Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona_Marilyn

Strasznie się poniżyłam.. nie wiem co dalej

Polecane posty

Gość zagubiona_Marilyn

Przez kilka lat byłam uwikłana w chorą miłość z facetem, który nie dość że był z bardzo daleka, to miał straszne powodzenie i zawodowo podrywał kobiety. Dał mi odczuć, że ze mną jest inaczej i tak kierował tym wszystkim, że zmanipulował mnie i uzależniłam całe życie od niego. Nie powiem, bo chwile były niezapomniane, bardzo namiętne i ciekawe. Czułam się przy nim jakbym znała go całe życie, rozmowy zawsze się niesamowicie kleiły. Gdy się nie widzieliśy dłużej, codziennie szły dziesiątki smsów, czułam że jest mi bliski jak nikt na świecie. Niestety... miał mnóstwo fanek, koleżanek, co raz częściej miałam wątpliwości czy jestem tylko ja, czy zależy mu na mnie czy np nie ma 10 takich. Zaczęłam być zaborcza, awanturować się i robić fochy. Kontrolować go i naciskać. Nigdy nie chciał zdeklarować związku ze mną, chociaż wracał jak bumerang po każdym chwilowym rozstaniu czy kłótni i przepraszał. W późniejszym etapie faktycznie włączył mnie mocniej w swoje życie, zapraszał do domu na dłużej i poznał ze znajomymi. Wydawało się, że zaczyna się układać i zmierzało do tego, czego zawsze chciałam. Niestety moje oczekiwania go przerastały, bał się zamieszkania razem i relacje co raz bardziej się psuły. Kłóciliśmy się częściej, głównie to ja wybuchałam. Byłam natrętna i ciągle miałam o coś pretensje bo nie czułam się do końca pewnie i chciałam więcej, niż on mi dawał. Z czasem to ja zaczęłam go przepraszać i wracać po każdej kłótni, całkowicie przejął nade mną kontrolę. Ponad miesiąc temu zerwał ze mną. Uznał że ma dość kontroli, natręctwa i narzekań, że jestem dołująca i osaczająca. Że nie pasujemy do siebie i że nie mam za grosz honoru ani szacunku do siebie. Zwyzywał mnie. Czekałam jak pies że może jeszcze się odezwie, chciałam pokazać mu swoją osobą że świetnie sobie radzę, że pięknie wyglądam.. 2 tygodnie po rozstaniu przypadały moje urodziny. Liczyłam, że złoży mi chociaż życzenia i porozmawiamy już po ochłonięciu emocji. 2 dni przed urodzinami napisała do mnie dziewczyna z innej części polski niż on i niż ja. Wysłała mi screeny z rozmów z nim i napisała, 'Twój facet idiota'. Mogłam nie reagować ale zrobiłam się sina, blada i czerwona na raz, momentalnie zrobiło mi się zimno, trzęsłam się i nie mogłam się ruszyć. Odpisałam jej i zaraz zaczęła mi opowiadać całą historię, jak to było z nimi. Okazało się,że 8 miesięcy z nią pisał za moimi plecami. Nigdy się nie widzieli ale często pisał jej to samo co mnie, w tym samym czasie.. Poczułam się oszukana i wściekła. Zawarłam z nią sojusz i obsmarowałyśmy go. Ona komentarze pod jego zdj o obraźliwej treści i screeny pododawała a ja miałam akurat numer do jego matki i opisałam jej szczegółowo jakiego ma syna i zdradziłam każdy szczegół naszej relacji który był na jego minus. Potem napisałam do dziewczyny, z którą też wcześniej miałam przeboje, bo ponoć mnie z nią zdradził. Utrzymywałam kontakt z tą dziewczyną i co raz więcej jej pisałam szczegółów o tym związku. Myślałam, że połączył nas ten sam problem i się wspieramy. Z czasem zaczęłam żałować tego co zrobiłam i tęsknić za nim, rozsypałam się bo brakowało mi kontaktu z nim i nie mogłam tego znieść, że wszędzie dopadały mnie wspomnienia. Jak już chciałam się do niego odezwać, ta dziewczyna mnie ubiegła i obsmarowała mnie, zwalając całą winę za zemstę na mnie, powysyłała mu screeny na moją niekorzyść. Zaczęłam błagać go o przebaczenie i płaszczyć się że go kocham i żałuję tego co się stało. Robiłam to przez ponad tydzień a on regularnie mnie gnoił, wyzywał, wyśmiewał i mówił że mnie nie chce znać i nienawidzi. Pojechałam tam taki kawał drogi i wrzuciłam mu za pośrednictwem znajomych przez płot domu wielkiego Misia i list. On tylko mnie zgnoił że nic ode mnie nie chce. W końcu dziś nie wytrzymałam psychicznie. Poczułam że chcę umrzeć żeby już nie czuć tego bólu, że nie mam po co żyć. Wyszłam na najgorszą. Wiem podświadomie, że to on był nie fair ale zbłaźniłam się chcąc się mścić jak jakieś dziecko. Napisałam mu, że poważnie myślę o odebraniu sobie życia.. napisał kilka wiadomości, ale już się nie odezwałam. Wyczyściłam cały komputer, telefon i dom ze zdjęć, wiadomości, prezentów i pamiątek, wszystko co mi się z nim kiedykolwiek kojarzyło. Strasznie mi źle, wstyd mi