rozstanie i przyszłość

Hej, jestem w bardzo szczęśliwym związku z moim chłopakiem, mimo że 2 msc temu zerwaliśmy i wróciliśmy do siebie. Miałam w tym czasie dwóch kochanków (kiedy nie byliśmy razem), jak myślicie wyznać mu, czy nic nie mówić, co jeśli się dowie? Co byście zrobili/zrobiły na moim miejscu? Czy to zdrada?

nie wyznawac co to go obchodzi. Byliscie wolni twoja sprawa co robilas. Jak ci wypomni to mozesz mu tak powiedziec. Proste jak sie nawet dowie i spyta czy z kims bylas to mu mozesz wypalic ze to twoje zycie a jak cos zacznie sapac to mu mowisz tam sa drzwi i po sprawie. Bo tak to znaczy ze by ci w koncu i tak na glowe wlazl.

Skuteczna reklama Lublin to doskonały sposób na poprawę pozycji firmy oraz zyskanie większej ilości odbiorców. Dzięki niej można zwiększyć swoje zyski i osiągnąć zamierzone cele. https://reklama-lublin.pl/

2 miesiace przerwy, dwoch kochankow - niezly bilans :-P

Może tylko o dwóch pamięta ;)

Chyba za bardzo nie rozpaczalas po tym rozstaniu. Daj chlopakowi lepiej spokoj. Robisz wrazenie puszczalskiej, sorry.

a po co z nm jesteś? zdrada to może nie bo w końcu zerwaliście ale powrót był bezsensu

2 miesiące, 2 facetów, szybka jesteś. Kochanek to jak jesteś z kimś w związku a nie jak jesteś wolna.

9 minut temu, FattoCatto napisał:

Kochanek to jak jesteś z kimś w związku a nie jak jesteś wolna.

Chole/rnie musiała uwierać ją wierność skoro od razu nadziała się po zerwaniu. W teorii była wolna, mogła wszystko. W praktyce? Trampek z wodą. Niby wazon, a jednak szma/ta. 

Edytowano Lipiec 1, 2020 przez Gość

41 minut temu, Kulfon napisał:

Kobieta zawsze najbardziej potrafi dokopac innej kobiecie.

Nie kazdy ma takie samo podejscie do seksu. Kazdy ma prawo gospodarowac swoim cialem jak chce.

A takie gadki to przystoja starym babom na wsi.

Zgadzam się, kobieta kobiecie larwą. 

Oczywiście. Każdy robi z sobą co chce, a ja mam prawo mieć jakieś zdanie na ten temat. Jeśli ktoś się nie szanuje to dlaczego mam twierdzić, że jest inaczej? Jeśli ten czyn wypięcia doopy dwóm przypadkowym mężczyznom jest tak zacny, to po co się z nim kryć?

Gdyby kobieta gościnna w kroku nazwałaby mnie cnotą niewydymą stanąłbyś w mojej obronie równie kozacko? 

Jestem starą babą, a do tego ze wsi, więc tym bardziej czuję się rozgrzeszona.

 

Edytowano Lipiec 1, 2020 przez Gość

39 minut temu, Kulfon napisał:

Nie kazdy ma takie samo podejscie do seksu

Nie kryje się ze swoimi poglądami i podejściem to ona niech też tego nie robi. Jestem rozwiązła? Nie udaję, że jest inaczej, heloł. Rozumiesz? 

19 minut temu, elektryzująca napisał:

Nie kryje się ze swoimi poglądami i podejściem to ona niech też tego nie robi. Jestem rozwiązła? Nie udaję, że jest inaczej, heloł. Rozumiesz? 

du.pa jest szybsza niż głowa 

8 minut temu, #Piotr# napisał:

du.pa jest szybsza niż głowa 

A u Ciebie palce, bywa i tak. Nie masz jeszcze w zanadrzu jakiegoś błyskotliwego filmiku, który obraża pulchniejsze kobiety? Tak mi mało...

Edytowano Lipiec 1, 2020 przez Gość

Nie byli razem w tym czasie. Nie zdrada. Nie mówić.

7 minut temu, elektryzująca napisał:

A u Ciebie palce, bywa i tak. Nie masz jeszcze w zanadrzu jakiegoś błyskotliwego filmiku, który obraża pulchniejsze kobiety? Tak mi mało...

szybkie palce 

Edytowano Lipiec 1, 2020 przez #Piotr#

4 minuty temu, Kulfon napisał:

Tak, poniewaz uwazam, ze to jest kazdego osobista sprawa i wybor i nikt nie ma prawa tego oceniac lub kogos brzydko nazywac z tego powodu. Same jestesmy najlepszymi strazniczkami kobiecego piekla, ktore jest zbudowane na seksistowskich stereotypach, pruderii i patriarchalnych konwenansach.

Seks to tylko seks, indywidualna sprawa, wartosc czlowieka ocenia sie na podstawie innych cech, np tego jak traktuje innych.

 

 

W "Seksualnym przebudzeniu kobiet", autorka (Shakti Mari Malan) określa ten rodzaj potępienia, jakie kobiety gotują sobie nawzajem, jako "unia kobiet". Nie muszę chyba mówić, że chodzi o to, żeby się z tego mentalnie wyzwolić.

16 minut temu, Kulfon napisał:

Tak, poniewaz uwazam, ze to jest kazdego osobista sprawa i wybor i nikt nie ma prawa tego oceniac lub kogos brzydko nazywac z tego powodu. Same jestesmy najlepszymi strazniczkami kobiecego piekla, ktore jest zbudowane na seksistowskich stereotypach, pruderii i patriarchalnych konwenansach.

