe by bylo zabranie go helikopterem. Ja rozumie ze byla zmeczona i wolniej myslala ale jej mąż ktory to mowil już nie ( tez alipnista wiec wiedze mial) . Od wydaje mi sie ze od momentu sos cala akcja byla tylko po to zeby ją ratowac za wszelką cene, dopiero wczoraj przyzanla ze soba ktora kazala jej schodzic ( niby narzucono jej tą decyzje tak mowila) to by jej mąż, a do tej pory nie chciala powiedziec kto jej kazal, czemu? Po co tyle tajmnic i niedomowien, co 2 -3 dni wrzucają jakis kilko minutowy nowy film, pare nowych zdarzen, dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z komunikatów i wypowiedzi fachowców od lotnictwa wynika jasno,że nie mogli "wlecieć" na taka wysokość,gdzie on został.Nie ma takich śmigłowcow,które latają na takich wysokościach. Oni chyba w ogóle nie zdobyli tego szczytu.Nawet ona, w pojedynkę,bo on został dużo w tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gadał że ok.Ona z nim spędziła 15 godzin w strefie śmierci .tam człowiekowi umierają szare komórki, ma omamy,halucynacj*****ie,jest niewyspany ,niedotleniony i kosmicznie zmęczony. Dokształc się.Zainteresuj jak wygląda himalaizm.Na jaką wysokość Może dolecieć helikopter,przy jakich warunkach wogole lata.Poczytaj wszystko,a potem bredz te głupoty. Od zalania dziejów obwinia się partnerów gdy ktoś umrze,zawsze tak było w śpiączce.Na kogoś trzeba było zwalić. Zastanówcie się lepiej czemu ratownicy tam nie poszli,gdyz oszczedzali sił na k2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie... Na początku zaklinała się jak to niby wszystko zostawiła Tomkowi, jak go opatuliła przed wiatrem i zimnem, a sama później schodziła z niczym, a teraz znów mówi, że on nic nie miał. Z tym schodzeniem w dół i helikopterem też inaczej na początku mówiła. Rozumiem, że walczyła o swoje życie, że mąż chciał żeby zeszła, że nie mogli zejść razem - ale po co te kłamstwa??? W takich sytuacjach nie wolno kłamać. Kłamała żeby przypadkiem nikt źle o niej nie pomyślał i dlatego, że się bała i chciała żeby na niej skoncentrowali się ratownicy. W takich sytuacjach, gdy w grę wchodzi czyjeś życie, trzeba mówić tylko prawdę, nawet niewygodną. Zaraz się okaże, że to mąż jej kazał powiedzieć, że Tomek jest konający, żeby na pewno Revol sprowadzili i już nie szli po niego, narażając przy tym jej życie. Zresztą kto wie, czy to mąż kazał jej zejść. Może sama to wymyśliła, a jak się zrobiło zamieszanie kto jej kazał, to mąż chce jej pomóc i wziął to na siebie? Ta kobieta nie wzbudza mojego zaufania, a Tomka strasznie mi szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale to w ogóle nie o to chodzi. Nie o tym jest temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie chodzi o to czy helikopter może tam dolecieć ani o to, że Revol zeszła i kiedy zeszła. Chodzi tylko o jej pełne sprzeczności relacje, o to, że być może kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczycie on raczen nie był, co dowodzi ostatni filmik w szczelinie.Tomek tam siedzi w szczelinie,i gada że jest tam bliżej boga(już wtedy źle się czuł i czekał tam na revol) potem gada że boi sie śmierci i kalectwa.Musiał źle się czuć, albo slepnął .Twarz miał juz wtedy fioletowa,centralnie fiolet. Pewnie tam czekał na revol.Ona zdobyła szczyt,wróciła, a on jej nie zauważył,było tragicznie.Potem się zaczęła ta cała akcja gdy się zorientowala ze jestcslepy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejście pod uwagę że Ona była przemarznieta.wejdźcie na mróz Na noc,a potem skleccie logiczne zdanie.Nie myślicie czy co.Przecież Ona miała tzw banie.Była po wysokościach itd, majaczyla w swojej gadce to normalne.Gdy odzyskała pełną świadomość zaczęła sobie