Mam ochote na kolegę z pracy

Obydwoje jesteśmy w związkach ale ten facet niesamowicie na mnie dziala, widze że ja na niego też Z mężem jest mi dobrze ale brakuje mi tego co bylo kiedyś czyli namietnosci oczywiscie nie chce niszczyć związku dla jakiegosc tam zauroczenia i chwili zapomnienis Mam nadzieje ze szybko mi przejdzie to zauroczenie.

Kolejny prowokacyjny temat w podobny deseń.

Czemu prowokacyjny? Nie wierzysz w chemie miedzy ludźmi

ja go zarżnę a ty go ugotujesz? :D

Do autorki - polowa kafe tak ma... druga polowa placze bo ich partner/partnerka zdradzili :-). Ja osobiscie mam jak ty, i chyba zdecyduje sie go przeleciec :-)

Mam na niego ochote jest taki seksowny meski ale nie zrobie tego. Z mezem mam poczucie bezpieczeństwa choc bez szalenstwa, choc polaczyla nas dzika namiętność niesety w dlugotrwalym zwiazku po jakims czasie ten stan eufori opada taka proza życia. Brakuje mi tez troche uwagi ze strony meza tego świetliste spojrzenia, rozbierania mnie wzrokiem itd.

Kiedy on nie chce i nie da się przelecieć a poza tym tobie opada :P

Mowiac ze przelece tego z pracy, wcale nie mialam na mysli ze zostawie meza (ktory daje mi ogromne poczucie bezpieczenstwa i dba abym zawsze miala pieniazki na nowe buciki). Mialam tylko na mysli ze go przelece. Juz dawno nikt na mnie tak nie dzialal...

Na mnie mąż kiedyś też tak dzialal po kilku latach wiadomo proza życia

Na mnie moj maz nigdy tak nie dzialal (inna sprawa ze nie musialam go za bardzo zdobywac.. dostalam go kiedy chcialam :-) ) a ten na mnie dziala jak cholera.. na razie glaska mnie po rece..