Seks to tylko seks, indywidualna sprawa, wartosc czlowieka ocenia sie na podstawie innych cech, np tego jak traktuje innych.

 

 

Prostytutki też są miłe, traktują wyjątkowo, póki koleś ma kasę, ogólnie też jest tak w życiu puki coś chcą to są ludzie milsi.

Edytowano Lipiec 1, 2020 przez #Piotr#

10 minut temu, #Piotr# napisał:

Prostytutki też są miłe, traktują wyjątkowo, póki koleś ma kasę, ogólnie też jest tak w życiu puki coś chcą to są ludzie milsi.

Ponownie zapytam. I co w związku z tym?

10 minut temu, Onkosfera napisał:

mentalnie wyzwolić.

Ciekawe co powiedziałby na to wyzwolenie chłopak tej dziewczyny?

Niech nie ma rozbieżności między tym co robi, a jaki obraz siebie kreuje w oczach innych. Jest wierna swoim przekonaniom, że seks to tylko seks? Na chooj więc jej rozterki? Niech się nie wstydzi swojej postawy. Moja znajoma miała ponad 20 partnerów seksualnych, jej mąż zna liczbę grubo podzieloną, a ja się pytam jakim prawem? Była wyzwolona to niech to bierze na klatę!

1 minutę temu, elektryzująca napisał:

Ciekawe co powiedziałby na to wyzwolenie chłopak tej dziewczyny?

Niech nie ma rozbieżności między tym co robi, a jaki obraz siebie kreuje w oczach innych. Jest wierna swoim przekonaniom, że seks to tylko seks? Na chooj więc jej rozterki? Niech się nie wstydzi swojej postawy. Moja znajoma miała ponad 20 partnerów seksualnych, jej mąż zna liczbę grubo podzieloną, a ja się pytam jakim prawem? Była wyzwolona to niech to bierze na klatę!

Czy mi się coś pomyliło, czy mówimy o przypadku, kiedy para nie była razem przez dwa miesiące? Zatem ich osobne pożycie seksualne w tym czasie nie było nielojalnoscia. A to czy ktoś chce o tym gadać to indywidualna sprawa. Beztroska "spowiedź" i zrzucanie ciężaru na partnera to jest dopiero nieodpowiedzialność. Jeżeli dziewczyna czuje, że "nagrzeszyla", to niech dźwiga swój garb sama a nie zwala go na Bogu ducha winnego partnera.

Zresztą, sprawa jest lekko nieświeża, bo sprzed dwóch lat...

Może i nie byli razem, ale posiadanie tej wiedzy być może miałoby ogromny wpływ na decyzję chłopaka co do tego czy byliby razem. Niech mu nic nie mówi i liczy, że nie zapyta nigdy wprost czy ktoś był. Nie dość, że będzie doopodają to jeszcze zakłamańcem, bo prawdy nie powie obawiając się konsekwencji. I tyle z tego sqrwiałego wyzwolenia będzie.

Onkosfera wyciąga magiczną różdżkę na kafe i pyk z amoralności i qrestwa robi się wyzwolenie połączone z luzactwem

22 minuty temu, Kulfon napisał:

 

Natomiast nazywanie jej ... jej krzywdzace

Krzywdę to sobie zrobiła sama, ja tylko nazywam rzeczy po imieniu. 

5 minut temu, Kulfon napisał:

Wytlumacz mi dlaczego uwazasz seks za niemoralny?

Seks jest piękny 🥰 Tylko widzisz, tym różnimy się od zwierząt, że możemy panować nad popędami i nie sprowadzać seksu tylko do rozładowania napięcia seksualnego. 

Edytowano Lipiec 1, 2020 przez Gość

42 minuty temu, elektryzująca napisał:

Onkosfera wyciąga magiczną różdżkę na kafe i pyk z amoralności i qrestwa robi się wyzwolenie połączone z luzactwem

Jaka amoralność? Jakie kur.ewstwo? Byli razem czy nie? Ona zarabiala dając duupy za pieniądze? O co kaman?

1 minutę temu, Onkosfera napisał:

Ona zarabiala dając duupy za pieniądze? 

U Ciebie kasa dopiero coś zmienia? 

5 minut temu, elektryzująca napisał:

Ja też mogę, ale nie łapie się do normalnych. 

Poczytaj wypowiedzi Onko, będziesz mieć lekcję niemoralności i seksualnego rozbuchania Onko

Ej... to dla mnie zaszczyt ze uważasz mnie za seksualnie rozbuchaną

1 minutę temu, elektryzująca napisał:

U Ciebie kasa dopiero coś zmienia? 

Kure.wstwo. Czyli dawanie du.py za talerz zupy. Jeśli nie ma kasy to zwykła rozwiązłośc

8 minut temu, ciemniak napisał:

Okno nie podlizuj sie.

Twoje nieudolne próby przypodobania mi się  prezentacją poglądów, któe wg ciebie  reprezentuję nie mają szansy nic zmienić w naszych    stosunkach dyplomatycznych

Kochany, dla mnie jesteś prochem i niczem, w tej rozmowie nie istniejesz. Bzyczysz koło ucha, podskakujesz, żebyśmy Cię dostrzegły. Dobra, rób to, nawet jest śmiesznie. Ale ja rozmawiam z elektryczną, bo lubię polemizować z inteligentnym i logicznym przeciwnikiem w kulturalny sposób. A Tobie tych cech brakuje.

52 minuty temu, Kulfon napisał:

Dla mnie

A za pieniążki? Już fuj jak u Onko?