Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

darkcoffee

Mega trudny związek

Polecane posty

Witajcie Chciałbym rozgryźć co siedzi w głowie pewnej słodkiej wariatki (nazwijmy ją X) - ma niektóre cechy Borderline. Jest to kobieta po wielkich przejściach znęcania fizycznego / psychicznego od dzieciństwa. Ojciec pijak, były partner pijak i psychopata. Jest też matką dwójki dzieci. Poznaliśmy się w dziwnych okolicznościach i zaprzyjaźniliśmy się. Ja też jestem skomplikowanym przypadkiem, po rozwodzie z dwójką dzieci, które na co dzień mieszkają z matka. Pomimo że mogłem wchodzić w inne "łatwiejsze związki" coś mnie pociągało by się zbliżyć do pani X. To był błąd gdyż emocjonalnie się od niej uzależniłem i ona również. Generalnie związek bez przyszłości - jedynie pozwalaliśmy sobie na spotkania w każdej wolnej chwili. Wypełnialiśmy pustkę. O zamieszkaniu nie było mowy gdyż Ona była szantażowana przez byłego psychopatę który nie raz włamywał się do jej mieszkania. Nie była na tyle silna psychicznie by się od niego uwolnić. Generalnie dużo by tu mozna pisać. Ona do mnie też nie mogła się wprowadzić gdyż jej syn był przeciwko mojej osobie. Po 7 miesiącach od poznania, postanowiła mi oznajmić, że nie jest gotowa na związek, to ją przerasta nerwowo - w dodatku obsesyjnie była zazdrosna o moją EX. Dużo mnie to kosztowało emocjonalnie ale przyjąłem ze spokojem jej decyzję i uszanowałem. Ubrałem buty, wyszedłem i znikłem z jej życia. Nawet odetchnąłem i zająłem się sobą. Było super. Po kilku miesiącach zrozpaczona dzwoni, że tęskni itp że nie daje rady. Opierałem się jej miesiąc, że nie wchodzę do tej rzeczki, to nie ma sensu. Zgodziłem się na przyjaźń (nic więcej), która jak się domyślacie po kilku miesiacach znów przerodziła się w bliski związek. Nosz kurde jakaś siła ciągła nas do siebie ciągła. No trudno się mówi - plusem było to że bardzo dużo się od niej uczyłem ciekawych rzeczy. W pewnym momencie zaczyna na mnie naciskać bym ją poznawał z moimi dziećmi. W sumie to nie problem lecz zastanawiam się po co? skoro nigdy razem nie zamieszkamy. Kilka spotkań zorganizowałem - z pewnym dystansem. Stresowała się strasznie. Mija kilka tygodni i zaczyna się z nią kolejna jazda. Zaburzenia hormonalne, brak okresu, owulacji, ogromny PMS, zdołowanie, pesymistyczny obraz świata, częstomocz, płacz. Była to jazda bez trzymanki. Myślałem ze jest kó.... w ciąży - masakra. Ale ja nie o tym. Usrała sobie w głowie bym wynajął mieszkanie blisko niej by było nam łatwiej się spotykać. Hmmm z początku akceptowałem pomysł ale ekstra wydatek 1200 zł/mc był na pograniczu rozsądku. Od siebie mamy 12km więc bez większej różnicy. Kolejny test jaki mi walnęła że chce poznać moich rodziców. Hmmm - spoko - trochu bezsensu zważywszy jakie granice sobie postawiliśmy - choć stwierdziłem czemu nie - w głowie ułożyłem sobie by to przełożyć na inny czas aż psychicznie się poprawi. W tym okresie były też urodziny mojej córki. Zaległe przyjęcie zrobiłem jej na szybko zaraz po świętach. No i się zaczęło. Kobieta X wpadła w szał, że nie domyśliłem się ją zaprosić na to przyjęcie, że nie wynająłem jeszcze mieszkania itp. A od tego pomysłu minęło może 3 tygodnie. Do tego stopnia że rzuciła mi takie teksty że głowa mała. I zerwała. Ulżyło mi niesamowicie bo już sam nosiłem się z takim zamiarem i dawałem jej już pewne oznaki że to może nastąpić bo szlak mnie trafiał każdego dnia. Nie mniej skurczybyk mnie uprzedził hihihi. Zastanawia mnie czy zerwała ze mną gdyż jej uczucia wygasły? czy była mega wkór... że ją olewałem w końcowej fazie związku. Przyznam się że pod koniec nie miałem parcia na angażowanie się w ten związek. Wiem co wszyscy pomyślicie. Spierdzielaj jak najdalej od niej. Wiem o tym ... nie mniej łatwo powiedzieć. Bo nie wiem jak się zachować kiedy np po 6 miesiącach znowu się odezwie itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytalam to pobieznie i niedokladnie . Po co sie zastanawiasz i tu piszesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hihihi - ile ty masz lat? Ja pierd wyrośnięty dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była wkurzona, że masz ją gdzieś. Ona traktowała Cię poważnie i zdaje się, że chciała poważnego związku, ale o wszystko musiała się prosić, a jak o niej zapomniałeś to miarka się przebrała i koniec. Moim zdaniem ona się odezwie, bo zatęskni za Tobą. Jeżeli ten związek nie ma przyszłości to nie ma co wracać po raz kolejny, ale jeżeli jest szansa bycia razem to może warto się z tym uporać i wymyślić rozwiązanie byście mogli być razem. Widać w tym uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się zastanów co sam masz w głowie. Od tego zacznij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc - od kilku tygodni żyje sobie w wyciszeniu i analizuje. Jednego nie mogę usunąć to zwyczajną tęsknotę - a może to przywiązanie?. Co by nie było tysiące godzin spędzaliśmy na pogaduchach i poznawaniu siebie. Moja obecna postawa to wrzucenie na luz - i założenie że już nigdy się nie spotkamy / usłyszymy. Niniejszy czas to tzw detox. By łagodniej to przetrwać, więcej pracuje, zwiększyłem czas poświęcany na treningach i siłowni. Oby ten stan nie został zaburzony. Co do komentarzy ile macie lat? hihi. 30+- lecz uwierzcie że ten