wziął moj numer i nie pisze

Bez jaj, te brednie o tym, że niby laska nie może sobie kupić piwka w pubie to pisał jakiś gimnazjalista-onanista. A co do barmana, to jeżeli jest bardzo przystojny, to nie oszukujmy się, co weekend podbijają do niego laski. Nie musi do żadnej pisać.

Moze byc tez tak, ze wzial ten nr gdybyb sie twoja portmonetka znalazla.

No racja może tak było. Wątpię ze skreslil mnie bo kupiłam sobie jedno alko jeszcze spotkałam tam koleżankę . Nie wyglądałam jak jakas desperatka sliniaca się . Po prostu wpadł mi w oko i tyle . Moze za dużo wyobraziłam sobie.ale jakoś na inne dziewczyny tak się nie gapił az mi głupio sie zrobiło bo tak mnie obserwował.

No akurat wtedy moze na inne nie patrzyl, ale na inne dziewczyny tez tak się gapi co tydzień pewnie i je zagaduje.

Co tu dużo mowić, facet bajerant i tak sobie wziął ten numer bez celu. Albo, zeby w razie gdyby ta portmonetkę ktos przyniósł jednak, to ma numer.

Prowo

Dlaczego wypicie drinka ma kogoś odstraszać, ludzie, co za teorie. Tydzień to sporo czasu, może zapomniał, a może dojrzewa do napisania. Na wszelki wypadek nie czekaj, co ma buć to będzie