przypominać wszystko.Ta kobieta nie jadła kilka dni,była odwodnienia.serio trzeba wam tłumaczyć jak 3latkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaak, jasne. To czemu doświadczeni, świetni himalaiści, którzy ją uratowali nie pomyśleli tak jak ty, tylko dali wiarę jej słowom? Nie pomyśleli, że ona jest niedotleniona, przemarznięta i bredzi, tylko, że jest tak, jak Revol mówi. Może im też wytłumacz jak 3 latkom, że nie powinni wtedy serio brać jej słów, tak jak nam teraz tłumaczysz? Bielecki na samym początku jasno się wypowiedział, że nie poszli wyżej po tym, co usłyszeli od Revol. Dali wiarę jej słowom. Ale ty nam teraz tłumaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego tymbardziej trzeba bylo probowac ratowac Mackiewicza , nie mowie ze odrazu wspinac sie dalej kilometr w gore przy zalamujacej sie pogodzie ale za kilka godzin za 24 godziny ? zaczac cos organizowac skoro ty wiesz ze byla na bani i bredzila to chyba ONI TEZ WIEDZIELI ZE NIE NALEZY JEJ WIERZYC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21;57, bezpodstawnie oceniasz kogos.Np.,że ona kłamała i kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22'13, ludzie wspinający się po wysokich gorach nie muszą być "pouczani" jak w tym wypadku co ona im mówiła,bo sami doskonale wiedzą co dzieje się z człowiekiem na wys.ponad 8 tyś.m. Przestań snuc teorie jak nie masz wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po uj tam łażą, jak doskonale wiedzą, co się z nimi wtedy dzieje? Jakiś masochizm czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam się na wspinaczce wysokogórskiej, ale od dziecka zawsze mnie uczono, że w górach najsłabsi idą przodem, a silniejsi z tyłu, a nie odwrotnie x cha cha, to tyczy wycieczek w Tatry czy inne małe górki , jak ida np. dzieci, w kazdym razie nie w himalajach. Tam nie ma słabeuczy. zreszta przy wspinaczce to by było w ogóle chore, bo taki słaby jakby odpadł od sciany to leci na tych w dole. Ja jej w kołko broniłam, ale myslałam nad tym długo, i moim zdaniem ona powiedziała nie do końca prawde, jesli media wszystko dokładnie relacjonowały. Juz tak przedtem sie domyslałam, ze to byc moze ten maz ja prosił, zeby schodziła, wiadomo jak podejdzie do tego rodzina. Moze on jej skłamał, ze przyleci jakis helikopter. Ale jak mówi Leszek Cichy, Revol powinna była skumac, ze to niemozliwe. Nie dlatego, ze zaden nie daje rady leciec na te wysokosc, bo juz jeden- ale tylko z pilotem byl na górze Mt Everest, ale ona powinna była wiedziec, i na pewno wiedziała, ze taki helikopter mógłby doleciec tylko z samym pilotem, i byłaby potrzebna do wskazania miejsca na ladowanie, i pomocy w wsadzeniu tam Tomka. Ja mysle, ze on miał głównie te slepote, która po prostu spowodowała, ze nie dawał rady schodzic, przez za wolne schodzenie oboje sie zaczeli odmrazac. DLa Revol sie stało jasne ze jej zycie zagrozone. Ze slepota raczej nie było dziwne, ze go dopadła po zmroku, bo gadałam z paroma osobami, i jeden co byl spawaczem pisał, ze wystarczy kilkanascie sekund sobie przeswietlic oczy... I na początku sie nic nie czuje, jest ok. Podobno objawy sie zaczynaja nocą, po ciemku, wtedy dochodzi straszny bół nie do wytrzymania. Revol sie dziwiła, ze po ciemku go dopadła ta slepota, ale podawała tez mozliwosc- ze moze to zapalenie spojówek powiekszył mróz i cisnienie, ale moze tez tak byc, ze własnie zmrok jak było w przypadku spawacza. Jego białe stopy- chyba całkiem mozliwe, ze np. w tej jamie on zdjal na chwile buty zeby zobaczyc jak wyglądaja nogi. W końcu ona tez wielokrotnie musiała zdejmowac rękawiczki zeby sie poslugiwac telefonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×