związek to był high level - nie to co trywialny związek ludzi bez bagażu życiowego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na moje, to bez terapii ona już zawsze będzie się tak zachowywać i w rezultacie zmarnujesz życie na jej fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fochy to pikuś - ja nigdy im nie ulegałem. Mam swoje zasady - możliwe że nie przedstawiałem je zbyt jasno. Natomiast jej stan najczęściej pojawia się gdy jej Ex grozi różnymi psychicznymi rzeczami. Gnojek jakoś mnie unika - a jej to by nawtykał. Więcej Fochów nasłucha się ode mnie jaka to ona jest łagodna wobec Ex. W każdym razie było minęło. Ale coś czuje że to jeszcze nie koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natomiast jej stan najczęściej pojawia się gdy jej Ex grozi różnymi psychicznymi rzeczami. X Straszne , a ty na to masz wyj****ne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie też by się terapia przydala chłopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fochy to pikuś - ja nigdy im nie ulegałem. Mam swoje zasady - możliwe że nie przedstawiałem je zbyt jasno. Natomiast jej stan najczęściej pojawia się gdy jej Ex grozi różnymi psychicznymi rzeczami. Gnojek jakoś mnie unika - a jej to by nawtykał. Więcej Fochów nasłucha się ode mnie jaka to ona jest łagodna wobec Ex. W każdym razie było minęło. Ale coś czuje że to jeszcze nie koniec... xxx Jeżeli ona nic z tym nie zrobi (nie wiem, policja itd.), to ciągle będą takie jazdy i nie ma sensu budować związku. Postaw sprawę jasno: albo coś z tym robi + terapia, albo nara. Inaczej będziesz się szarpał z tym przez lata, by później stwierdzić, że zmarnowałeś najlepszy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akcje już były dawno temu. Nasza policja to patałachy. Osobiście raz poszarpałem się z gojkiem i nie wyszło to na dobre dla niej. Mścił się później sms/tel i nagadywanie. Dowiedziałem się wówczas że nasze prawo to ściema. Rób ta co chceta i brak konsekwencji. Dzięki za wszelkie krytyczne komentarze. Powiem że moją jedyną granicą była przyjaźń z panią X lecz jak to w życiu bywa czasem tą granicę się przekracza, wpada się w pułapkę uczuć. Możliwe że w głowach naszych rodził się rodzal tzw "luźnego związku" Ona tu ja Tam. Wspólne podróże i tp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ma psychicznego ex i sama ma problemy, to logiczne, że łatwo nie będzie. Nie rozumiem jednego - skoro nie widzisz tej relacji w kontekście stałego związku to chyba już masz gotową odpowiedź i po co to pytanie. Chyba, że jednak ją kochasz, jeśli tak to weź się w garść i walcz o nią. Dzieci, problemy z ex - to wszystko da się załatwić, tylko musisz ją wspierać. I nie będzie łatwo. A jeśli nic z tego według Ciebie nie będzie, to urwij kontakt całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham ją i jeszcze troszku będę. Zresztą zakochanie i tak przechod******ażdym związku a rodzą się więzi. Ubolewam że w walentynki nic jej nie powiem / nie napiszę. Oficjalnie nie jesteśmy razem. Możliwe że jak się zabliźnią rany to coś powalczę. Teraz za to mam mnóstwo czasu na pasje które zaniedbałem w czasie tego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:23 kocham ja bla bla bla bla bla bla . Wlasnie widac jak bardzo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam sie rozwin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie udawaj , ze kochasz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zwał tak zwał - myślę o niej nonstop i tesknie. Mo że to nie kochanie ale zwyczajne uczucie braku tej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ulżyło mi niesamowicie bo już sam nosiłem się z takim zamiarem i dawałem jej już pewne oznaki że to może nastąpić bo szlak mnie trafiał każdego dnia. Nie mniej skurczybyk mnie uprzedził hihihi." X O co chodzi ? Chciales zerwac , ulzylo ci . To sie ciesz , ze jestes wolny . Tak ci bardzo uwierala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać ze nie byłeś/byłaś w takiej sytuacji. Stworzyła się przykra sytuacja gdy ona cały czas zaburzenia psyhiczne, wystraszona ex do tego stopnia że nie spędziliśmy razem świąt. Jest to drażniące dla mnie i dla niej również gdy ja dym o to robiłem. Niczego nie mogłem z nią zaplanować. Nie znaczy to że uczucia z tego powodu od tak miną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co ci czlowieku chodzi ? Dales jej wyraznie do zrozumienia i tutaj tez , ze nie planowales byc z nia , mieszkac itp. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona też określiła się że nie możemy razem zamieszkać, tylko się spotykać i coś ewentualnie planować na przyszłość. Chodzi jej o syna nastawionego przeciwko mnie (przez EX) - nie chciała go stracić. Ja mam duży dom z ogrodem nic tylko żyć razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaSkorpiona
To postaraj się zdobyc wzgledy Dziecka, pomóż jej z byłym tak zeby miala wsparcie w Tobie. Policja dziala, organizacje rowniez. Jest cos takiego jak Centrum Praw Kobiet. Ona sama jest zastraszona, a Ty ją dobijasz biernoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaSkorpiona
Pokaż Jej ze Ci zalezy, ze razem uporacie sie z demonami jej przeszlosci, jesli ja kochasz- zrob to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×