za siebie bo wyszłam na ofiarę. Nie wiem co dalej.. nadal mam ochotę zniknąć z tego świata :( jednak nie mam odwagi by cokolwiek zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, padłaś ofiarą kłamcy, manipulanta, podrywacza i narcyza, który w dodatku obwinia ciebie za swoje błędy i robi z ciebie najgorszą, a to ty chcesz odebrać sobie życie?! Chcesz odejść, a taki wieśniak ma sobie szczęśliwy chodzić po ziemi? Wabić i zwodzić kolejne kobiety? Bo chyba nie sadzisz, ze jego ruszy twoja śmierć. Zerwij z nim kontakt i to jak najszybciej ale raz a porządnie! Poblokuj kontakty, pozmieniaj nr... niech wasze ścieżki się rozejdą, zaczynaj nowe życie bez niego, dla własnego dobra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnym razem rozważniej wybieraj partnera do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech ci nie będzie wstyd, nie jesteś ofiarą, to on próbuje z ciebie ją zrobić. Głowa do góry i idź przez życie, byle bez niego. NORMALNY facet tak się nie zachowuje. To jest piotruś pan i wieczny narcyz, słowa takiego osobnika to nic nie znaczące goowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
Najgorsze, że on ma już inną kobietę i mówi że ona nie jest taka niestabilna, fałszywa i sprzedajna jak ja. I że nie robi mu akcji bo jest 'normalna' i jest szczęśliwy a ja jestem żałosna i wszyscy się ze mnie śmieją, mają o mnie najgorsze zdanie. Napisał że jestem zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze to banalnie zabrzmi ale po prostu nie przejmuj sie i olej to. Powywalaj rzeczy, ktore ci sie z nim kojarza i zacznij wszystko od nowa nie odwracajac sie juz w tyl. Zyje sie tylko raz i szkoda nerwow na jakiegos pajaca i gadanie obcych ludzi. Pozbieraj sie i olej ich wszystkich. Swiat sie na takich nie konczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
Przestałam robić cokolwiek, nie pracuję, nie wychodzę prawie z domu, chyba że muszę. Nie mogę się odnaleźć bez niego bo stopniowo stał się całym moim życiem, oddaliłam się od własnego zdania i pragnień, nawet ciuchy wybierałam 'pod niego', kupowałam pełno ładnej bielizny i dawałam mu prezenty. Jedynym moim pragnieniem było bycie z nim i przy nim :( niestety, nadal tak jest, choć rozum mówi mi że jest nic nie wart. Przywiązanie i tęsknota biorą górę. Przestałam być sobą.. Moja przyjaciółka, gdy oglądałyśmy razem zdjęcia z całego tego okresu czasu, powiedziała że po mojej twarzy widać jak mnie zniszczył i jak bardzo mam dość psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
Przestałam robić cokolwiek, nie pracuję, nie wychodzę prawie z domu, chyba że muszę. Nie mogę się odnaleźć bez niego bo stopniowo stał się całym moim życiem, oddaliłam się od własnego zdania i pragnień, nawet ciuchy wybierałam 'pod niego', kupowałam pełno ładnej bielizny i dawałam mu prezenty. Jedynym moim pragnieniem było bycie z nim i przy nim :( niestety, nadal tak jest, choć rozum mówi mi że jest nic nie wart. Przywiązanie i tęsknota biorą górę. Przestałam być sobą.. Moja przyjaciółka, gdy oglądałyśmy razem zdjęcia z całego tego okresu czasu, powiedziała że po mojej twarzy widać jak mnie zniszczył i jak bardzo mam dość psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze wyjedz gdzies na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za głupotę się płaci... było trzeba definitywnie zakończyć gdy zobaczylas co za typ... mnie też takie coś przydarzyło się z damskiej strony. Mam już to za sobą... Nigdy nie dowie się co straciła. Szukałem związku i stabilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
Wyjechać gdzieś to dobry pomysł tylko, że nie mam nawet za co. Obecnie nie pracuję. Spłukałam się do zera na te wszystkie wyjazdy do niego i zainwestowałam w niego tyle, że teraz bym chyba mogła wyjechać na Karaiby za te pieniądze i to all inclusive. Niczego mu nie żałowałam nigdy. Myślałam, że doceni to, bo tak mocno go kocham, że chcę dla niego wszystkiego, co najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rodzina? Moze do jakis krewnych mozesz wyjechac na jakis czas. Albo po prostu sie przeprowadz. Nowe miejsce, nowi ludzie nowa praca i tak zaczac nowe zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
