Czy są tu mamy, które szybko wróciły do pracy?

Ja bardzo szybko, zaraz po powrocie ze szpitala! Ale, spokojnie, tylko sprawdzałam na prośbę męża. Pokrzywdzona nie byłam. Razem z mężem prowadzimy działalność gospodarczą. Mąż produkcją, logistyką jest zajęty, ja biurokracją [mam 2 osoby, które czarną biurokratyczną codziennością się zajmują]. Papierków ciągle przybywa, ale dziewczyny dzielnie sobie pod moją półtoramiesięczną radziły. Jednak jak mówi przysłowie "Pańskie oko konia tuczy" i ja zajrzałam w dokumenty, pierwsze kilka dni świt zastawał mnie nad dokumentami lub dzieckiem przy piersi. Ale uspokoiłam męża, wszystko w firmie gra! Dziewczynom dobra premia się należy, dopilnowały terminów, wykazały się umiejętnością oceniania sytuacji, zostały materialnie docenione. Dzisiaj[dziecko 16 m-cy] mogę spokojnie się zdać na te osoby, wiem, ze poradzą sobie, w razie konieczności jestem pod telefonem. Od kilku miesięcy każdą wolną chwilę mogę poświęcić dziecku [7 m-cy] i mężowi. Marzy mi się drugie dziecko.

Ja wróciłam po 4 miesiącach. Dziecko a właściwie już dzieci kocham bardzo. Pracuję głównie w domu i głównie wieczorami. Pracę swoją bardzo lubię, nie wyobrażam sobie utoniecia w kupach, zupach, klockach itp na kilka lat.

Jesten na wychowawczym.i juz nie wracam.bo chce utonc w kupach na nastepne 4 lata.