Zaręczyny, jak to u was wyglądało?

żałuję że pozwoliłam mu wrócić ,tak naprawdę wtedy wszystko się skończyło.Męczę się 20 lat,nie ufam mu i nie kocham go.myślałam że doceni mnie po tym jak mnie upokorzył bo wiele mnie to kosztowało żeby dać sobie z nim życie zawiązać.Poświęciłam moje szczęście dla dziecka ,nigdy nie miałam białej sukni welonu ani pierscionka,on wszystko zniszczył,potem już skromnie w domu.

nie jest dobrym człowiekiem,zmuszał mnie do aborcji i życzył mi śmierci ciągle mnie oczernia i oszukuje

Czyli to że odszedł na rok to był znak od boga ze to nie ten , kto kocha prawdziwie nie odejdzie

chyba masz rację ,jak go poznałam to czułam dziwny niepokój aż mi słabo było..to nie było pozytywne uczucie,to był znak że będzie żle,on nie raz zachowuje się jak bestia jakby szatan w nim siedział,wtedy tak dziwnie wykręca szczęką i przeklina.Ma psychopatyczne napady,podejrzewam że ćpie .