Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotne matki

Polecane posty

Gość gość

Hej. Chciałam się dowiedzieć, czy są na forum samotne matki, które odeszły od partnerów? Jak dajecie sobie radę, co Was skłoniło do odejścia, czy to była dobra decyzja, czy jednak żałujecie? Sama zastanawiam się coraz częściej nad odejściem od męża. Mam dwuletnie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czego sie bpoisz? o finanse sie martwisz? Czy bardziej chodzi o sprawy lozkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głównie o to jak sobie poradzę, sama z małym dzieckiem, finansowo również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie masz co sie zastawnaiwac. albo moze szansa na rto by naprawic zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem, chyba już szansy nie ma. Czekam na zmiany już od kilku lat i chyba tak naprawdę sama siebie oszukuję, że może jednak się coś zmieni. Odwagi mi tylko brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie odeszłam od partnera. Zostawił nas jeszcze w ciąży. Prawie 2 lata temu. Ułożyłysmy sobie jakoś życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odeszłam i .....żałuję. Ciężko samej z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Notoryczne zdrady, odeszlam jak dzieci miały 1,5 i 4 lata. Nie żałuję, radze sobie, nikogo Nie mam ale też nie szukam na razie. Czuję się samotna i boję się o przyszłość, takie są moje problemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat razem. Partner odszedł ode mnie, gdy byłam mniej więcej w 4 miesiącu ciąży. Syn ma aktualnie 8 miesięcy i jestem z nim sama. Nikt mi nie pomaga w zasadzie, bo moi rodzice lata temu wyjechali za granicę wiec jestem sama. Do porodu też sama pojechałam i ze szpitala z noworodkiem też sama wróciłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za odpowiedzi. Wiem jak ciężkie jest życie samotnej matki, bo mama mnie wychowywała sama. Jest to batdzo trudna decyzja, ale mam nadzieję, że uda mi się ja podjąć. Poki co czekam na powrot do pracy, potem bedzie mi łatwiej, tak przynajmniej mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skad jestescie kobietki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 2018.02.10 - notoryczne zdrady a ty z nim fundujesz sobie aż dwoje dzieci. Te baby są niemożliwe, myślą, że jak narodzą dzieci to facet zmieni sie w aniołka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszłam od parntnera jak dziecko miało miesiąc. Żyłam kilka lat na garnuszku rodziców, marnie zarabiałam albo borykałam się z bezrobociem. Z czasem życie zawodowe ułożyło się. Jak dziecko miało 5 lat poznałam kogos, za kogo 2 lata później wyszłam za mąż. Dziś jestem szczęśliwa mężatka. Ciężko było, ale nie żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowiedziałam się jak drugie dziecko miało 5 tygodni, coś jeszcze chcesz wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odeszłam od męża jak dziecko miało 2 latka. Teraz dziecko ma prawie 9 lat. Przez ten czas ani razu nie żałowałam że odeszłam. A czemu odeszłam? Nie chciałam być z alkoholikiem, który czasem potrafił dać dziecku mocnego klapsa, tylko dlatego że dziecko chciało sie do niego przytulić, kiedy on akurat grał na komputerze. Choć często jest ciężko finansowo, bo oczywiście ojciec nie płaci alimentów, to wole jak jest teraz, niż to co było wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z dwulatkiem sama mam spokojny każdy dzień i jakoś z synkiem dajemy radę. Teraz poradzicie coś dziewczyny mam 26 lat i od kilku miesięcy dopada mnie ochota na sex a momentami chcica staje się nerwowa i nie mogę zasnąć. Nie chce się wiązać z mężczyzną bo mam pewne obawy z akceptacją mojego dziecka. Czy byłyście w podobnej sytuacji jak ja jak sobie z tym radzicie. A nie będę brała pierwszego lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup sobie wiec jakis fajny wibrator albo inny gadzet skoro na horyzoncie poki co rak faceta. To chyba najlepsze rozwiazaniena wyladowanie napiecia bez udialu mezczyzny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ex był pracoholikiem. Wiem, ze nie można tego porównywać z despota czy alkoholikiem, ale miałam dość prowadzenia hotelu. Były ciągłe kłótnie i ciągłe obietnice, że przyjmą kogoś nowego, wszystko się zmienia. Zmieniało się, ale na gorsze, to była równia pochyła. Pomyślałam, że jak mam żyć jak samotna matka, to lepiej sie rozstać, może uda mi się kogoś poznać. Nie poznałam nikogo, bo jak zaraz po pracy trzeba biec do domu po dziecko, a później się nim zajmować, to nie ma jak biegać na randki. Teraz syn jest nastolatkiem, mam dla siebie czas, ale nie mam ochoty już zmieniać życia. Czy żałuję? Czasami, gdy czuję sie bardzo samotna, ale to jest rzadko. Finansowo powodzi mi sie dobrze, bo dobrze zarabiam i dostaję wysokie alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze powinnam odejść od męża ale boje się ze sobie nie poradzę. zarabiam 2tys zł, nie starczy mi na wynajem mieszkania, i utrzymanie się samej z maluchem nawet jeśli dostane 500zl alimentów (na wyższe nie ma szans). jest mi strasznie nie wiem co robić, nie mam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorzej jak sie nie ms gdzie isc. To jest gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam gdzie iść. mąż ma swoje mieszkanie na które wziął kredyt przed ślubem przed ślubem i właśnie konczy je spłacać, ja nie mam do niego prawa. mam w perspektywie pokój u ojca z którym się nie da żyć i któremu nie zostawię dziecka. nie mam wyjścia czasami nie chce mi się żyć, naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się rozwiodłam 2 lata temu. Też nie miałam gdzie iść, bo zarabiam 2 tys. Los sprawił, że moja mama dostała w spadku mieszkanie po wujku, który nie miał rodziny i przepisała to mieszkanie na mnie. Niedawno zaczęłam szukać kogoś, ale to nie jest łatwe, bo większość facetów liczy na łatwy seks bez zobowiązań, a takie coś mnie zupełnie nie interesuje. I też teraz bardziej krytycznie patrzę na mężczyzn, ponieważ raz już się zawiodłam. Ale chcę być pewna, że to ten. Jeśli mam drugi raz przechodzić przez rozstanie czy rozwód to wolę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odeszłam od faceta bo mnie pobił gdy byłam w ciąży. Nie było łatwo, dobrze że moja mama pomogła. Inaczej to chyba bym w domu samotnej matki wylądowała. I teraz jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 1

