Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MartynaJackowska

Związek z najlepszym przyjacielem, komuś wyszło?

Polecane posty

Gość MartynaJackowska

Na początku byliśmy na : "cześć", wtedy mi się podobał, ale nie było okazji się lepiej poznać. Później pojawił się ktoś w kim się mocno zakochałam, a w międzyczasie z tamtym się mocno zaprzyjaźniłam. Ufam mu bezgranicznie, od 7 lat zawsze mogę na niego liczyć, jest mi bliski. Właściwie to jedyny facet spoza rodziny, któremu wierzę i który mnie nie zawiódł. Jakiś czas temu rozstałam się, na tym etapie jestem wrakiem więc nie szukam związku, bardziej potrzebuję przyjaciela niż romansu. Jednak on też się rozstał z dziewczyną. Widujemy się częściej. Jest mi z nim dobrze, zależy mi na nim. Gdyby nie był moim przyjacielem to pewnie bym nie wahała się spróbować. A tak się boję. Wiem, że jemu się podobam, ale między nami nigdy nie było nawet dotyku czy przytulenia, mimo że ja jestem bardzo otwarta i dużo się przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ryzykuj. Ja kiedys zaryzykowalem i stalo sie cos czego sie nie spodziewalem. Oprocz tego ze okazalo sie ze ona mnie tez kocha pojawila sie taka niesamowita presja przez ktora nie umielismy juz rozmawiac jak wczesniej, czyli calymi dniami, na pelnym luzie. Nie wiem dlaczego :o przez to po kilku tygodniach zerwalismy i koniec kontaktu. Zaluje tego bardzo bo byla to moja jedyna i najlepsza przyjaciolka ktorej ufalem w 100% :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najlepszy przyjaciel to nie partner później mąż? Wydawało mi się że od tego się zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam przyjaciółką faceta 4 lata później był związek , zostawił mnie po 2 miesiącach dla zupełnie nowej dziewczyny , po przyjaźni nie ma związku bo to tak jakby rodzeństwo chciało być razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samo jak po związku nie może być czystej przyjaźni , bo zawsze ktoś będzie pokrzywdzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaJackowska
Prawdą jest, że przyjaźń, zaufanie i wspólne zainteresowania jest dobrą podstawą do szczęśliwego związku. Ale właśnie boję się ryzykować, że nie wyjdzie i stracę coś zdecydowanie ważniejszego. Czego już nie odzyskam bo nigdy nie będzie tego luzu. Teraz wiem, że mogę do niego zadzwonić o 2 w nocy i będzie ok. A potem... już wszystko będzie miało podtekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ludz się między wami nigdy nie będzie prawdziwej chemii bo to polega na tym że poznajcie się od nowa ,uczycie siebie w trakcie związku ,ta ekscytacja poznawania nowego , wy się znacie jak lyse konie , będziecie mieli związek jak 30 letnie małżeństwo , nie obudzicie nagle ekscytacji i romantyzmu po tylu latach znajomości ,to niedobrze jeśli tego nie będzie nawet na początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam przyjaciela od x lat , on nie pociąga mnie ani ja jego , po prostu z nim dorastalam i widzę w nim raczej brata niż kochanka , pewnie gdybyśmy byli razem to byśmy umarli z nudów bo wiemy o sobie wszystko , żadnej tajemnicy do odkrycia on jest bardzo przystojny ale jak widzisz czyjąś twarz od dziecka to nie ma bata żeby patrzeć na niego w inny sposób niż kolega / rodzeństwo , czemu wielu ludzi poznanych w szkole w dzieciństwie nigdy nie jest razem ? Bo jak widzisz czyjąś twarz od małego to ciężko sie później zakochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaJackowska
My już też nie mamy po 15 lat, tylko po 30. Więc każde z nas szuka jakieś tam stabilizacji. A chemia jest jakaś, ale jaka o tym sie nie przekonamy jak nie spróbujemy. Zostawiam to własnemu losowi, ale raczej wolę nie ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo przyjaźń albo związek. Nie będzie tej iskry między Wami. Będzie ci dziwnie oglądać go nago