Mieszkam z rodzicami, z którymi też nie dogaduję się zbyt dobrze. I przez to właśnie możliwe że jestem taka podatna i niepewna. Rodzinę mam raczej nie daleko i mamy słaby kontakt ze sobą. Jedyne co, to mogłabym jechać gdzieś do pracy ale muszę się zebrać, bo w obecnym stanie męczy mnie wejście po schodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to sie ogarnij! Nie ma co uzalac sie na kafe. Nie pozwol zeby jakis typ zniszczyl Ci zycie a w tym samym czasie zabawia sie z nowa. On tylko czeka na twoja porazke... pokaz mu na co Cie stac i co stracil! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz jaki z niego chooy nawet jak jesteś w strasznym stanie psychicznym on musiał cie obrazic. Głowa do góry, unies się honorem, szukaj pracy, jak wyjdziesz do ludzi to odzyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iibed
zawodowo podrywał kobiety. >>co to znaczy ? spotykałas sie z facetem ktory jest d****** ? nie czytalem wszystkiego bo za dlugie ale jakas faktycznie nienormalna jestes wiec moze jakis psychiatra ci pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
libed - Po prostu interesował się sztuką podrywania i psychologicznym aspektem tego, jak podejść kobietę. Dowiedziałam się o tym dopiero po jakimś czasie, kiedy zdążyłam się już zaangażować. Oczywiście 'ze mną było inaczej bo się tak otworzył jak przed nikim innym'..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mowa o Krzysztofie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za kim ty dziewczyno placzesz ? Ciesz sie , ze masz pajaca z glowy . Pajac sie nie zmieni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
Nie, nie Krzysztof. Ale jeśli opis pasuje, to widzę, że dużo jest takich facetów :( niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten czlowiek zapewne jest bardzo zakompleksiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
libed - ja się na tym nie znam. Jeśli facet jest atrakcyjny i sam niewiele musi, a ma powodzenie, to korzysta z tego i staje się w tym co raz lepszy. Pewnie zepsuło go to,że ma ładną buźkę i zawsze kobiety same się do niego pchały masowo. Szkoda, że liczyłam na to, że ktoś taki się zmieni i zaangażuje uczuciowo. Potrafił sprawiać takie wrażenie idealnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie calkowicie przeszlo po 2 latach... niestety tacy na dlugo zostaja w glowie. Pamietaj tylko zeby w takim stanie jak jestes nie podejmowac zadnej waznej decyzji. Twoje myslenie jest jeszcze skrzywione, jak dojdziesz do siebie moglabys zalowac. Bedzie dobrze, daj sobie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
libed - jestem atrakcyjną kobietą i mam powodzenie u mężczyzn. Tylko jakoś żaden mnie tak nie zainteresował jak akurat ten. Potrafił dać mi poczucie magicznego porozumienia, jakiejś więzi i to samą rozmową. Zaangażowałam się strasznie szybko, co mi się rzadko zdarza. Nie wiedziałam wtedy, czym się interesuje i jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
libed Trafić się trafi na pewno i gdybym chciała to nawet na teraz mogłabym się z kimś spotykać, chodzi o to że to już nie będzie to samo. A on dawał mi dokładnie to, co zawsze chciałam odczuć i usłyszeć. I był wybitnie w moim typie. Do tego trwało to kilka lat, więc powstała ogromna pustka bez kontaktu z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
Nie raz właśnie tak czułam, że to za piękne by było prawdziwe. Tylko,że chciałam wierzyć, że mi też się należy takie szczęście i że przecież zasługuję na takie traktowanie, bo jestem tego warta. Każdy facet, który odzywał się do mnie był bez porównania mniej pociągający od niego. Chociaż niektórzy nawet byli przystojniejsi czy ambitniejsi. On nic w życiu ciekawego nie robi i nie ma ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nic w życiu ciekawego nie robi i nie ma ambicji. xxx Alez oczywiscie ze ma ciekawe zajecia w zyciu, bawi sie, bzyka, a takie idiotki jak ty wydaja na niego wszystkie swoje pieniadze - policz ile ty wydalas! Toz to artysta! I nie zawalaj odpowiedzialnosci za swoja glupote i brak godnosci na rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To okropne jak traktujecie autorke:O Kazda madra bo tego nie przezyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona_Marilyn
To okropne jak traktujecie autorke. >> Dziękuję, że ktoś jest wyrozumiały. Bo to niewyobrażalnie boli i dzisiaj już jest tak źle, że tylko leżę i tabletki łykam na uspokojenie. Ja nigdy z tego nie wyjdę :( to zniszczyło mi życie i nie wiem jak mam dalej funkcjonować z takimi myślami non stop w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×