witam wszystkich , opowiem wam swoja historie , amianowicie mam 27 lat z chłopakiem byłam jakies 6 lat, wiadomo były raz lepsze raz gorsze dni jak to w zwiazkach . pierwsze lata były jak w małżenstwie,wszystko robiliśmy razem, jezdzilismy zwiedzalismy itp. po 3 latach zamieszkalismy razem , z początku było ok ale pozniej zaczeły sie schody, wiadomo rózne nawyki itp dało sie przezyc , oboje pracowalismy dotarlismy sie  wiec po 6 latach zwiazku + mieszkanie razem znaliśmy siebie bardzo dobrze, przyszedł czas i moment o podjeciu decyzji o powiekszeniu rodziny . byliśmy na to gotowi i chcielismy razem miec dzidzie mielismy prace mieszkanie itp. po jakims czasie okazało sie ze jestem w ciazy i tu sie zaczeło. na wiesc o ciazy sie ucieszył ale pozniej gdy juz brzuszek zaczał byc widoczny nie było tak kolorowo. Na kazde badanie usg co miesiac jezdziłam sama (bo on był wielce zapracowany i nie miał czasu ), nawet nie pytał jak sie czuje co z dzieckiem itp trzebabyło zrobic pokój dla dziecka miał na to czas 9 miesiecy,( nie zrobił bo miał wazniejsze sprawy na głowie tj układaanie narzedzi w swoim warsztacie na półkach, picie piwa, wychodzeniu gdzies nie wiadomo gdzie itp) wszystko inne było wazniejsze tylko nie to. było przez to mnostwo kłotni nerwów stresu , groziło mi poronienie bo zaczełam krwawic oczywiście sie tym nie przejał.przed porodem sie tak pokłocilismy ze zabrałam sie i pojechałam do rodzinnego domu. nadszedł dzien porodu miałam cesarskie ciecie przyjechał do szpitala nawet dziecka nie wzioł na rece bo sie go bał. ok po powrocie ze szpitała do mojego rodzinnego domu mieszkalismy u mnie bo u niego nie było warunków zaczął sie istny horror , nie pomagał mi przy dziecku w ogóle, wyzywał mnie szarpał popychał ponizał , przeszkadzało mu to ze dziecko w nocy zapłakało bo pan wstaje rano do pracy ,nie wstawał w nocy do dziecka ani razu, oszukiwał mnie brał wolne z pracy nie mowiac mi nic o tym  wychodził do pracy normalnie a jechał sobie do siebie na działke,, wszystko musiałam sama nic go nie obchodziło kłamał oszukiwał , on tylko chodził do pracy, przychodził i zajmował sie swoimi sprawami narzedziami  robił co chciał wszystko inne było dla niego wazniejsze tylko nie rodzina. jego sprawy i wygody były najwazniejsze nic inne sie nie liczyło czułam sie tak jakbym miała dwoje dzieci. uciekał w srodku nocy bo miał focha (facet 30 lat) po kłotni gdzie poprosiłam go zeby mi cos pomógło , przychodził skas nieraz o godz 24 i rzadał kolacji , nieraz seksu , nieraz prania roboczych ubran na nastepny dzien . na chrzest sie nie chciał zgodzic, ochrzciłam dziecko bez niego i tak po 6 miesiacach od narodzin , pogoniłam go miałam dosyc , samej jest mi lepiej, i na koniec jeszcze dostał ode mnie w ryj ze oszukał mnie i okazał sie takim chamem i egoista ze widzi tylko swoj własny czubek nosa i swoje wygody dla niego byłam tylko służaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×