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma związku bez przyjaźni, jakieś bzdury pisza nastolatkowie powyżej, najlepszym przyjacielem kobiety powinien być jej maz/partner a jego ona, tylko takie związki mają szansę na przetrwanie, gdy znajdujemy awsxysykue swoje słabości i mocne strony, co nie znaczy ze nie będą siebie zaskakiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Gdy znają wszystkie swoje słabości i mocne strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:29 tylko ze oni popadna w rutynę już na samym starcie ;) taki związek z rozsądku a nie z wielkiego uczucia , zawsze im będzie czegoś brakować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna bzdura, mówimy o przyjaźni I MIŁOŚCI a nie związku bez miłości. KAŻDA MIŁOŚĆ IDZIE W PARZE Z PRZYJAŹNIĄ, NIE MA MILOSCI BEZ PRZYJAŹNI, zakochanie, zauroczenie, seks, miłostka nie musi łączyć się z przyjaźnią, choć może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:45 pleciesz takie głupoty że nawet ciężko zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie życie, nie wszystko dla wszystkich jest osiagalne;) ale ćwiczenie czyni mistrza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:05 o czym ty pleciesz? Chyba ci się tematy pomyliły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praktycznie wszyscy napiszą ci tu że nie. Niemożliwy jest związek z przyjaźni. Bo prawie wszyscy utożsamiają miłość nie z uczuciem,a seksem. Z motylkami. Z ekscytacja. Z chemią od której przechodzą dreszcze. Z podnietami. Bo kogoś kogo już znasz to jakoby nie możesz już poznawać dalej. Zależy co ty sama rozumiesz przez miłość i z czym ja utożsamiasz. Jeśli szukasz ekscytacji,motylków to nie będziesz miała. Rutyna? To już zależy tylko od was a nie od tego ile sie znacie. Jeśli miłość dla ciebie to zaufanie,spokój,bezpieczeństwo,ciepło w sercu kiedy się do tej osoby przytulasz,to masz miłość . Wspólne tematy,zrozumienie,chęć aby tej drugiej osobie było jak najlepiej . To masz miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo miłość to miłość a przyjaźń to przyjaźń , w przyjaźni kochasz kogoś jak rodzeństwo bez podtekstow, kobietę kochasz też fizycznie i jako "kobietę " a nie siostrę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy przyjaźń wyklucza pociąg fizyczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ni c***a nie ma takiej opcji. To nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:06 jeśli już czujesz pociąg fizyczny to już nie jest przyjaźń tylko miłość , ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miłość tylko pożądanie! Pociąg fizyczny NIE JEST MIŁOŚCIĄ TYLKO POŻĄDANIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto. Miałam przyjaciela, prawdziwego, wieloletniego, zaczelismy ze sobą sypiać, coś się zaczelo rodzić i ostatecznie nie wyszlo nic, a przyjaźń się posypała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaJackowska
Jak pisałam jak go poznałam podobal mi się. I dalej jako facet mi się podoba. Jak ostatnio byłam z nim na kawie czułam to coś. Fakt daje mi ciepło i bezpieczeństwo. Ale nie traktuje go jak brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc nie jest TYLKO przyjacielem:). Trzeba nazywać ponimieniu to się uniknie nieporozumień. Nie jest aseksualny, doposzczasz seks,bo pociąga Cię jako facet? A OPROCZ tego jest twoim przyjacielem? Tak,tak,tak. Podobno to niemożliwe:D. Ja twierdzę inaczej. Stereotyp. Taki sam jak ten,że nie ma przyjaźni między mężczyzną a kobietą. Jest. Tylko nie ta stereotypowa. I tak, pożądanie to nie miłość. A jeśli ktoś Cię pociąga może być również twoim przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się tak "dorobiłam" męża :D. Może nie byl najlepszym przyjacielem ,ale mieszkaliśmy razem 3 lata i siła rzeczy poznaliśmy się od niejednej strony. Fakt, nigdy nie był dla mnie aseksualny chociaż fajerwerków też nie było. Zawsze było spokojnie,wesoło,na luzie,bez ciśnienia całkowicie. Rozwinęło się niewiadomo jak i bardzo powoli, chyba przez te całe 3 lata:). Nie było ekscytacji która znałam z poprzednich związków,no za dobrze się znaliśmy. Było po prostu inaczej. Początkowo mi tego brakowało,byłam przyzwyczajona do huśtawki emocji. A ten facet jest taki "nudny",tak go niby znam. Zaczęłam poznawać inaczej:D. Jako partnera. Mam ogromne poczucie bezpieczeństwa i spokoju,ale motylków nie było. W seksie było początkowo dziwnie trochę,wciąż miałam wrażenie że czegoś nie ma. No brakowało motylków :D. Ale dziwna sprawa,bo z czasem ten seks jest coraz lepszy i on kręci mnie coraz mocniej. W łóżku jest gorąco i sama nie rozumiem tego paradoksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.48 bo ten związek był raczej z braku laku, skoro dopiero po 4 latach się zaczął, i jak przypuszczam, od początku nie pociagalas go, traktował Cie tylko jako koleżankę ale po latach jak mu innych opcji zabrakło to pewnie pomyślał ,,może warto spróbować z przyjaciółką" miał juz kogo por...c chociaż nie o seks mogło mu chodzić ale kierował sie rozsądkiem, taki związek z rozsadku. Trudno wyczuc...a po 2 miesiącach zakochał się na prawdę w innej, chemia, motylki i te sprawy, dostrzegł różnice i odszedł do tamtej. I tak często się zdarza choć Nie ma zadnej reguły, tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaJackowska
No nie jest tylko przyjacielem. Ale teraz w tym stanie to właśnie przyjaciela potrzebuje i boję się ryzykować. Poza tym boję się że on mnie nie będzie chciał. Mimo że jest na każde moje zawołanie jak potrzebuje pomocy. Sam ją oferuje. Dzisiaj jestem w złym stanie to mimo że jest na służbie to wydawania do mnie i się martwi. Może jakiś czas jak się uspokoje spróbuje. Chyba że do tego czasu on kogoś znajdzie. Wtedy będę wiedzieć że jednak to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×